nawrot
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 168
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 8:28 pm
- Lokalizacja: brak
- Kontakt:
witam nadal nie biore lekow mija juz tydzien odkad odlozylam
bardzo chce schudnac mysle ze teraz kiedy nie biore bedzie mnie latwiej
dreczy bezsennosc niesamowity natlok mysli depresja
staram sie obserwowac i trzymac mocno mojego postanowienia
poswiecam sie dla mamy mam nadzieje ze kiedys to zrozumie
bardzo chce schudnac mysle ze teraz kiedy nie biore bedzie mnie latwiej
dreczy bezsennosc niesamowity natlok mysli depresja
staram sie obserwowac i trzymac mocno mojego postanowienia
poswiecam sie dla mamy mam nadzieje ze kiedys to zrozumie

demek
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 168
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 8:28 pm
- Lokalizacja: brak
- Kontakt:
mija juz prawie drugi tydzien od momentu odstawienia lekow
nie jest zbyt dobrze jestem strasznie przybita nie sypiam mam trudnosci w nauce i ze skupieniem sie nie wychodze z domu caly dzien tylko rozmyslam
zastanawiam sie czy nie wrocic do lekow
ale jak ten fakt ukryc przed mama nie chce by cierpiala przeze mnie chce normalnie zyc
ide do lekarze za dwa tygodnie chcialam pochodzi na psychoterapie zastanawiam sie ile czasu musi znowu uplynac by udalao mnie sie powrocic do zdrowia
czuje sie ogolnie jak zbyty pies do tego dochodza jeszcze mysli samobojcze i tendencje do okaleczen
ale zobaczymy jakos moze dam sobie rade z tym wszystkim bez lekow
pozdrawiam wszystkich forumowiczow
nie jest zbyt dobrze jestem strasznie przybita nie sypiam mam trudnosci w nauce i ze skupieniem sie nie wychodze z domu caly dzien tylko rozmyslam
zastanawiam sie czy nie wrocic do lekow
ale jak ten fakt ukryc przed mama nie chce by cierpiala przeze mnie chce normalnie zyc
ide do lekarze za dwa tygodnie chcialam pochodzi na psychoterapie zastanawiam sie ile czasu musi znowu uplynac by udalao mnie sie powrocic do zdrowia
czuje sie ogolnie jak zbyty pies do tego dochodza jeszcze mysli samobojcze i tendencje do okaleczen
ale zobaczymy jakos moze dam sobie rade z tym wszystkim bez lekow
pozdrawiam wszystkich forumowiczow

demek
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
to się nie zastanawiaj dłużej i czym prędzej wróć do leków!!!zastanawiam sie czy nie wrocic do lekow
to nie ukrywaj powiedz jej, że bez leków czujesz się gorzej i wolisz brać leki niż żyć w takim stanie w jakim jesteś teraz, a powiem ci że będzie gorzej, powiedz jej, że może bardziej jeszcze cierpieć, jak nadal ich nie będziesz brała i trafisz do szpitala, uwierz mi demek, niebranie lekow nic dobrego nie daje wiem to po sobieale jak ten fakt ukryc przed mama nie chce by cierpiala przeze mnie
a ja tobie mówie że nie zobaczymy ze dajesz sobie radę bez lekówale zobaczymy jakos moze dam sobie rade z tym wszystkim bez lekow
sama to przechodziłam i przechodze nadal, i wierz mi że z dnia na dzień jest mi ciężej to wszystko znieść, zresztą jak chcesz to wejdz na mojego bloga tam piszę na bieżąco jak u mnie sprawa wygląda i uwierz mi ze nie chciałabyś tego wszystkiego przeżywać co ja, demku zacznij brać leki proszę!
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
demek i jeszcze jedno:
ja przez to że nie biorę leków, że nie słuchałam rad innych, że słuchałam tylko siebie, straciłam zaufanie wielu osób, zawiodłam wiele ludzi, i wiem, że albo wogóle już nie odzyskam ich zaufania, albo jak dadzą mi taką nadzieję, to odzyskiwanie tego zaufania będzie mnie kosztowało dużo pracy
czy ty też tego chcesz??
ja teraz bardzo bym się chciała do kogoś przytulić, z kimś pogadać ale już nikt tego nie chce, i już nie mam zresztą do kogo...
czy ty więc też tego chcesz??
ja przez to że nie biorę leków, że nie słuchałam rad innych, że słuchałam tylko siebie, straciłam zaufanie wielu osób, zawiodłam wiele ludzi, i wiem, że albo wogóle już nie odzyskam ich zaufania, albo jak dadzą mi taką nadzieję, to odzyskiwanie tego zaufania będzie mnie kosztowało dużo pracy
czy ty też tego chcesz??
ja teraz bardzo bym się chciała do kogoś przytulić, z kimś pogadać ale już nikt tego nie chce, i już nie mam zresztą do kogo...
czy ty więc też tego chcesz??
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 168
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 8:28 pm
- Lokalizacja: brak
- Kontakt:
witam was serdecznie
wczoraj podjalam decycje o powrocie do lekow
jednak postanowilam nie mowic rodzicom zwlaszcza mamie poniewaz mam juz 24 lata i tez nie musze wszystkiego mowic rodzicom
minie troche czasu za nim dojde do siebie
ale wierze w lepszy czas
chcialabym wam wszystkim podziekowac za wsparcie na dacu i cieple slowa
pozdawiam serdecznie
wczoraj podjalam decycje o powrocie do lekow
jednak postanowilam nie mowic rodzicom zwlaszcza mamie poniewaz mam juz 24 lata i tez nie musze wszystkiego mowic rodzicom
minie troche czasu za nim dojde do siebie
ale wierze w lepszy czas
chcialabym wam wszystkim podziekowac za wsparcie na dacu i cieple slowa
pozdawiam serdecznie

demek
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: nawrot
U mnie nawrót choroby nastąpił po 6 miesiącach od odstawienia leków.demek pisze:chcialam sie was zapytac ile jak szybko moze byc nawrot choroby.
odlozylam leki brala sulpiryd anafranil i zalaste
mija juz piaty dzien od odlozenia lekow powrocily nie przespane nocy a i samoppczucie nie najlepsze
To ciekawe co piszesz bo jakiś czas temu wmawiałeś wszystkim CAŁKOWITE wyleczenie w 100% (na swoim przykładzie) . Teraz istnieje remisja. Gratuluje robisz postępy RyszardzieRyszard pisze:
.... właśnie, naważniejsze to zapomnieć o chorobie i żyć normalnie, czego wszystkim życzę. To niemożliwe w czasie aktywnej schizy ale w remisji można do takiego stanu dojść.

Nie załapałeś. Po prostu wiem że chory nie ma szans na walkę z chorobą w czasie aktywnej schizy na swoim przykładzie .. ale u mnie aktywna schiza skończyła się 15 lat temuDrwal pisze:To ciekawe co piszesz bo jakiś czas temu wmawiałeś wszystkim CAŁKOWITE wyleczenie w 100% (na swoim przykładzie) . Teraz istnieje remisja. Gratuluje robisz postępy RyszardzieRyszard pisze:
.... właśnie, naważniejsze to zapomnieć o chorobie i żyć normalnie, czego wszystkim życzę. To niemożliwe w czasie aktywnej schizy ale w remisji można do takiego stanu dojść.

Jestem pewien, że nie jestem sam ... komuś innemu też to musiało sie przytrafić.