Jakie zawody według Ciebie są tam najbardziej opłacalne?JudasHonor pisze:Jeśli chcesz zarobić, być chodź minimalnie szanowany, to musisz jechać w jakimkolwiek zawodzie. Unikaj pracy na szklarni, na produkcji i w magazynach, to zwykle są kołchozy. Może być to nawet malarz, ale jakiś konkretny zawód.
Wyjeżdżam do pracy
Moderator: moderatorzy
Re: Wyjeżdżam do pracy
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wyjeżdżam do pracy
@Ralf
Namierzenie agencji to żaden problem, pran.pl, axell.pl, itp
Polecam obserwować profile agencji pracy na Facebook'u. Zwykle to tam znajdziesz najszybciej świeżutkie ogłoszenia.
Z mieszkaniem daj sobie spokój i mówię poważnie. Po pierwsze jedziesz na mieszkanie które załatwia ci agencja. Po drugie, Ty wcale nie wiesz jak długo będziesz pracować, na drugi dzień mogą Ci powiedzieć do widzenia. Po trzecie, nie wynajmujesz mieszkania, tylko pokój. Za mieszkanie zapłacisz około 700 euro i na sól nawet wtedy nie zarobisz. Za pokój płacisz przeciętnie około 70 euro na tydzień, jakieś 300 euro na miesiąc. Agencja da Ci w tej cenie pokój dwu osobowy, co jest żenadą, ale na początku nie masz wyboru. Jak już poczujesz, że praca jest stabilna i na dłużej, wynajmij sobie pokój. Będziesz miał zwykle lepszy standard i będziesz miał cały pokój dla siebie. W małych miejscowościach będziesz mieć problem znaleźć coś do wynajęcia. Ogłoszeń wynajmu szukaj np. na portalu poloniusz.pl albo niedziela.nl
@moi
Faktycznie, najlepiej aby zawczasu zobaczyć jakich współlokatorów będziesz mieć w nowo wynajętym pokoju.
@cezary
Dobre pytanie, które rozbija się o realia "tolerancyjnego" zachodu Europy. Pytanie powinno brzmieć, "w jakich zawodach pozwalają nam pracować". Są to zwykle prace najcięższe, których tubylcy nie chcą wykonywać. Za pensje, często trzykrotnie niższe. Aby na własne oczy poznać strukturę ofert pracy, przejrzyj kilka pierwszych stron ogłoszeń poloniusz.pl dla Holandii, by przekonać się co nam oferują. A jeśli chcesz się dodatkowo pośmiać, wybierz tylko prace biurowe/inżynieryjne dla Holandii.
Holendrzy i za pewne cała ta pyszna zachodnia hołota, to zadufane w sobie pazie. Zwykle nie są zbyt uzdolnieni, ale poczucie własnego "ja" mają wyśrubowane do perfekcji. Na pozór, w kontaktach prywatnych i nie zobowiązujących są życzliwi, uprzejmi, np w sklepie. Na stopie służbowej, są oni i jesteśmy my, dwa światy. To światy skrajnie różniącymi się płacami i oczekiwaniami co do umiejętności i wydajności pracy.
Piszę takie rzeczy nie z powodu jakiegoś uprzedzenia. Ja na początku lubiłem ten kraj, chciałem uczyć się ich języka i myślałem o emigracji na stałe. Ale ta hołota wyraźnie da do zrozumienia gdzie jest miejsce imigranta i ile on dla nich znaczy. Sam zastanów się jak postrzegasz rusków/cyganów w naszym kraju i pomnóż to przez dwa, wtedy będziesz mieć obraz tego za kogo nas tam mają. Dlatego nie oczekuj zbyt wiele, jesteśmy tam tylko po to by zarobić, oni nas mają tylko po to by nas eksploatować.
A zapomniał bym wspomnieć, że są oferty dla profesjonalistów. Ale są to zwykle takie oczekiwania, że ci profesjonaliści nie mają problemu z pracą i dobra płacą u nas w Polsce, przykład http://www.pracuj.pl/praca/senior-softw ... ta,3812830
Namierzenie agencji to żaden problem, pran.pl, axell.pl, itp
Polecam obserwować profile agencji pracy na Facebook'u. Zwykle to tam znajdziesz najszybciej świeżutkie ogłoszenia.
Z mieszkaniem daj sobie spokój i mówię poważnie. Po pierwsze jedziesz na mieszkanie które załatwia ci agencja. Po drugie, Ty wcale nie wiesz jak długo będziesz pracować, na drugi dzień mogą Ci powiedzieć do widzenia. Po trzecie, nie wynajmujesz mieszkania, tylko pokój. Za mieszkanie zapłacisz około 700 euro i na sól nawet wtedy nie zarobisz. Za pokój płacisz przeciętnie około 70 euro na tydzień, jakieś 300 euro na miesiąc. Agencja da Ci w tej cenie pokój dwu osobowy, co jest żenadą, ale na początku nie masz wyboru. Jak już poczujesz, że praca jest stabilna i na dłużej, wynajmij sobie pokój. Będziesz miał zwykle lepszy standard i będziesz miał cały pokój dla siebie. W małych miejscowościach będziesz mieć problem znaleźć coś do wynajęcia. Ogłoszeń wynajmu szukaj np. na portalu poloniusz.pl albo niedziela.nl
@moi
Faktycznie, najlepiej aby zawczasu zobaczyć jakich współlokatorów będziesz mieć w nowo wynajętym pokoju.
@cezary
Dobre pytanie, które rozbija się o realia "tolerancyjnego" zachodu Europy. Pytanie powinno brzmieć, "w jakich zawodach pozwalają nam pracować". Są to zwykle prace najcięższe, których tubylcy nie chcą wykonywać. Za pensje, często trzykrotnie niższe. Aby na własne oczy poznać strukturę ofert pracy, przejrzyj kilka pierwszych stron ogłoszeń poloniusz.pl dla Holandii, by przekonać się co nam oferują. A jeśli chcesz się dodatkowo pośmiać, wybierz tylko prace biurowe/inżynieryjne dla Holandii.
Holendrzy i za pewne cała ta pyszna zachodnia hołota, to zadufane w sobie pazie. Zwykle nie są zbyt uzdolnieni, ale poczucie własnego "ja" mają wyśrubowane do perfekcji. Na pozór, w kontaktach prywatnych i nie zobowiązujących są życzliwi, uprzejmi, np w sklepie. Na stopie służbowej, są oni i jesteśmy my, dwa światy. To światy skrajnie różniącymi się płacami i oczekiwaniami co do umiejętności i wydajności pracy.
Piszę takie rzeczy nie z powodu jakiegoś uprzedzenia. Ja na początku lubiłem ten kraj, chciałem uczyć się ich języka i myślałem o emigracji na stałe. Ale ta hołota wyraźnie da do zrozumienia gdzie jest miejsce imigranta i ile on dla nich znaczy. Sam zastanów się jak postrzegasz rusków/cyganów w naszym kraju i pomnóż to przez dwa, wtedy będziesz mieć obraz tego za kogo nas tam mają. Dlatego nie oczekuj zbyt wiele, jesteśmy tam tylko po to by zarobić, oni nas mają tylko po to by nas eksploatować.
A zapomniał bym wspomnieć, że są oferty dla profesjonalistów. Ale są to zwykle takie oczekiwania, że ci profesjonaliści nie mają problemu z pracą i dobra płacą u nas w Polsce, przykład http://www.pracuj.pl/praca/senior-softw ... ta,3812830
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Czarnych i Arabów też tak traktują, czy ci są pod parasolem politycznej poprawności, że tknąć ich złym słowem, złym spojrzeniem nie można,JudasHonor pisze: Ja na początku lubiłem ten kraj, chciałem uczyć się ich języka i myślałem o emigracji na stałe. Ale ta hołota wyraźnie da do zrozumienia gdzie jest miejsce imigranta i ile on dla nich znaczy.
by nie zostać zaszczutym jako parszywy ekstremista?
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wyjeżdżam do pracy
Czarni i Arabowie pewno mogą mieć łatkę nieroba. Ale zwykle znają holenderski i mają holenderski paszport, więc stoją trochę wyżej w hierarchii. Różowo nie mają, gdyż ilość kolorowych na wysokich stanowiskach jest znikoma. Duża ilość arabów na zachodzie prowadzi własne interesy. To może świadczyć, że spotykali się z podobną dyskryminacją. Być może prowadzenie własnego kebaba było dla nich formą ucieczki od wyzysku. Albo sposobem na wymiganie się od pracy, zgodnie z żydowskim powiedzeniem, że lepszy mały interes niż kupa roboty.
Na pewno, część kolorowych to ludzie, którzy z założenia migają się od wysiłku, nie dbają o wykształcenie. Więc można założyć, że są sobie sami winni, że nie mają pracy, czy nie zarabiają zbyt wiele.
Uważam, że prawda zwykle leży po środku. Winą za poziom życia ludności kolorowej podzielił bym między system w Holandii, Holendrów i samych kolorowych.
Nie znam szczegółów. Miałem kontakt trochę ze środowiskiem czarnych, ale nie na tyle, by poznać dokładnie problemy z jakimi się spotykają. Czarni w Holandii, to nie gangsterka, slamsy jak w amerykańskich gettach. To zwykle spoko ludzie, takie odniosłem wrażenie.
Na pewno, część kolorowych to ludzie, którzy z założenia migają się od wysiłku, nie dbają o wykształcenie. Więc można założyć, że są sobie sami winni, że nie mają pracy, czy nie zarabiają zbyt wiele.
Uważam, że prawda zwykle leży po środku. Winą za poziom życia ludności kolorowej podzielił bym między system w Holandii, Holendrów i samych kolorowych.
Nie znam szczegółów. Miałem kontakt trochę ze środowiskiem czarnych, ale nie na tyle, by poznać dokładnie problemy z jakimi się spotykają. Czarni w Holandii, to nie gangsterka, slamsy jak w amerykańskich gettach. To zwykle spoko ludzie, takie odniosłem wrażenie.
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Dlatego lepiej chyba wykonywać w Polsce jakieś nawet mniej płatne ale stałe, społecznie użyteczne i szanowane zajęcie, niż wyrywać od Zachodu kasę takim kosztem.JudasHonor pisze:Dlatego nie oczekuj zbyt wiele, jesteśmy tam tylko po to by zarobić, oni nas mają tylko po to by nas eksploatować.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Podaj z łaski swojej przykłady które spełniają te kryteria?cezary123 pisze: społecznie użyteczne i szanowane zajęcie

"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: Wyjeżdżam do pracy
Lekarz, nauczyciel, ksiądz.Ralf pisze:Podaj z łaski swojej przykłady które spełniają te kryteria?cezary123 pisze: społecznie użyteczne i szanowane zajęcie
Te same od wieków.
- Anime
- zaufany użytkownik
- Posty: 727
- Rejestracja: śr sty 20, 2010 9:01 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 45723214
Re: Wyjeżdżam do pracy
cezary123 pisze:Lekarz, nauczyciel, ksiądz.
Te same od wieków.
Ksiądz? Pedofil, nierób i darmozjad, którzy indoktrynuje motłoch... Świetny przykład

Odnośnie lekarzy i nauczycieli się bardziej zgadzam. Tylko, że te zawody są raczej mało osiągalne w przypadku Ralfa czy Judasa.
Wydaje mi się, że każdy zawód, który jest opłacalny jakoś jest pożądany w społeczeństwie i spełnia jakąś rolę. Popyt dajmy na to na hydraulika wskazuje na to, że jest na niego zapotrzebowanie, a więc jest to bardzo potrzebny zawód.
.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Nie pójdziesz do nieba jak Ci ksiądz nie pokropi głowy i nie udzieli ostatniego namaszczenia.Anime pisze: Ksiądz? Pedofil, nierób i darmozjad, którzy indoktrynuje motłoch... Świetny przykład

Re: Wyjeżdżam do pracy
Lekarz - tak, bo kiedy człowiek choruje (zwłaszcza poważnie) szuka pomocycezary123 pisze:Lekarz, nauczyciel, ksiądz.Ralf pisze:Podaj z łaski swojej przykłady które spełniają te kryteria?cezary123 pisze: społecznie użyteczne i szanowane zajęcie
Te same od wieków.
i wiele jest w stanie zrobić i dać, by wyzdrowieć lub żyć po prostu. Do tego trudno zostać lekarzem i ktoś taki dużo zarabia. Wszystko to razem składa się
na respekt wobec kogoś takiego (choć konkretnego lekarza można nie lubić i
mieć złe o nim zdanie). To ktoś, kto naprawdę bywa potrzebny.
Nauczyciel - może 100 lat temu albo 50 lat na wsi był szanowanym zawodem.
Za dużo matołów po znajomości wykonuje ten zawód, by mogłoby być inaczej.
Do tego w ostaniach nastu latach każdy może skończyć studia czyniące nauczycielem, często jakieś zaoczne, wieczorowe, byle jakie, byle był papier.
Ksiądz cieszy się jako takim szacunkiem tylko wśród wiernych swojego wyznania. Jako dziecko byłem tresowany, by traktować księży jako pół-bogów, zwierzchników samego boga na ziemi. Jako dorosły od dawna ksiądz budzi tylko mój uśmieszek, zwłaszcza kiedy się wygłupia podczas tak zwanej mszy świętej. Aż chciałoby się wzywać karetkę

Re: Wyjeżdżam do pracy
Według badań CBOSu społeczeństwo uznaje najbardziej zawód strażaka.
Na drugim miejscu profesora uczelni wyższej.
Najmniej - polityków.
Na drugim miejscu profesora uczelni wyższej.
Najmniej - polityków.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Strażaka pewnie dlatego, że ktoś taki ma pomagać w potrzebie, ale przede wszystkim dlatego, że strażak dla większości to postać abstrakcyjna. Rzadko
kiedy ma się żywy kontakt ze strażakiem, w przeciwieństwie do lekarza czy
nawet policjanta. To samo odnosi się do profesora wyższej uczelni. Jestem przekonany, że ten profesor stoi na piedestale u ludzi starszych, pewnie też większość z nich nigdy nie studiowała. Natomiast gdyby zapytać studentów, zwłaszcza słabych kierunków, kogoś takiego jak wykładowca nie wymieniliby
osoby, które szanują - za dobrze ich znają.
kiedy ma się żywy kontakt ze strażakiem, w przeciwieństwie do lekarza czy
nawet policjanta. To samo odnosi się do profesora wyższej uczelni. Jestem przekonany, że ten profesor stoi na piedestale u ludzi starszych, pewnie też większość z nich nigdy nie studiowała. Natomiast gdyby zapytać studentów, zwłaszcza słabych kierunków, kogoś takiego jak wykładowca nie wymieniliby
osoby, które szanują - za dobrze ich znają.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Minimalna krajowa w Holandii to obecnie coś koło 1100 euro na rękę. W sumie jak się odejmie mieszkanie i jedzenie to mało się zarobi bardzo. Akurat na chwile obecna w moim przypadku to się niestety nie opłaca. Szkodacezary123 pisze: Nie pójdziesz do nieba jak Ci ksiądz nie pokropi głowy i nie udzieli ostatniego namaszczenia.

Cezary, jak wygląda niebo Twoim zdaniem?

"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- JudasHonor
- moderator
- Posty: 1895
- Rejestracja: ndz wrz 24, 2006 8:04 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: Wyjeżdżam do pracy
Licz że przy minimalnej stawce, około 10 euro na godzinę, po wszelkich wydatkach i wyżywieniu, zostanie ci w kieszeni jakieś 600 euro miesięcznie. Potrafisz odłożyć 2400 pln miesięcznie ze swojej pensji ?
Kolejny dzień pełen nowych możliwości.
Re: Wyjeżdżam do pracy
Nie wiem. Pewnie wolność, miłość i szczęście.Ralf pisze:Cezary, jak wygląda niebo Twoim zdaniem?
Tak jakbyśmy wyglądali bez wad i ograniczeń.
Miałem na myśli to, że lepiej niektórym zostać w Polsce na przykład duchownymi i mieć wszystko u siebie, zwłaszcza przy patriotycznym wtrącaniu się do polityki i integracji z władzami i narodem, niż być obcym za granicą.