F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Moderator: moderatorzy
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
U mnie potrafią występować objawy pozytywne, czyli: głosy, lęki, omamy wzrokowe, dotykowe,natłok myśli, a także w nocy nieskoordynowane ruchy (efekty polekowe). Oprócz tego jeszcze bywają problemy z koncentracją, akceptacją otoczenia, problemy z wysławianiem się i prawidłowym myśleniem. A co Was trapi?
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
U mnie remisja trwa już kilka lat i narazie dzięki lekom nawrotu chroby nie ma.
Ale czasem mam urojenia jakbym był obserwowany lub też "obserwuje" znaki.
Ale czasem mam urojenia jakbym był obserwowany lub też "obserwuje" znaki.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Apatię, brak energii, lęki. Również anhedonię. 

Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Anhedonia,brak energii,motywacji brak emocji
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Lęki, czasem idee paranoidalne, nastrój labilny...
No more death
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18749
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: Karuṇā करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Głosy, głosy i głosy. Czasem jakieś głupoty też.

Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
ksobne,uczuciowość nagłe oświecenia i pobudzenia.śledzenie w internecie.chcęć zostania księdzem ogólnei cierpienie niechęć do podejmowania zobowiązań.
Największym przejawem geniuszu kobiety jest miłość macierzyńska.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 8:12 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Dreamer mialam takiej objawy jak ty przez 4lata teraz Po zmniejszeniu dawki na 1mg rispoleptu nie mam negatywow mam Energie emocje brak spowolnienie polecam ten Lek w tej dawce Jednak moj LeKarz uprzedzil mnie ze ta dawka nie dziasla i moge na niej dostac nawrotu
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
.
Ostatnio zmieniony czw wrz 21, 2017 8:12 pm przez Dreamer, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Podczas remisji nie doszukuję się objawów. Słabszy dzień, gorszy nastrój... do tego ma prawo każdy, każdy człowiek. Podczas remisji żyjemy, tak jak każdy Nowak czy Kowalski. Zwyczajnym codziennym życiem, z całym zestawem tego co się nadarza.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Nie mogę się z Tobą zgodzić Gehenna, czasami jest tak że choroba przyciska i objawy się pojawiają. A to za dużo stresu, nerwów, zmęczenia i wyskakują głosy, lęki i inne paskudztwa uprzykrzające życie. Ja tak mam i pewnie nie tylko ja.Gehenna pisze:Podczas remisji nie doszukuję się objawów. Słabszy dzień, gorszy nastrój... do tego ma prawo każdy, każdy człowiek. Podczas remisji żyjemy, tak jak każdy Nowak czy Kowalski. Zwyczajnym codziennym życiem, z całym zestawem tego co się nadarza.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
A ja udaję, że nie mam. Szlak mnie trafia, cholera bierze i krew zalewa jak ktoś usiłuje mi wmówić, że mam czuć się jak bardzo chory człowiek. Pieeeerdole fkę, jest zazwyczaj do dupy, ale jakoś się żyje i to życie nawet potrafi czasem przyjemność sprawiać.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
U mnie zawsze coś się tli. Najczęściej czuję niepokój, staram się również nie oglądać telewizji, bo mam wrażenie, że mówią tam o mnie.
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5318
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
Zakładając ten temat chciałem uzmysłowić niektórym osobom zdrowym, również i lekarzom, bo tacy się zdarzają, że mając remisję nie zawsze jest wszystko na tip-top jak niektórzy myślą.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
przykleję to sobie normalnie nad łóżkiem hehe, serio.Gehenna pisze:A ja udaję, że nie mam. Szlak mnie trafia, cholera bierze i krew zalewa jak ktoś usiłuje mi wmówić, że mam czuć się jak bardzo chory człowiek. Pieeeerdole fkę, jest zazwyczaj do dupy, ale jakoś się żyje i to życie nawet potrafi czasem przyjemność sprawiać.
"Wszystko co słyszymy jest opinią, nie faktem. Wszystko co widzimy jest punktem widzenia, nie prawdą." Marek Aureliusz.
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
to wstaw przecinki we właściwych miejscach
- AleksandraK
- zaufany użytkownik
- Posty: 310
- Rejestracja: sob sie 01, 2015 3:46 pm
- Lokalizacja: Trójmiasto
- Kontakt:
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
U mnie w remisji jest ok 

- AniaNieIstnieje
- zaufany użytkownik
- Posty: 294
- Rejestracja: wt cze 12, 2007 3:59 pm
Re: F20, jakie macie objawy choroby w czasie remisji?
W remisji będąc słyszę głosy, mam straszne lęki w nocy, niepokój wręcz wielką trwogę. Dodatkowo obniżony nastrój i objawy depresyjne. Czasem są drobne urojenia że np. ludzie patrzą, albo że jak stoję na przystanku autobusowym to wydaje mi się że kilka razy przejeżdżają te same samochody jakby ktoś mnie śledził. Mam też problem z policją i strażą miejską. Zawsze gdy widzę patrol wydaje mi się że mnie zatrzymają, aresztują wsadzą do aresztu (sama nie wiem na jakiej postawie) lub odwiozą do szpitala psychiatrycznego w Choroszczy.
Natomiast jak miałam nawrót to nie było ze mną kontaktu, chodziłam po Białymstoku (bardzo dobrze znam to miasto), ale wtedy wszystkie ulice wydawały mi się takie same, nie mogłam znaleźć schroniska dla psów (wydawało mi się że rodzina oddała tam mojego Akselka, bo z stamtąd go adoptowałam) choć powinnam tam trafić bez problemu. W końcu poszłam do mieszkania brata, zamknął mnie w mieszkaniu i zabrał mi klucze. Kiedy wrócił z pracy pojechaliśmy do szpitala. Nie pamiętam pierwszych tygodni pobytu na oddziale. Bardzo bałam się zastrzyków. Więc dawano mi duże dawki Relanium w tabletkach, ale i tak byłam pobudzona i mało spałam. Gadałam głupoty na temat innych przebywających tam ludzi, lekarzy i rodziny, która odwiedzała mnie codziennie. Potem jak już trochę mi się poprawiło wydawało mi się WSZYSCY czynią mi jakieś dziwne aluzje i wszystko się do mnie odnosi. Nawet lekarz powiedział, że jest Napoleonem. Jak byłam na tym oddziale rok później zauważyłam na drzwiach gabinetu tego lekarza, (który w międzyczasie został tam ordynatorem) że na imię ma... Napoleon.
I to była prawda. 
Natomiast jak miałam nawrót to nie było ze mną kontaktu, chodziłam po Białymstoku (bardzo dobrze znam to miasto), ale wtedy wszystkie ulice wydawały mi się takie same, nie mogłam znaleźć schroniska dla psów (wydawało mi się że rodzina oddała tam mojego Akselka, bo z stamtąd go adoptowałam) choć powinnam tam trafić bez problemu. W końcu poszłam do mieszkania brata, zamknął mnie w mieszkaniu i zabrał mi klucze. Kiedy wrócił z pracy pojechaliśmy do szpitala. Nie pamiętam pierwszych tygodni pobytu na oddziale. Bardzo bałam się zastrzyków. Więc dawano mi duże dawki Relanium w tabletkach, ale i tak byłam pobudzona i mało spałam. Gadałam głupoty na temat innych przebywających tam ludzi, lekarzy i rodziny, która odwiedzała mnie codziennie. Potem jak już trochę mi się poprawiło wydawało mi się WSZYSCY czynią mi jakieś dziwne aluzje i wszystko się do mnie odnosi. Nawet lekarz powiedział, że jest Napoleonem. Jak byłam na tym oddziale rok później zauważyłam na drzwiach gabinetu tego lekarza, (który w międzyczasie został tam ordynatorem) że na imię ma... Napoleon.


Najsmutniejsza jest świadomość, że najgorsze w tym wszystkim nie jest to czego nie ma a to co jest...