Pisze tutaj i pod takim tematem gdyż mam wrażenie że jestem między młotem a kowadłem.
Biore leki takie jak sulpiryd 700(obecnie), Propranolol i lorafen 3x1 mg. Z miesiąc temu brałem jeszcze tegretol ale teraz go już nie biore na wyrażna prośbe lekarza(gdyż podobno tegretol obniża poziom innych leków w organiżmie). Bez tegretolu czuje się świetnie ale jest mały szkopuł. Chodzi o to że odkiedy niebiore tegretolu mam niepokój w nogach i w rękach. Lekarz uważa że jest to spowodowane sulpirydem gdyż od kiedy niebiore tegretolu to skoczyły mi dawki leków. Lekarz kazał obniżyć sulpiryd z 700 mg na 500 mg. Tak zrobiłem ale pojawiły się bardzo silne UROJENIA. Wiecie ja już nie mam sił jak biore 700 mg sulpirydu urojeń nie ma ale jest bardzo silny niepokój w nogach natomiast jak biore 500 mg sulpirydu to znowu niepokoju w nogach nie ma ale sa za to silne urojenia. Próbowałem też brać 600 taki złoty srodek ale to nie pomaga. No załamka. Nie wiem co robić...W piątek ide do lekarza ale aż się boje co ona powie...Czy mieliście doświadczenia z taką sytuacją?
Sytuacja bez wyjścia
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 2852
- Rejestracja: pt maja 16, 2008 4:05 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 72943962
Re: Sytuacja bez wyjścia
Wprawdzie nikt nie odpowiedział na mojego posta wiec sam sobie odpowiem. Sulpirydu biore 600 mg i dostałem seroquel. Seroquelu mam brać docelowo 400 mg. Na razie czuje się tak średnio. Najbardziej dokucza senność. Ale przejdzie to.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Sytuacja bez wyjścia
Tomsul, to że nikt nie odpowiada, nie oznacza, że nikt nie czyta - po prostu mało kto miał takie doświadczenia, jak Ty. Cieszę się jednak, że masz świadomość, ze Twój stan będzie się polepszał- bo jeśli masz tę świadomość, to będziesz także odpowiednio dbał o siebie. Odpowiednia dieta, ruch na świeżym powietrzu oraz dobre kontakty z innymi zwykle szybko pomagają "złapać wiatr w żagle".
Czego Ci bardzo życzę i pozdrawiam.m.
Czego Ci bardzo życzę i pozdrawiam.m.