urojenia

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

gosc2006

urojenia

Post autor: gosc2006 »

hej mam problemy gdyz mieszaja mi sie fakty z urojeniami.
Podobnie juz mialam w przeszlosci.
Wydaje mi sie iz komus zalezy by mnie calkiem splatac bo wie ze jestem chora .
Patrze w miare racjonalnie na calosc ale poniewaz kiedys taka sprawa kosztowala mnie szpital,pytam sie Was co robic.
Przejde do rzeczy.
otoz wydaje mi sie chwilami iz jestem sledzona przez jakies osoby. jezdzace autami.
Auta oczywista maja rozne kolory wiec najczesciej widze te popularne czyli biale,czerwone i metaliczne.

Biale auto niepokoi mnie najbardziej,to jakis starszy model passata czy cos. Nie znam sie na tym.

Reszta sie zmienia.
Brzmi to nonsensownie wiem.
bede chyba notowac tablice rejestracyjne i marki.
Nie zamierzam trafic do szpitala takiego z powodu ze wydaje mi sie iz auta jezdza za mna :wink:

Mam p roblemy w zyciu,nie moge teraz po prostu siedziec w szpitalu. Zreszta nie chce.
Gdzie sie zwrocic o pomoc w rozroznieniu co jest faktem a co falszem.
Rozwazam prywatna agencje dedektywistyczna ale mam za malo kasy moze. Z lekarzem rozmawialam-biore leki.
Nie chce tez niepokoic nikogo z bliskich swa choroba lub tym ze ktos chce mi dac wycisk.
Jak sobie radzic.
Czy zdarzylo sie Wam cos takiego.
Co myslisz Zbyszku i inni o tym.
Gość

Post autor: Gość »

bardzo liczę na wasze odpowiedzi i sugestie.
Gość

Post autor: Gość »

Podobne urojenia opisałem kiedys w swoim pamiętniku a taką róznicą że kolorów samochododów nie podałem.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Opisales typowe urojenia przesladowcze. Musisz zdac sobie sprawe z tego, ze to tylko wytwor twojego umyslu, bo niby w jakim celu ktos mialby Cie sledzic? Ludzie maja swoje sprawy, na pewno nikomu nie zalezy, zeby tobie zaszkodzic. Sam przechodzilem przez tego typu urojenia, to straszna rzecz. Na pewno nie podejmuj zadnych krokow w stylu wyjecia agencji detektywistycznej, to oznaczaloby, ze urojenia zawladnely toba i twoim zachowaniem. Porozmawiaj z lekarzem, opowiedz mu o wszystkim.
Pomysl jeszcze, ile pieniedzy musialby wydac ten tajemniczy ktos, zeby Cie obserwowac. Przeciez to nie ma sensu, zeby ktos obcy zainwestowal kupe pieniedzy na benzyne dla sledzenia jakiegos czlowieka wlasciwie bez powodu. Staraj sie to sobie racjonalnie wytlumaczyc. Takie urojenia powstaja z tego, ze czlowiek chory zauwaza rzeczy, na ktore inni nie zwracaja uwagi, na przyklad przez urojenia zwraca baczniejsza uwage na jeden typ wydarzen, np. na szczegolne samochody (w twoim wypadku ten passat). Po Polsce jezdzi mnostwo tego typu samochodow, a jak jeszcze mieszkasz w malej miejscowosci to jest duze prawdopodobienstwo, ze bedziesz dostrzegal czesciej nawet ten jeden samochod na ktory zwrociles uwage. Po prostu nastawiles mozg na odbior tego typu rzeczy, a wyobraznia zrobila reszte. Koniecznie porozmawiaj z lekarzem.
gość 2006

Post autor: gość 2006 »

Gościu i Bardo bardzo dziękuję za szybką odpowiedz :D Już mi trochę lepiej.
Lekarzowi mówiłam niedawno.Mam leki.

Tylko ze moja sytuacja zyciowa jest trudna. w realu sa dwie osoby ktore moga byc mną zainteresowane,byly narzeczony :cry: i pewna konieta niespełna rozumu która obiecala mi zemstę :cry: .

Proszę napiszcie coś jeszcze...Gościu może na Pw mógłbyś mi pomóc?
2006

Post autor: 2006 »

Sam przechodzilem przez tego typu urojenia, to straszna rzecz. Na pewno nie podejmuj zadnych krokow w stylu wyjecia agencji detektywistycznej, to oznaczaloby, ze urojenia zawladnely toba i twoim zachowaniem.


wezmę to sobie do serca co napisałeś.
Sylwia

Urojenia

Post autor: Sylwia »

Witam!
Też miałam takie urojenia byłam śledzona przez rózne samochody i ludzi , którzy z nich wychodzili. To minie. W moim przypadku tak było po psychozie urojenia ustały i czuję się teraz normalnie. Trzymaj się i przeczekaj ten okres w miarę spokojnie. Nie podejmuj żadnych głupich decyzji to tylko urojenia.
tajemniczy ogród
zaufany użytkownik
Posty: 87
Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm

Post autor: tajemniczy ogród »

Czy tego typu urojenia mogą występować kiedy aktualnie człowiek nie czuje się żeby był w psychozie?? I kiedy takie sytuacje, że czuje się śledzonym występują krótko?? Umiem je sobie wyperswadować ale zachowuje się i czuje jakby to była rzeczywistość, to mija samo tak nagle jak nagle się pojawia po tym, jak w moim wypadku, po prostu znika mi z horyzontu osoba którą moj umysł uważa, że mnie śledzi (ja wiem że to bzdura a mój umysł uważa że to prawda, jakby nie było zbierzność interesów :? ) ja umiem po prostu to pomijać i wykonuję, pracuję dalej tak jakby wszystko było ok.
Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał coś z tego co napisałam...
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

tajemniczy ogród pisze:Czy tego typu urojenia mogą występować kiedy aktualnie człowiek nie czuje się żeby był w psychozie?? I kiedy takie sytuacje, że czuje się śledzonym występują krótko?? Umiem je sobie wyperswadować ale zachowuje się i czuje jakby to była rzeczywistość, to mija samo tak nagle jak nagle się pojawia po tym, jak w moim wypadku, po prostu znika mi z horyzontu osoba którą moj umysł uważa, że mnie śledzi (ja wiem że to bzdura a mój umysł uważa że to prawda, jakby nie było zbierzność interesów :? ) ja umiem po prostu to pomijać i wykonuję, pracuję dalej tak jakby wszystko było ok.
Mam nadzieję, że ktoś zrozumiał coś z tego co napisałam...
To normalne, powinno ustepowac w miare leczenia, ja tez tak mialem. Moze sie zdarzyc, ze nie bedzie chcialo ustapic, wtedy trzeba sie po prostu przyzwyczaic. Wazne jest to, ze zdajesz sobie sprawe z tego, ze sa to urojenia. Jesli nie preszkadza Ci to w zyciu codziennym, to po prostu to ignoruj. Fachowo to sie nazywa "podwojna orientacja", czy jakos podobnie.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Wiktoria pisze:O jej Bardo jak można przyzwyczic się do swoich urojen. W moim przypadku bywaja wręcz drastyczne. Uważam ze to co mówię lub robię jest realne.Jednak lekarz mówi że to są chorobowe urojenia.Jak się przekonac co real a co urojenia? Przecież nawet u zdrowych ludzi powstaje agresja i moga zachowac sie wobec nas źle. Więc skąd ja moge wiedzieć kiedy jest to moje urojenie?
Nie wiem, jak moge Ci pomoc, wiec napisze, jak to jest ze mna. Miewam jeszcze czasem urojenia, na szczescie bardzo rzadko. Kiedy juz sie pojawiaja, to staram sie spojrzec na nie z punktu widzenia osoby zdrowej, praktycznie myslacej. Kazdy z nas, mimo choroby ma jakis spojny obraz tego, jak powinien wygladac normalny swiat. Jesli np. wydaje Ci sie, ze ktos Cie sledzi, to pomysl, z jakiego niby powodu to robi. Kiedy dobrze sie nad tym zastanowisz, to okazuje sie, ze nie istnieja zadne ku temu powody. Prawda jest taka, ze ludzie interesuja sie glownie soba, wiec czemu mieliby zwracac na Ciebie jakas szczegolna uwage. Staram sie budowac w sobie zdrowe spojrzenie na swiat, i jak na razie mi sie to udaje, wiec sie tego trzymam. A najlatwiej poradzic sobie z urojeniami, jesli znajdziesz sobie jakies zajecie, lub zainteresowanie, i oddasz mu sie bez reszty. Pasja jest najlepszym lekarstwem, a jesli jeszcze jest to pasja do zycia, to uzdrowienie jest juz tylko o krok.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Wiktoria pisze:Dzięki za odpowiedź. Ale mnie podczas urojeń nachodzi lęk, który wyolbrzymia moja wyobraźnie i powoduje zwiększone obawy, które prowadzą czasami do niezbyt przyjemnych zachowań. Nie daję sobie wówczas przetłumaczyc że to sa urojenia, ponieważ jestem przekonana o prawdzie.Jest problem taki że nawet podczas wypowiadania urojeń nie stwarzam pozorów chorobowych. Mówię o tym bardzo przekonywująco jakby było to prawdą.Pomimo ogromu zajęc nie potrafie przetłumaczyc sobie takiego zachowania.
Ale przeciez z tego co tutaj piszesz wynika, ze zdajesz sobie sprawe z tego, ze sa to urojenia. I tego sie trzymaj. Do skutku, az nie znikna. Oczywiscie to wszystko powinno byc poparte lekami, bo niestety w tej chorobie to podstawa. I moze postaraj sie nie mowic o swoich urojeniach, bo bardziej wierzymy w to, co mowimy, niz w to, co myslimy. Jesli popierasz swoje mysli slowami, dajesz im wieksza sile. Staraj sie nie karmic tych chorobowych mysli, daj im zdechnac z glodu. Po prostu delikatnie je odsuwaj. Ja robie to tak, ze w momencie, kiedy nachodza mnie mysli, ktorych nie chce, skupiam uwage na otoczeniu. Na dzwiekach, ruchu samochodow, jesli jestem w domu to po prostu wlaczam radio i slucham muzyki. Stosuje te zabiegi i musze stwierdzic, ze takich mysli jest coraz mniej. Bede walczyl z choroba do skutku, do calkowitego wyzdrowienia, bo nie zamierzam spedzic zycia na niepotrzebnym cierpieniu.
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Wiktoria pisze:Bardo, może źle to opisałam.To moja lekarka wmawia mi ze to są urojenia.Ja widze to całkiem inaczej.Jezeli widze na ulicy kogos lub coś ca chce przekazać mi wiadomość dotyczacą na przykład waznych wiadomości to ja to widze lub słyszę.Skąd lekarz wie że nie jest to prawdą, i co ze jest to osoba nie znana mi.MA PEWNE ZADANIE ,KTÓRE WYKONAC MUSZE JA.A ja jakbym była dobrze przez nich znana staram się wywiażać z zadania .Jednak nigdy nie wiem gdzie mam tego polecenia szukac.I tutaj powstaje problem.Nie potrafię teraz tego opisac dokładnie bo taka sytuacje nie trafia mi sie codziennie.Samochód w moim przypadku odpada, dlatego ze zadania sa ukryte w tablicach rejestracyjnych, a i sa tam wiadomści niebezpiecznie dla mnie i moich bliskich,Z muzyki tez leca głosy nakazujące,. nic tylko się zastrzelić.
Ale nikt nie zmusza Ciebie, zebys wykonywala te polecenia. Postaraj sie przede wszystkim myslec o sobie, w koncu Ty decydujesz. Jesli czujesz sie nieszczesliwa z powodu tego, ze musisz wykonywac te polecenia, po prostu tego nie rob. Czlowiek w zyciu powinien zawsze tak wybierac, zeby byc szczesliwym. Jesli wybory, ktore teraz robisz (wykonywanie tych polecen) nie sluza twojemu szczesciu, po prostu je odrzuc. Prawda jest taka, ze nie ma zadnej misji do spelnienia, oprocz zapewnienia sobie dobrego zycia.
Wszystko tez zalezy od twojego nastawienia. Moze sprobuj sie np. spojrzec na to inaczej, i odczytywac te znaki (np. glosy z radia) jako przyjazne, sprzyjajace Ci. Twoja rzeczywistosc jest taka, jak ja widzisz, wiec czemu by jej nie zmienic?
Bardo
moderator
moderator
Posty: 3856
Rejestracja: pn lut 06, 2006 9:32 am
płeć: mężczyzna

Post autor: Bardo »

Wiktoria pisze: Nie jest to tak Bardo.
Nie jest to tak proste jak sie wyraża pisząc.
Gdybym to wszystko czuła w sytuacji pogorszenia napewno nie napisałbym tutaj nic. Pisze to w poprawie.Opisuję jak odbieram i jak jestem bezsilna w psychozie. Nie bardzo chce mi się wierzyc,że podczas psychozy tak postępujesz jak piszesz. Tak jak Ty poleca mi odbierac mój lekarz.Ale on nie był w psychozie nie był nafaszerowany lekami a mówi to co mu inni powiedzą.To jak nauczyli go na studiach, zeby wyrażc opinie nalezy ja przeżyc i jezeli Ty przezyłes warte jest posłuchania.Tylko jak to robic kiedy wszystko jest na nie.
Rozumiem Cie, w psychozie jest bardzo ciezko walczyc, bo czlowiek po prostu nie widzi problemu. Pisalem raczej o sposobach walki po psychozie, kiedy wystepuja jeszcze pojedyncze urojenia. Dlatego tak wazne sa leki, zeby najpierw pozbyc sie za ich pomoca stanu ostrego, a pozniej, juz na lekach walczyc dalej o calkowite usuniecie choroby.
W stanie ostatniej psychozy poradzilem sobie z urojeniami, ktore mialem w jeszcze wczesniejszej psychozie. Ale niestety pojawily sie nowe. Po prostu mozg produkuje hurtowo te urojenia. Czlowiek sam, bez pomocy niewiele jest w stanie wtedy zdzialac. Ale kiedy juz za pomoca lekow psychoza minie, warto spojrzec wstecz i uswiadomic sobie swoj tok myslenia. Kiedy pozna sie sposob, w jaki umysl dziala w psychozie latwiej poradzic sobie z nastepna. Zeby walczyc z wrogiem trzeba go poznac.
Kosmo

Post autor: Kosmo »

Hmmm ciekawie :) tak sobie czytam, psychozy, wariactwa, urojenia... dziwne rzeczy... co można sobie wymyślić... tak jest co w chorej głowie może sie urodzić... hmmmm autentycznie ja osobiście nie wiem co może mi się jeszcze w głowie urodzić i jestem przekonany że wy też nie wiecie... :mrgreen: No bo skąd możecie wiedzieć... Jak mózg potrafi generować własne obrazy (omamy wzrokowe) i własne głosy (omamy słuchowe)... Wszystko zależy od tego czy choroba staneła i sie nie rozwija (ale jakieś tam lekkie objawy sie pojawiają) czy sie pogłębia i odlatujemy w kosmos.... hmmm chyba warto korzystać z porady lekarza.
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”