forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
Co kupujecie na poprawę humoru. Rzeczy o których marzyliście, to co potrzebujecie, czy wymyślacie że potrzebujecie?
Ja na pisanie listów kupiłem specjalnie długopis. Nie jest to jakiś rarytas, ale jest mój: https://parkershop.pl/pl/p/Dlugopis-Par ... 0705560/31,
jest bardziej minimalistyczny i swojski. Bez grawerowania. To osobiste rzeczy, tworzą nas indywidualnościami.
Chłopiec Papuśny pisze:Co kupujecie na poprawę humoru. Rzeczy o których marzyliście, to co potrzebujecie, czy wymyślacie że potrzebujecie?
Ja na pisanie listów kupiłem specjalnie długopis. Nie jest to jakiś rarytas, ale jest mój: https://parkershop.pl/pl/p/Dlugopis-Par ... 0705560/31,
jest bardziej minimalistyczny i swojski. Bez grawerowania. To osobiste rzeczy, tworzą nas indywidualnościami.
W pełni Cię rozumiem!
Ja też jestem gadżeciarzem i wielokrotnie kupowałem sobie różne rzeczy niezupełnie bezwzględnie potrzebne po prostu na poprawę humoru. Albo "żeby mieć", albo żeby spełnić marzenie...
Mam stary telefon, gumka recepturka przytrzymuje klapkę od baterii, wyświetlacz jest tak porysowany, że trudno na nim cokolwiek zobaczyć, to właściwie bardzo dobry telefon, służy mi około 7 lat. Wszyscy już mają smartfony. Ja boję się, że nie będę w stanie nauczyć się obsługi tego dotykowego urządzenia, ale powoli zaczęłam się łamać.
Tymczasem matka i mąż proponują mi swoje stare aparaty, tak samo stare jak mój telefon, tylko mniej zniszczone. Rozmawiałam o tym z mężem, zapytałam czemu zawsze dostaję rzeczy po kimś, rzeczy których inni już nie używają ale szkoda im wyrzucić.
Mąż odpowiedział - Zastanów się czy rzeczywiście zasługujesz na to co najlepsze...
To było jak kubeł zimnej wody. Zasługuję tylko na zużyte przedmioty.
Gehenna pisze:
Mąż odpowiedział - Zastanów się czy rzeczywiście zasługujesz na to co najlepsze...
To było jak kubeł zimnej wody. Zasługuję tylko na zużyte przedmioty.
Czyli Twój mąż musi być bardzo krytyczny wobec siebie?
Wobec siebie raczej nie jest krytyczny. On na pewno już nie pamięta tego zdania, we mnie utkwiło bardzo boleśnie.
Ale...
Re: Gadżety - bez nich nie da się żyć
Lejek do słoików. Genialne rozwiązanie, dziwię się jak dawałam sobie radę bez niego. Wszelkie przeciery, drzemy, powidła nie spływają mi już po ściankach słoików.
Bardzo polecam tym, którzy robią przetwory. Kosztuje kilka złotych.
Gehenna pisze:Rozmawiałam o tym z mężem, zapytałam czemu zawsze dostaję rzeczy po kimś, rzeczy których inni już nie używają ale szkoda im wyrzucić.
Mąż odpowiedział - Zastanów się czy rzeczywiście zasługujesz na to co najlepsze...
To było jak kubeł zimnej wody. Zasługuję tylko na zużyte przedmioty.
Szkoda, że to usłyszałaś. Przykre to. Twój mąż musi być nieszczęśliwy.
Chłopiec Papuśny pisze:Swego czasu kupiłem sobie zegarek. Pierwszy raz go na rękę założyłem dopiero po dwóch latach. Niektóre rzeczy muszą dojrzeć, by znaleźć na nie czas.
Mi się zdarzało,że coś kupiłem i po czasie zacząłem używać,bo było potrzebne i było dobrym zakupem.Zegarek kupiłem Casio mam go już 6 lat.Raz się zepsuł ,ale nic nie płaciłem,bo był na gwarancji i naprawili.