
Ja dzis widzialem sie z lekarzem jak szedl do toalety i powiedzialem mu dzien dobry usmiechnal sie.Powinno mu wystarczyc,bo przesunalalem wizyte z marca na kwiecien,bo czeka mnie mordercza praca

Moderator: moderatorzy
Ja mam tak samo,wcodze do lekarza i standardowe pytanie Jak sie Pan czuje i recepta,a jak zaczne mowic ze cos nietak to tylko zwiekszona dawka leku lub inny lek dodany i to wszystko.Bardo pisze:Kiedy jeszcze chodziłem do psychiatry po leki niektóre wizyty trwały parę minut, standardowe pytanie "jak pan się czuje" - "ok", wypisanie recepty i tyle. Pierwsze lata choroby opowiadałem jeszcze o objawach, problemach ale po kilkunastu latach zdałem sobie sprawę z tego że to właściwie nie ma sensu, bo zmieniana była tylko dawka, ewentualnie dołączony jakiś lek dodatkowy typu antydepresant. Teraz już nie pokładam większej nadziei w tabletkach, biorę podstawowy neuroleptyk żeby znowu nie zwariować a z innymi sprawami staram się radzić sobie samodzielnie.
Wizyta trwa ok.2 minut.Akwarysta pisze:Ja mam tak samo,wcodze do lekarza i standardowe pytanie Jak sie Pan czuje i recepta,a jak zaczne mowic ze cos nietak to tylko zwiekszona dawka leku lub inny lek dodany i to wszystko.Bardo pisze:Kiedy jeszcze chodziłem do psychiatry po leki niektóre wizyty trwały parę minut, standardowe pytanie "jak pan się czuje" - "ok", wypisanie recepty i tyle. Pierwsze lata choroby opowiadałem jeszcze o objawach, problemach ale po kilkunastu latach zdałem sobie sprawę z tego że to właściwie nie ma sensu, bo zmieniana była tylko dawka, ewentualnie dołączony jakiś lek dodatkowy typu antydepresant. Teraz już nie pokładam większej nadziei w tabletkach, biorę podstawowy neuroleptyk żeby znowu nie zwariować a z innymi sprawami staram się radzić sobie samodzielnie.