Niepamięć bez leków.

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Milosc to gotowosc dusz by dzielic wspolnie chwile szczescia, to wzajemna euforia i utwierdzanie sie nawzajem w istnieniu, wreszczcie to sens istnienia - najpierw milosc do bliskiej duszy, a pozniej do dziecka.
Bo coz innego jest przeciez sensem zycia jak nie milosc, splodzenie syna, zasadzenie drzewa i zbudowanie domu :)
I nic wiek do tego!
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: eN »

.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:10 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Erika_Kohut »

Sa rozne obszary dopaminy.
Milosc to iluzja
Awatar użytkownika
Pathetic Heart
zaufany użytkownik
Posty: 175
Rejestracja: czw maja 12, 2016 5:29 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Pathetic Heart »

AntonPawlowicz pisze:Milosc to gotowosc dusz by dzielic wspolnie chwile szczescia, to wzajemna euforia i utwierdzanie sie nawzajem w istnieniu, wreszczcie to sens istnienia - najpierw milosc do bliskiej duszy, a pozniej do dziecka.
Bo coz innego jest przeciez sensem zycia jak nie milosc, splodzenie syna, zasadzenie drzewa i zbudowanie domu :)
I nic wiek do tego!
Nie lubię takich pseudofilozoficznych wywodów. Mnie sporo razy wydawało się, że kogoś lubię, że mam jakiś cel do którego uparcie dążę. Wydawało mi się, że komuś się podobam, że w kimś się zakochałem. A teraz wydaje mi się, że jestem jak pył, żyję dla nikogo i jestem bezwartościowy. Nawet charaktery ludzi wydają mi się inne i ludzie są jakoś nieprzyjaźnie nastawieni. Dlatego się izoluję. I teraz moim zyciowym celem jest, żeby to jak najszybciej się skończyło.
W dół, na boki, wzwyż ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Antonio Kontrabas »

To wlasnie nazywa sie choroba. Pierwszym krokiem jest zdiagnozowanie. Sam nie dasz rady, ani my tutaj. Do tego jest potrzebny specjalista, moze tez odpowiednie leki, a moze tylko jakas terapia. Przeciez musi byc jakas przyczyna takiego stanu Twojej duszy - trzeba ja odnalezc i w zaleznosci ustawic proces leczenia. Pisze to, dlatego, ze zkaladam, sam juz probowales sobie pomoc i nie dales rady. Kazdy z nas z poczatku probowal dzialac na wlasna reke i w zaleznosci od tego jak dlugo zwlekal z udaniem sie do lekarza, tym silniejsze mial objawy.
Awatar użytkownika
Pathetic Heart
zaufany użytkownik
Posty: 175
Rejestracja: czw maja 12, 2016 5:29 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Pathetic Heart »

Jeżeli to do mnie, to ... ja właściwie czekam na diagnozę schizofrenii, bo ciągle leczę się na jakieś zaburzenia nastroju i lęki. Lekarz przepisywał mi antydepresanty, po których wcale nie czułem się lepiej. Mam jakieś tam F23 z przed kilku lat, ale to chyba nie do końca schizofrenia i ciągle nie wiem czy to był jeden epizod, czy mam się spodziewać jakiejś choroby przewlekłej.
W dół, na boki, wzwyż ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Antonio Kontrabas »

A co z trybem zycia jakie prowadzisz? Popijasz, czy popalasz, czy tez sie szanujesz i zazywasz leki jakie przepisuje Tobie lekarz?
Awatar użytkownika
Pathetic Heart
zaufany użytkownik
Posty: 175
Rejestracja: czw maja 12, 2016 5:29 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Pathetic Heart »

Popijam kawę, kiedyś paliłem okazjonalnie, teraz wcale.
Tryb życia bierny - chociaż staram się dorzucić rower kilka razy w tygodniu.
Biorę leki od lekarza, tylko on nie do końca wie czym mnie leczyć. Po ostatniej próbie Ablilify, dostałem silniej akatyzji i teraz muszę odstawiać. Lorafen na szczęście łagodzi znacznie akatyzję. Męczyłem się 4 tygodnie, bo wierzyłem, że zacznie działać, czy coś takiego. Teraz mam nauczkę, żeby być od tego z daleka.
W dół, na boki, wzwyż ku słońcu, na stracenie, w prawo, w lewo
Kto pamięta, że to w końcu jedno i to samo drzewo...
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Moze czas uderzyc do innego specjalisty? Jezli sie pojawiaja skutki uboczne tak silne jak np. akatyzja to jest to jak najbardziej podstawa do zmiany leku lub dawki. Wiec albo lekarz niekompetentny, albo to Ty zatailes przed nim dreczace Cie objawy po leku i po prostu zabraklo dialogu. Jesli pacjent sam nie wyjdzie ze swoimi problemami, lekarz nie przeczyta u niego w myslach co jest nie tak i nie podejmie dalszych krokow.
Obecnie na rynku jest tak wiele roznorakich specyfikow, ze bez problemu mozna dobrac ktorys skuteczny lek i dla Ciebie, tylko trzeba chciec, trzeba miec checi do leczenia, checi by sobie pomoc i trzeba rozmawiac z lekarzem.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: eN »

.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:11 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: eN »

.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:11 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Antonio Kontrabas
zaufany użytkownik
Posty: 6989
Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Antonio Kontrabas »

Moim zdaniem piszesz calkiem do rzeczy i dzielisz sie wyjatkowo cennymi spostrzezeniami.

Musisz pogadac z jakims sensownym lekarzem, tym bardziej, ze nie masz objawow psychotycznych. Jakos tak sprobowac pogadac szczerze, na pewno cos wymyslicie. Specyfikow jest obecnie cala masa. Moze jakas terapia, sam nie wiem.
Z drugiej strony jak juz brales leki, to sam psycholog pewnie nie wystarczy, ale na pewno wystarczylaby jakas niewielka minimalna dawka jakiegos aktywizujacego neuro. Sam musisz podjac decyzje.
Ja tam sie nie przejmuje, ze musze brac leki do konca zycia, marze o tym jedynie by moc brac male dawki, tak jak kiedys.
bogdan
zaufany użytkownik
Posty: 550
Rejestracja: ndz lut 24, 2008 11:40 pm

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: bogdan »

eN pisze:Abilify pogarszał mój stan i poszedł w odstawkę. Odkąd odstawiłem kwetiapinę nie mam żadnych zainteresowań, niczym się nie przejmuję, nic mnie nie zajmuje, nie potrafię założyć nawet jednego tematu na forum ani wziąć udziału w jakiejkolwiek dyskusji na jakikolwiek temat. Pusto wszędzie, wszędzie jedna wielka pustka.

Czy ja naprawdę muszę brać psychotropy do końca życia, żeby zaznać normalności?
Nie wiem na jak długo odstawiałeś neuroleptyki, ale to raczej powinno działać odwrotnie. Tj. blokowanie dopaminy powinno powodować uczucie pustki, bo dopamina jest odpowiedzialna za ciekawość, poszukiwania i nagrodę. Wiele ludzi się skarży właśnie na to. Prawdopodobnie w Twoim przypadku jest jednak tak, że po wieloletnim stosowaniu mózg zwiększył ilość receptorów, by kompensować sobie za "zatkanie" ich neuroleptykami. W związku z tym, gdy odstawiasz neuroleptyk pojawia się deficyt dopaminy (za dużo receptorów, za mało dopaminy) i dlatego czujesz pustkę. Mózg jednak potrafi się regenerować no i dostosowywać :). Jeśli bym chciał i musiał odstawiać te leki, to robiłbym to przez możliwie najdłuższy czas schodząc z nich bardzo powoli - np. przez rok, lub dłużej. Cokolwiek zrobisz - skonsultuj się jednak z psychiatrą.
We barely remember what came before this precious moment
Choosing to be here right now
Hold on, stay inside
This body holding me, reminding me that I am not alone in
This body makes me feel eternal
All this pain is an illusion
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: eN »

.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:11 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11093
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: hvp2 »

Świat biologii i psychiki ludzkiej ma wiele tajemnic.

Może jeszcze coś się stać takiego, że poczujesz się lepiej.
Jest takie powiedzenie: Nigdy nie mów "nigdy".

Ja jestem od Ciebie starszy, ale mimo kilku wyraźnych oznak tego starszego wieku czuję się generalnie młodo.
Właściwie młodziej niż gdy miałem 18-26 lat :!:

Może jeszcze zostać wynaleziony jakiś nowy lek, może coś Ci się po prostu przestawić w głowie np. pod wpływem jakiegoś istotnego wydarzenia zewnętrznego. Nie trać nadziei! Z marnej teraźniejszości i przeszłości niekoniecznie od razu wynika taka sama przyszłość.

PS. Ja też nigdy właściwie nie przeżyłem swojej młodości, gdyż od 16-30 roku życia miałem autyzm i depresję lękową. Doszedłem jednak do wniosku, że jak będę nad tym rozpaczał to mi na tym rozpaczaniu zejdzie reszta życia, więc sobie odpuściłem, pogodziłem się...
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Walet Pikowy »

Hvp słusznie.

No niestety pewnych się rzeczy nie odkręci i nie wróci czasu.Trzeba walczyć jeszcze o to co jest do zrobienia.A przez rok nawet można zrobić wiele.Sporo rzeczy to spory wysiłek i trud czy to zdrowy czy chory.Chory dodatkowo walczy z swoimi ograniczeniami.Teraz jest niesamowity dostęp do wielu rzeczy.Jedynie znalezc swoje coś.Ludzie inteligentni fajnie potrafią to przekazać możliwości człowieka,dać inspirację.Tylko głupiec powie Ci chory jesteś i siedz w domu.Trzeba w końcu z tego domu wyjść i znalezc swoje grono.Najlepiej jak się z czymś idzie do tego grona,by mieć kierunek i spotkać podobnych ludzi co mają coś ze sobą wspólnego.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Walet Pikowy »

Jest też takie powiedzenie gdy zbyt długo coś odkładasz możesz się tego nie doczekać.Naturalnie,że w wieku 20-40 to wiek najbardziej produktywny jeżeli chodzi o życie.
Co nie znaczy,że jak ma się 40lat najlepiej nigdzie nie wychodzić.Ludzie mają 40lat + i nie każdy ma rodzinę,cos trzeba w tym wieku też robić.Ludzie jednak też dobierają się w pary,znajomości,przyjaznie pod względem podobieństw.Niestety też taka dziura w życiorysie może powodować zgorzkniałość co odpycha.Nie każdy też ma pasje chociaż jak ma zainteresowania to nie jest tragicznie.
A teraz powiem coś bardzo osobistego.Jak chcesz wyjść z środowiska psychiatrycznego,szpitali,ludzi znajomych chorych trzeba mieć cholerną odwagę,pokonać wiele trudności i włożyć w siebie ogrom pracy.I czasem jest ten świat bardzo odległy ale mogą być okazje wejść w ten świat wcale tak całkowicie nie rezygnując z poprzedniego.Moim zdaniem ludzie zdrowi potrafią bardzo rozwijać człowieka w kontaktach między ludzkich.Odpowiedni ludzie potrafią dać wiele zrozumienia.
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: eN »

.
Ostatnio zmieniony sob wrz 03, 2016 3:12 pm przez eN, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Walet Pikowy »

Jest to błąd,bo kiedyś tego doświadczyłem i po tym doświadczyłem najlepszych chwil w życiu.Jeden nie będzie miał pomyślunku na życie drugi na jego miejscu wiedziałby co z nim zrobić.Mając 40lat i tak jesteś w lepszej sytuacji niż ten co ma np 65 lat.Każdy wiek,etap ma swoje korzyści,zalety.Ja po 30stce wiem dużo więcej niż przed,życie się zmienia,niekoniecznie na gorsze.Spada też z Ciebie odpowiedzialność pewnych rzeczy niekiedy.U Ciebie może pojawiać się kryzys wieku średniego.Moim zdaniem warto brać leki by poprawiały coś tam niż męczyć się bez.Niekoniecznie muszą to być dawki neuroleptyków w dużych dawkach,a w śladowych to one mogą działać jak antydepresanty,stabilizatory,wyciszać.
Awatar użytkownika
Walet Pikowy
zaufany użytkownik
Posty: 12348
Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
płeć: mężczyzna

Re: Niepamięć bez leków.

Post autor: Walet Pikowy »

http://www.medonet.pl/zdrowie/zdrowie-d ... 22190.html

Aby osiągnąć wielkie rzeczy trzeba najpierw w nie uwierzyć.Jeżeli jesteś chory,to jak nie uwierzysz w to ,że wyzdrowiejesz to nie wyjdziesz z raka np.To też może być częściowa droga do wyzdrowienia z stanów psychicznych.Wszystko rozgrywa się w głowie.Jest masę przykładów gdzie charakter był ważniejszy niż umiejętności.I nagle ktoś bardzo z przeciętnym potencjałem osiągnął bardzo wiele.
ODPOWIEDZ

Wróć do „pamięć, sen”