Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

informacje naukowe, medyczne

Moderator: moderatorzy

F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: F20 »

Moim zdaniem najpierw trzeba dojść do przyczyny dyskinezy. U mnie to był akineton. Trzeba go odstawić i dopiero wtedy zabrać się za leczenie dyskinezy. Podobnie z innymi lekami. Na szczęście moja dyskineza nie była wynikiem brania abilify, który jestem zmuszony brać. Jeżeli neuroleptyk wywołuje dyskinezę to może go zastąpić.
leonidas
zaufany użytkownik
Posty: 972
Rejestracja: czw gru 13, 2012 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: leonidas »

Ale z tego co wiem, jak już pojawią się dyskinezy późne, to są dwie drogi. Jedna to odstawia się lek i dyskinezy przechodzą, druga droga to nawet po odstawieniu dyskinezy nadal są.
I gdzieś czytałem, że jak już są dyskinezy późne, to odstawienie całkowicie może pogłębić dyskinezy.
Ja nie wiem czy je mam, dzisiaj już minęło 4 h odkąd wstałem i nie miałem ani jednego kopnięcia na nogach czy rękach.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: F20 »

Podobno dyskinezy późne są nawet nieuleczalne.
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

No ja odstawilam. I są nadal. Kupiłam neopersen bo już nie wiem co robić... Nawet oddychać nie mogę. To musi minąć. Ja nie wyobrażam sobie mieć tak cały czas.
Hydroksyzyna mało daje. To boli i wykręca.

Czemu tak mało ludzi pisze o dyskinezach...
Milosc to iluzja
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 18749
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: Karuṇā करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: bla bla
Lokalizacja: Brak

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Dobro »

Erika_Kohut pisze:Czemu tak mało ludzi pisze o dyskinezach...
ja np nie mam

abilify biorę, żadnych antydepresantów, sam sobie radzę
:angelic-blueglow:
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: F20 »

U mnie w szpitalu próbowano odstawić akineton, ale nie wychodziło to ze zmniejszeniem dawki stopniowo do całkowitego odstawienia bez dyskinez. Rzeczywiście z tym neopersenem trafiłem i pozbyłem się dyskinez i nie muszę już brać tego akinetonu. A dalsze przyjmowanie akinetonu jedynie odsuwało u mnie w czasie dyskinezy, które po jego całkowitym odstawieniu się pojawiały.
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

Ja to sama odstawilam ten pieprzony akineton... Ale trudno było. Myśle, ze to po nim mi to zostało.
Czytałam dzisiaj o takim zieleń ashwagandha.. . Jutro kupuje... Już się dobrze psychicznie czuje, a teraz takie coś... Z nerwów wyemitować mi się chce.
Milosc to iluzja
Mitiko87XXX87
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt mar 01, 2016 5:03 pm
Status: Leniwiec

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Mitiko87XXX87 »

Ja miałem to przez jakieś 5 miesiecy codziennie.Codziennie wieczorem od 18 do 23,ok 5,6 godzin dziennie.
Po 6 godzinach nagle puszczało.Nie wychodziłem z domu przez pół roku po godz 16 17 siedziałem w domu
i sie męczyłem.Nie zycze nikomu potworność.Ja miałem rotacje gałek ocznych w góre.Przez 6 godzin oczy mi uciekały do góry patrzyłem po sufitach i po 2 godzinach strasznie oczy bolały mnie po 6 potwornie.Samopoczucie
przy tym miałem potworne Płacz i strach co sie ze mna dzieje jak ja bede zył z tym ze to juz tak do końca zycia zostaje.Budziłem sie codziennie i bałem sie kolejnego ataku i tak codzień czekałem na 18 godzine z myśla ze
czeka mnie 6 godzin piekła i potwornego leku.Myslałem ze zwariuje dzień w dzień.Myślałem ze co bedzie bo kiedyś przecież bede musiał wyjść po tej 18 i co wtedy bałem sie tego.Najgożej jak złapie to cie na dworze,straszny lek,panika,serce wali potwornie ,i modlisz sie o teleport do domu,a jak daleko to Masakra nie wiesz co masz zrobic
tracisz kontrole nad soba myślisz ze zaraz zemdlejesz....I tak 5 miesiecy codziennie. Wkońcu zmianiłem lekarza na prywatnego i juz na 1 wizycie powiedział ze miałem zle dobrane leki i to nie choroba tylko to jest zespół polekowy.
i trzeba tylko zmniejszyć dawke leku o połowe i jaszcze dostałem pudełko leku Akineton który pomaga na takie objawy.Lekarka powiedziała ze jak bede to mniał z oczami to wystarczy wziążć tabletke akinetonu i po 10 minutach problem z głowy.I tak po 1 wizycia u tej lekarki miałem cały problem Codziennej meczarni z głowy.Ja miałem to bo miałem za duzą dawke leków brałem zolaxe (olzapinium)na głosy i Fluonaxol na leki . Zolaxe zmiejszyłem o połowe a fluanaxol odstawiłem wogóle co jakis czas miałem to i mam do dzisiaj sporadycznie ale wtedy biore tabletke akinetonu i po 10 min przechodzi i jest ok.Bez tego leku jak ma sie te stany to lepiej nie wychodzic z domu ja nosze go zawsze przy sobie na wszelki wypadek.Ale kwestia dostosowania leków jest na zasadzie prob i błedów na kazdeko
inaczej działaja trzeba znalesc takie leki które beda na ciebie dobrze działały.A lekarze przypisuja czasam takie jakie im na reke bo działke dostaja$ Mam nadzieje ze komus pomogłem :)pozdrawiam
Mitiko87XXX87
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt mar 01, 2016 5:03 pm
Status: Leniwiec

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczy

Post autor: Mitiko87XXX87 »

Kończysz ze soba :)po 1 objawie ja miałem to 5 miesiecy codziennie po 6 godzin.Zainwestuj w dobrego lekarza i poproś o akineton i problem znika
leonidas
zaufany użytkownik
Posty: 972
Rejestracja: czw gru 13, 2012 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: leonidas »

Nie znam się za dobrze, ale wydaję mi się, że ty miałeś dyskinezy wczesne, a nie późne.
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

Tak, to wczesne, zle dobrany lek. Pozne to po zaprzestaniu leczenia. Onebywaja mniej spektakularne, ale chyba rownie meczace. No wygladaja nieladnie...

Rozmawialam z mama a ona, ze spokojnie, ze neurolog pomoze. Chyba nie ma co mowic rodzinie. Nigdy mi nie wierzyli. Nawet w psychologa nie wierzyli. Ze niby wymyslam problemy.masakra. Caly czas ruszam palcami. Wogole miesnie slabe, chodze jak pijana i zuje gume. I oczy jakies dziwne.

Dostalam benzo, ale wieczorem jest niefajnie. A benzo biore rano.

Prosze, niech tokiedys minie. Chce w koncu spokoju i normalna miec twarz, emocje, zycie... chcialam isc do pracy, ale jakto nie minie to przeciez ludzie mnie odrzuca. Znowu. Wystarczylo zeby mnie zapieli w pasy na trzy mies.zgodzilabym sie. Bylenie dawali lekow. Ale nie, bylam glupia, ze zgodzilam sie na leczenie. Mysle, ze psychoza by sama minela, tylko zeby ktos ze mna rozmawial... tak naprawde...

Przepraszam, ze tak narzekam... ja nie wiem co mam juz robic tak mnie to meczy. Nie sa wielkie te dyskinezy, ale sa mimowolne. Tylko, zeczytalam,ze to moze sie poglebiac... wiem, ze ludzie maja mocniejsze dyskinezy. Ale ja czuje sie juz zupelnie na marginesie...chlopak unika chyba patrzenia na mnie irozmowy... jestemsztywna jakrobot i ciagle sie ruszam.
Milosc to iluzja
leonidas
zaufany użytkownik
Posty: 972
Rejestracja: czw gru 13, 2012 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: leonidas »

Może jak ci benzo pomaga to może bierz i na wieczór. Ja na te być może dyskinezy to mi pomaga na tyle, że tego nie mam przy benzo. A i odkąd biorę magnez z potasem to też tego jest mniej ogólnie.
Jak ci pomaga benzo to ja bym na twoim miejscu śmiało się uzależnił, jeśli na tyle ci to przeszkadza. Tyle się gada wśród nas, że benzo uzależniają, a większość z nas i tak będzie brała leki do końca życia więc co to za różnica czy uzależnia czy nie. Z tym że one słabiej działają z czasem jak się dłużej bierze, dlatego nie wiem jak to by było.
A mam do Ciebie pytanie, czy przy tym też masz takie drgania mięśni spowodowane brakiem magnezu w organiźmie, takie jak np. drganie powieki?
A i nie przejmuj sie z tym że deskinezy się pograszają, ( podkreśle jeszcze raz jeżeli ja też je mam) to od półtora roku się zmniejszyły a nie powiększyły. Na samym początku miałem kiladziesiąt takich kopnięć nogami i rękami na minute. Teraz mam może średnio z 10 na dzień
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

Wzielam 5 mg cloranxenu przed chwilą i herbata z kozłka, rumianku, melisy, kwiatostan głogu i coś jeszcze, nie pamiętam mimo, że sama skomponowałam ją - mój mózg to galareta już... Biorę na razie te piątki cloranxenu, do tego hydro 25 mg 2 x dziennie. Jakoś funkcjonuję... Ale mam żal do świata, do lekarzy, do systemu, do rodziny i... do siebie. Bo mogłam tego nie brać. I nawet jak odstawiałam to bardzo powoli... No i mało brałam tych leków. A mimo to mam skutki.

Myślę, że mam magnez w miarę w normie, staram się dobrze odżywiać odkąd odstawiłam leki. Ogólnie sen mam co raz lepszy. Ale mam takie coś, że jak zasypiam to czuję grozę jakąś. Czuję mózg jakoś dziwnie. Coś jest nie tak... Czuję się głupia.

Nie mam drgania powiek. Mam skurcze nóg często i coś z tułowiem. I barki mi tak wykrzywia. Szyją kręcę, karkiem, głową. Wykręca mnie gdy mam więcej energii.

Jakie bierzesz benzo i ile? A w ogóle bierzesz jakieś leki neuro jeszcze?
Pozdrawiam
Milosc to iluzja
leonidas
zaufany użytkownik
Posty: 972
Rejestracja: czw gru 13, 2012 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: leonidas »

Z neuroleptyków biorę rispolept consta, abilify i klozapol. Myślę żeby dołączyć np parogen, na fobie społeczną. bo tylko to mi bardzo przeszkadza. Z Benzo biorę clonazepan albo zomieren, na lęki słabo pomagają, czasami na drugi dzień lepiej się czuje.
Pisz cokolwiek co ci pomaga na te dyskinezy, z chęcią sam wypróbuje, jak coś da pozytywny skutek.
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

Jasne, będę pisać.

Brałam miks parogen i klozapol. Było ok na początku, a potem jak odstawiałam to masakra. Brałam to pół roku. To było dobre leczenie, ale ja wolę uważać z ssri, one zawsze jakoś tak odrealniają... Ostatnio w szpitalu jak doraźnie byłam na pogotowiu, a byłam dwa razy po benzo właśnie, to lekarze mi zalecali antydepresanty. Nigdy więcej ssri. Ja rozumiem, że komuś pomagają. Ale oni nie rozumieją, że ja mam po tym haj i ogłupienie.Jeszcze z klozapolem to trzymało poziom, ale kiedyś sama sertralina wywaliła mnie w kosmos.
Milosc to iluzja
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

Nie chce demonizowac ssri, bo to jednak odwracanie zmiany bardziej niż w innych lekach. I można powiedzieć, ze był czas, ze mi pomagały. Tylko, ze skutki uboczne oraz poczucie sztucznosci nie było ok. A skutki uboczne to była u mnie akatyzja. Ona jest mniej uciążliwa niż na neuro. Miałam tak, ze chciałam iść a jednocześnie coś mnie hamowalo. I tak ciagle, więc odstawilam. I nie poznawalam siebie w lustrze.

I teraz przeczytałam, ze niektóre objawy ruchowe typu mioklonie, dążenia i akatyzja występują tez po ssri. Były nawet przypadki dystonii. Dla mnie to nowa informacja, więc się dziele. Na ang.pdf dla lekarzy są te badania.
Milosc to iluzja
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

http://www.termedia.pl/pobierz/4fae596c ... c32aa4bc9/

Przydatne informacje na temat zaburzeń pozapiramidowych.
Milosc to iluzja
Awatar użytkownika
Wspaniale
zaufany użytkownik
Posty: 5581
Rejestracja: pt paź 26, 2012 6:59 pm

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Wspaniale »

Po antydepresantach ssri miałem to poczucie bycia za szybą. Ogólne zwiotczenie. Dysfunkcje.
Awatar użytkownika
Erika_Kohut
zaufany użytkownik
Posty: 830
Rejestracja: sob paź 04, 2014 6:14 pm
Status: Trójca
Gadu-Gadu: 48512284

Re: Dyskinezy późne - czy ktoś z Was w ogóle tego doświadczył?

Post autor: Erika_Kohut »

No ja miałam bardziej tędy wzrok po ssri niż na neuroleptykach. Takie puste czarne oczy.
Milosc to iluzja
ODPOWIEDZ

Wróć do „wiedza o schizofrenii”