.
Moderator: moderatorzy
Re: Czy wrocila wam radosc zycia ?
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 8:06 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 8:04 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Może rzecz jest w tym, by się całkowicie nie poddawać! Nawet jak jest bardzo źle to odczekać/przeczekać, a jak zaczyna być chociaż ciut lepiej to znowu zacząć garnąć się do życia. Jest takie powiedzenie "Dopóki walczysz jesteś zwycięzcą" i jest wiele prawdy w tym powiedzeniu. Nawet jak ta walka odbywa się z przystankami i przerwami.Dreamer pisze: Jak wy potraficie funkcjonowac, jak wy potrafiliscie sie podniesc...
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 8:06 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Normalnie. Przypomniałem sobie, że jestem solipsystą. I cieszę się z tego. Wszystko moje.Dreamer pisze: Znow depresja. Caly czas mysle o chorobie. Zero radosci zycia. Jak wy potraficie funkcjonowac, jak wy potrafiliscie sie podniesc...

Cała rzeczywistość dobra czy okrutna, to i tak przemijające obojętne moje złudzenie.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Mnie postawiły na nogi antybiotyki. Chyba miałem po prostu przewlekłą infekcję a nie schizofrenię.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
A tak poważnie to pomogło mi to forum. Po prostu zobaczyłem w praktyce, że choroby psychiczne to nic wstydliwego i żaden wyrok. To tak jakby ktoś zamartwiał się śmiertelnie, że przytrafiła mu się cukrzyca. Dlaczego akurat jemu? I nie mógł się z tym pogodzić.
Choroba to choroba. Zdarzenie losowe.
Trzeba minimalizować szkodliwe skutki w życiu i tyle.
Choroba to choroba. Zdarzenie losowe.
Trzeba minimalizować szkodliwe skutki w życiu i tyle.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
lng pisze:Mnie postawiły na nogi antybiotyki. Chyba miałem po prostu przewlekłą infekcję a nie schizofrenię.


Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Znam to aż nazbyt dobrze... Niedawno byłam na pogrzebie kolegi, który był zdrowy, ale odebrał sobie życie. Jakie to smutne. Kiedyś wiele razy sama myślałam o takim rozwiązaniu, ale to już przeszłość. Mam diagnozę od 2003 roku, ale już wcześniej miałam poważne problemy z depresją i pamięcią. Dziś nie jest idealnie, ale ogólnie jestem zadowolona z życia, pracuję, mam garstkę przyjaciół, staram się czerpać przyjemność z życia.Dreamer pisze:Nie daje sobie ze soba rady... Znow depresja. Caly czas mysle o chorobie. Zero radosci zycia. Jak wy potraficie funkcjonowac, jak wy potrafiliscie sie podniesc...
Co może pomóc? Pewne trudne chwile trzeba po prostu przetrzymać, nie ma rady... i mieć nadzieję że coś się jeszcze polepszy. W naszej chorobie ustawienie leków ma jednak kluczowe znaczenie. Mnie wyciągnął z bagna dobrze dobrany antydepresant, brałam go prawie 7 lat, od 3 lat jestem tylko na 7,5mg olazapiny. Zawiodłam się na pomocy psychologicznej ale nie złożyłam broni - wyszukiwałam różne ciekawe książki i robiłam sobie autoterapię, z resztą jestem typem samouka więc mi to odpowiadało. Pisałam już o tych książkach na forum: "Jak ujarzmić emocje?", " 6 filarów poczucia własnej wartości" - nie są to książki tylko do poczytania, są w nich programy i ćwiczenia do realizacji na wiele tygodni. To mi pomogło i to bardzo.
Pozdrawiam w walce z beznadzieją!
Melisa
Re: Czy wrocila wam radosc zycia ?
Ja akurat wczoraj poczułem że żyje z tej złej strony, czyli ze strony płaczu. Życzę Ci by nowy 2016 rok dał Ci nowe możliwościDreamer pisze:Chce jeszcze kiedys smiac sie do rozpoku, poczuc ze zyje.

"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
.
Ostatnio zmieniony czw sie 18, 2016 9:03 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Mnie radość życia wróciła. Ale nie tylko radość, bo również cały wachlarz innych emocji.
"Mówię, krzyczę, piszę. Czy warto było mącić ciszę?"
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Poki bede bral neuroleptyki to tej radości niestety nie uzyskam.To moj przypadek.Biore zalasta 20mg + tisercin 25mg.Leki te skutecznie blokują dopaminę.Dopamina jak wiemy,daje kopa w zyciu i nadaje sens.Problem w tym,że bez lekow wytrzymuje max 5-6 miesiecy,tak juz dawno bym odstawil to w pizdu.Probowalem juz dwa razy i zawsze konczylo sie nawrotem.Smutne.Mi najbardziej w lekach przeszkadza zerowe libido,jestem w tzw kwiecie wieku a czuje sie jak staruszek.Tyle pieknych kobiet chodzi po tym swiecie a mi nie dziala sprzet.Strasznie mnie to dobija i stygmatyzuje.Ponadto trzeba sie pilnować z waga zeby nie utyc jak wieprz.Nie wyobrazam sobie brac do konca zycia leki i pewnie za jakis czas znowu podejme probe odstawienia.U mnie najpowazniejszym problemem jest bezsennosc i mimo tego zestawu,ktory podalem nadal jest marna poprawa.Dalej za uja nie moge gleboko zasnac :/.
Pozdrawiam
Damian
Pozdrawiam
Damian
Ostatnio zmieniony sob paź 31, 2015 11:29 pm przez Roy89, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 459
- Rejestracja: pn paź 01, 2012 8:45 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
ja po tym jak zachorowałem w 2012 roku kompletnie sie poddałem ten stan to była poprostu beznadzieja myslalem ze nigdy nie bedzie lepiej ale czas leczy rany po 3 latach juz wcale tak nie mysle dużo o chorobie tylko patrze na pozytywne aspekty ktorych nie brakuje.
OK idealnie nie jest i nie będzie ale wazne ze mozna jakos zyc oczywiscie zdaje sobie sprawe ze teraz mam rodzine i mam zycie jak w madrycie nic mi nie brakuje kiedys jak bede sam sobie nie poradze ale na ten moment jest ok i musze przyznac ze czuje radość że żyje
OK idealnie nie jest i nie będzie ale wazne ze mozna jakos zyc oczywiscie zdaje sobie sprawe ze teraz mam rodzine i mam zycie jak w madrycie nic mi nie brakuje kiedys jak bede sam sobie nie poradze ale na ten moment jest ok i musze przyznac ze czuje radość że żyje
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2957
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Mi radość życia nie wróciła a dokładniej nigdy jej nie miałem w sobie.Ale w porównaniu z tym co przeżywałem w dzieciństwie to teraz jest lepiej.Kiedyś nie rozumiałem pewnych rzeczy i nie potrafiłem się z nimi pogodzić.Żałuje tylko że nie mam w pamięci żadnych radosnych wspomnień do których mógłbym wracać.Całe życie anhedonia i skrzywione podejście do otaczającej mnie rzeczywistości.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
ja bym zadał inne pytanie. Czy kiedykolwiek czułeś radość życia?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Wiele razy.Ralf pisze:ja bym zadał inne pytanie. Czy kiedykolwiek czułeś radość życia?

Była i znikała.
Prawdopodobnie jeszcze nie umiałem utrzymać świadomie tego ulotnego stanu na dłużej. Ale wszystko przede mną.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
Moim zdaniem emocje powinny byc adekwatne do przezyc.Wiec duze prawdopodobienstwo,ze gdy beda przyjemne chwile tej radosci bedzie wiecej.
- Francesco
- zaufany użytkownik
- Posty: 4928
- Rejestracja: ndz gru 22, 2013 5:53 pm
- Status: jatądrobnącząstkącowieczniezłegochceazawszeczynidobro
- Gadu-Gadu: Czarnokrwista
- Lokalizacja: Z Żmijem.
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
powróci jeszcze daleko ale powróci cóż od czasu do czasu powraca kiedyś tam
Miłość & Muzyka
~ Amen ~
~ Amen ~
Re: Czy wrocila wam radosc zycia?
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 8:03 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.