Moderator: moderatorzy
Masz rację. Myślę podobnie o "Wilku". Fajne, wartkie, dynamiczne i zabawne kino. Tylko tyle albo aż tyle. Kino rozrywkowe też ma u mnie swoje miejsce. Ile można tłuc "bergmany"...AntonPawlowicz pisze:A ja obejrzalem wczoraj Wilka z Wall Street, film może i nie zachwycil, ale to dobra siermiezna produkcja, poprawnie wykonana, bawiłem się swietnie przez cale 3h trwania bez zero znudzenia, jednak jakichkolwiek głębszych refleksji brak.
Hhhehe, ale szo śmiszne?AntonPawlowicz pisze:
Pozniej można ukulac pierogi i pilnować, żeby nie przyprawiono rogi, podwinąć nogi i strzec się stonogi!
No ta, ale ja nie oglądałam "Aquirre"... więc teraz sobie obejrzę.przegłosowany pisze: Nieźle też brzmi "ileż można tłuc herzogi..." ;D
Mnie się kiedyś wydawało, że znakomity. Teraz, ostatnio sie prawie poharatałem tempom żyletkom po seansie.moi pisze:No ta, ale ja nie oglądałam "Aquirre"... więc teraz sobie obejrzę.
No pewnie. Kiedyś byłem na koncercie, to zrobił piramidę masońską z rąk (wiesz, taką jakby piramidę) i w całym szale koncertowym zaczął nawoływać do tego, żeby wszyscy się pomodlili do Jezusa.moi pisze:Budzyński, mój dawny idol, napisał o tym filmie piosenkę. A skoro Budzy napisał piosenkę, coś musi być na rzeczy
..
Nom, wiadomo czego można się spodziewać. Rozrywki na lepszym lub gorszym poziomie. Znam to.Piotrek Kryński pisze:"Straszny film 5". Chyba każdy wie, co się można spodziewać po tym filmie
| "To boldly go where no one has gone before"
