jak nie pomagają lekarstwa...

Moderator: moderatorzy

Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

jak nie pomagają lekarstwa...

Post autor: Anna M. »

Proszę, powiedzcie, czy są wśród Was tacy, którzy nie reagują na leki. Mój brat przetestował już sporo i nic nie zadziałało. Jest wykończony kolejnymi próbami medykamentów i ustawicznym zwiększaniem dawek. Już nie moze... a ja z nim... Pozdrawiam i mimo wszystko z nadzieją że w końcu coś zadziała ...
zalew
zaufany użytkownik
Posty: 821
Rejestracja: czw wrz 21, 2006 9:26 pm
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: zalew »

No niestety zdarza się, na mnie działają ale znam ze 3 osoby na które nie działa nic. Dokładnie to leki tylko tłumią głosy i urojenia ale one nadal są.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Może twój brat ma schizofrenię lekooporną.
NIKT1
zaufany użytkownik
Posty: 100
Rejestracja: wt cze 12, 2007 2:27 pm
Lokalizacja: małopolska

Post autor: NIKT1 »

na mojego syna leki działają całkiem inaczej niż powinny ,nie może dobrać ciągle bierzemy co innego pod uwagę on jest afektywny więc raz dół ,który u niego trwa długo ,a następnie górka i znowu od początku do tego choroba się rozwija najpierw była tylko depresja ,później chad a teraz podejrzenie że jest schizoafektywny . teraz jest trochę lepiej bo chyba pomaga mu stabilizator nastroju bierze lamitrin.
niestety leki nie działają na wszystkich jednakowo więc dobór polega na testowaniu aż trafi się na odpowiedni ,który też po jakimś czasie może przestać działać ,dlatego widzę po lekarzu mojego syna że jak coś tylko działa to nie chce już szukać nic lepiej działającego.
nie martw się na pewno lekarzowi uda się dobrać odpowiednie leki trzeba być tylko cierpliwym.
Awatar użytkownika
jacek01
zaufany użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 9:18 am

Post autor: jacek01 »

Czasami neuroleptyki tradycyjne są lepsze od atypowych
Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

Post autor: Anna M. »

Właśnie, Jacku, tradycyjne leki, te starszej generacji, mają czasami lepsze notowania niż te najnowsze. Jednak mój brat też ich nie umie brać, bo go wykręca po nich, sztywnieje, i nie wiem co jeszcze... ogólnie sajgon..
Awatar użytkownika
jacek01
zaufany użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 9:18 am

Post autor: jacek01 »

Nie zostało wiec nic tylko hospitalizacja
Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

Post autor: Anna M. »

Był miesiąc i wrócił z głosami ...
Awatar użytkownika
jacek01
zaufany użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 9:18 am

Post autor: jacek01 »

A co na to psychiatrzy? Głosy ustąpiły w szpitalu
dash
bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn sty 22, 2007 9:59 am

Post autor: dash »

Aniu ja mysle ciagle cieplo o twoim bracie :), za ktoryms razem musi sie udac, moze trzeba jakos zmieszac te leki, jakies inne mieszanki ? lączenia ?
Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

Post autor: Anna M. »

Jolid... Jacku... W szpitalu barł końskie dawki lekarstw i nic... Wyszedł, bo jego psychiatra zadecydował, że sam się nim zajmie. I uważam że to zrobił. Miesza mu leki... Teraz abilify i zeldox, bo nie mają poważniejszych skutków ubocznych i Hubuś je w miarę toleruje. Po ostatniej wizycie przyznał, że musi o jego przypadku poczytać, bo już sam za bardzo nie wie, co z nim począć... W środę minie dwa tygodnie, jak zaproponował mu nową kombinację leków. Jeżeli nie będzie poprawy do tego dnia, psychiatra zadecyduje co dalej.
A WY jesteście wspaniali. Macie tyle serca i tyle ciepła i wiary w lepsze jutro i tak mnie wspieracie i podbudowujecie.
Dziekuję Wam bardzo...
Dzieki temu forum i takim ludziom jak Wy łatwiej stawić czoła tej paskudnej chorobie...
Pozdrowionka serdeczne... Ania
limerick
zarejestrowany użytkownik
Posty: 27
Rejestracja: czw sty 11, 2007 5:16 pm
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post autor: limerick »

ja mam tez tego pecha ze nie reaguje na leki, pozostało tylko nauczyc sie z tym zyc.
Anna M.
zaufany użytkownik
Posty: 218
Rejestracja: ndz lip 16, 2006 11:54 am

Post autor: Anna M. »

Limericku, bratu znaleźli leki, po których głosy ustępowały, ale nie umiał ich znieść, powykręcało go, drżał na całym ciele, nie umiał chodzić i robic czegokolwiek, nawet mówić... leżał tylko w takim dziwnym półśnie i tyle. Widzieć go w takim stanie, to była rozpacz na max...
Ale nie tracimy nadziei, że w końcu zdarzy się lek albo kombinacja leków, na którą zareaguje....
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”