nawrot
Moderator: moderatorzy
Tomek kiedyś przeprowadzano eksperymenty ze studentami, których pozbawiono snu na kilka dni. Po tym czasie większość wykazywała oznaki zaburzeń psychiki, co prawda przejściowych, bo eksperyment wtedy przerwano. Sen jest bardzo istotny.
A co do przedłużania okresu bez leków, kiedy osoba czuje się już w pierwszych dniach źle, to moim zdaniem jest to po prostu niebezpieczne.
A co do przedłużania okresu bez leków, kiedy osoba czuje się już w pierwszych dniach źle, to moim zdaniem jest to po prostu niebezpieczne.
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Ja już 2 razy próbowałem odstawiać i sie nie udało.
Może jeszcze spróbuje 3 raz.
Wiem po tym wszystkim że pojawiają sie po odstawieniu różne zmiany i zburzenia.
Moje wnioski są takie że dopóki jestem poczytalny to wszystko inne jeszcze jakoś da sie wytrzymać.Lecz stan poczytalności to za mało dla osoby która w życiu ma jakieś ważne odpowiedzialne prace do zrobienia.
Mysle że jakbym był chory na rencie i nie pracował to żył bym bez leków w tej chwili ale na rencie nie jestem wiec jestem chory i leki brać muszę bo muszę funkcjonować normalnie i nie mogę sobie pozwolić na jakiekolwiek zaburzenia w dniu codziennym.
Może jeszcze spróbuje 3 raz.
Wiem po tym wszystkim że pojawiają sie po odstawieniu różne zmiany i zburzenia.
Moje wnioski są takie że dopóki jestem poczytalny to wszystko inne jeszcze jakoś da sie wytrzymać.Lecz stan poczytalności to za mało dla osoby która w życiu ma jakieś ważne odpowiedzialne prace do zrobienia.
Mysle że jakbym był chory na rencie i nie pracował to żył bym bez leków w tej chwili ale na rencie nie jestem wiec jestem chory i leki brać muszę bo muszę funkcjonować normalnie i nie mogę sobie pozwolić na jakiekolwiek zaburzenia w dniu codziennym.
Nie jest w porządku ... lepiej idź do lekarza. Myślę że dobry lekarz nie powinien doradzać całkowitego odstawienia leków, jeśli to była schiza oczywiście. Jakaś absolutnie śladowa dawka leków (u mnie np. 1/60 max. dawki) w niczym nie przeszkadza a śpi się po tym wyśmienicie. Jeśli nie biorę kilka dni to pierwszym objawem jest właśnie bezsenność. Poza tym sam to sobie kontroluję np. w pewnych okresach zmniejszam dawkę do 1/120max. Były chyba dwa takie okresy gdzie zwiększenie dawki ewidentnie uchroniło mnie przed wpadnięciem w schizo np. walka ze schizofrenią.info.demek pisze:bardo pisales czy wszystko gra
oprocz fatalnego nastroju czarnych mysli i bezsennosci wszystko jest
w porzadku przynajmniej tak mnie sie wydaje
Jeśli brałaś leki przez 4 lata bez przerwy od początku choroby, i nie miałaś w tym czasie żadnych nawrotów to jest szansa, że choroba nie wróci po odstawieniu leków. Jeśli już jesteś przekonana, żeby nie brać leków, to musisz uważnie się obserwować. Najlepiej byłoby, jakby rodzice też mieli Cię na oku. W razie jakichkolwiek problemów takich, jakie miały miejsce na początku choroby trzeba od razu iść do lekarza.
Ja bym raczej nie podejmował takiego ryzyka, ale to Twoja decyzja.
Ja bym raczej nie podejmował takiego ryzyka, ale to Twoja decyzja.
Nie mogę zrozumieć jak rodzice mogą Cię namawiać do odstawienia leków. Zazwyczaj jest odwrotnie, każą brać leki a ty nie chcesz. Moja matka przez jakiś czas pytała się ciągle czy wzięłam lekarstwo, co doprowadzało mnie do szewskiej pasji i było przyczyną awantur. Później już jej się znudziło to pytanie. Matka też mnie się czepia że nic nie robię. Babcia jej powiedziała że wychowała lenia. A przecież to niby lenistwo jest skutkiem ubocznym brania neuroleptyków tzw obniżenie aktywności psychoruchowej. Niestety gdy odstawiłam leki i aktywność mi stopniowo wracała było to równoległe z nawrotem psychozy, im bardziej byłam aktywna tym dziwniejsze myśli miałam. Jeśli wylądujesz w szpitalu to Twoi rodzice zobaczą do czego doprowadziło ich marudzenie
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Siedem punktów rozważania o schizofrenii Tomka98
1.Każdy schizofrenik liczy na to że będzie uleczony.
2.Jedni są uleczeni mniej lub bardziej dlatego jedni na rentach a inni nie.
3.Uleczenie polega na możliwie niskim poziomie niepełnosprawności psychicznej lub powrocie do pełnego zdrowia.
4.Każdy schizofrenik liczy też na to że odstawienie leków jeśli będzie udane to pozwoli mu zapomnieć o tym że jest schizofrenikiem czyli że kiedyś był chory ale już nie ma o czym wspominać.
5.Czy schizofrenik powinien odstawić lek raz na zawsze czy probować kilka razy aż do skutku?
6.Kto ponosi odpowiedzialność za to kiedy i czy w ogóle może schizofrenik odstawić leki?Lekarz czy pacjent?Moim zdaniem oboje wspólnie powinni podjąć taką decyzje a o tym fakcie powinni byc tez poinformowani domownicy pacjenta.
7.Czy są osoby mające zdiagnozowane F20 i hospitalizowane chociaż raz i żyją bez leków od na przykład 10-30lat?
1.Każdy schizofrenik liczy na to że będzie uleczony.
2.Jedni są uleczeni mniej lub bardziej dlatego jedni na rentach a inni nie.
3.Uleczenie polega na możliwie niskim poziomie niepełnosprawności psychicznej lub powrocie do pełnego zdrowia.
4.Każdy schizofrenik liczy też na to że odstawienie leków jeśli będzie udane to pozwoli mu zapomnieć o tym że jest schizofrenikiem czyli że kiedyś był chory ale już nie ma o czym wspominać.
5.Czy schizofrenik powinien odstawić lek raz na zawsze czy probować kilka razy aż do skutku?
6.Kto ponosi odpowiedzialność za to kiedy i czy w ogóle może schizofrenik odstawić leki?Lekarz czy pacjent?Moim zdaniem oboje wspólnie powinni podjąć taką decyzje a o tym fakcie powinni byc tez poinformowani domownicy pacjenta.
7.Czy są osoby mające zdiagnozowane F20 i hospitalizowane chociaż raz i żyją bez leków od na przykład 10-30lat?
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Wczoraj u mnie minęło 10mcy od momentu kiedy odstawiłam leki z dnia na dzień. Miałam lepsze i gorsze okresy, teraz jestem chyba w fazie obojętnej, nie wiem jak to dokładnie określić. Nie wiem co będzie w przyszłości i nawet staram się o tym nie myśleć. Są wady i zalety mojego odstawienia leków. Ale ja sama wybrałam i sama za to płacę. Demku już ci pisałam w smsie, że jeśli chcesz tak bardzo ryzykować to nie bierz tych leków, jeśli chcesz skończyć ASP i mieć spokój to tym prędzej wróć do brania leków. A wg mnie rodzicami się nie martw, ty masz swoje życie, oni swoje. Wybór nalezy do Ciebie.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Ja jak odstawialam leki tez nie moglam spac przez tydzien, ale mi sie wydaje ze u mnie ta bezsennosc byla wywolana czyms innym, chociaz skad moge wiedziec?
Pozniej juz normalnie spalam i jest tak do dzisiaj, ( 2 misiace minelo)
Mozesz poczekac troche ale jak dlugo bedzie trwal ten stan bezsennosci to powinnas zareagowac. Przynajmiej porozmawiaj z lekarzem..
Ja bym sie martwila na Twoim miejscu tym zlym humorem i czarnymi myslami.. To nie jest zbyt dobre...
Pozniej juz normalnie spalam i jest tak do dzisiaj, ( 2 misiace minelo)
Mozesz poczekac troche ale jak dlugo bedzie trwal ten stan bezsennosci to powinnas zareagowac. Przynajmiej porozmawiaj z lekarzem..
Ja bym sie martwila na Twoim miejscu tym zlym humorem i czarnymi myslami.. To nie jest zbyt dobre...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 168
- Rejestracja: czw kwie 19, 2007 8:28 pm
- Lokalizacja: brak
- Kontakt:
u mnie juz tydzien mija od odstawienia lekow
nadal utrzymujae sie przerazliwy nastroj po prostu wszystko wydaje mnie sie przerazajace
siedze z domu i nie opuszcza swego pokoju
nadal klopoty ze snem i sstraszny bol glowy
powracaja mysli samobojcze
jak mozna to zwalczyc wnaturalny sposob?
studiuje na drugim roku zostal mnie do zaliczenia jeszcze jeden egzamni ma problemy z nauka pomijajac to ze do niczego nie umiem sie abrac
mojej mamie bardzo zalezy na studiach moich nie chce jej zawiesc a boje sie ze nie zalicze tego semestru
chcialabym sie moc jutro juz nie obudzic
nadal utrzymujae sie przerazliwy nastroj po prostu wszystko wydaje mnie sie przerazajace
siedze z domu i nie opuszcza swego pokoju
nadal klopoty ze snem i sstraszny bol glowy
powracaja mysli samobojcze
jak mozna to zwalczyc wnaturalny sposob?
studiuje na drugim roku zostal mnie do zaliczenia jeszcze jeden egzamni ma problemy z nauka pomijajac to ze do niczego nie umiem sie abrac
mojej mamie bardzo zalezy na studiach moich nie chce jej zawiesc a boje sie ze nie zalicze tego semestru
chcialabym sie moc jutro juz nie obudzic
demek