...natręctwa!
Moderator: moderatorzy
...natręctwa!
sama mam natręctwa myślowe(?) i inne,np po wstaniu wykonuję w kolejności mase różnych czynności .Wstaje o 5.00 zeby wyjść o 7.00 do pracy , przed tym mam spis zadań podzielonych na trzy działy i poddziały . np, ''ŁAZIENKA'', ''SNIADANIE'', ''DOM'' tym ostatnim mam takie zadania jak
- pościelic łóżko
- kartka z kalendarza
- kotu umyć miskie/ nałożyć jedzenie
- zmyć naczynia /pochować naczynia
- odkurzyć mieszkanie
- zmyć podłogi (łazienka,kuchnia,pokoje,kibelek umyć)
- wyczyścić kuwete
- przygotować śmieci
na to mam około 35minut ,musze to wszystko wykonać ,bo nie moge póżniej normalnie funkcjonować przez cały dzień .
Co to są natręctwa myslowe!!!!! (które podobno mam.)-jak się objawiaja
- pościelic łóżko
- kartka z kalendarza
- kotu umyć miskie/ nałożyć jedzenie
- zmyć naczynia /pochować naczynia
- odkurzyć mieszkanie
- zmyć podłogi (łazienka,kuchnia,pokoje,kibelek umyć)
- wyczyścić kuwete
- przygotować śmieci
na to mam około 35minut ,musze to wszystko wykonać ,bo nie moge póżniej normalnie funkcjonować przez cały dzień .
Co to są natręctwa myslowe!!!!! (które podobno mam.)-jak się objawiaja
Ja mam natrectwa myślowe to znaczy np takie
:- ciągnie mnie do zrobienia komuś i sobie jakąś krzywde np:pobić kogoś,obrazić,zabić
i takie destruktywne ,chce mi się zrobić sobie krzywde jak widze sznór ,żyletki ,noże ,widelce,samochody itp.
teraz biore Clopixol i nic nie pomaga ,niedłógo ide do lekarza to poprosze o anafranil 75 Sr.Moja lekarz chce mi zwiększyć lek ale ja wole inny.
Sprzątanie domu to natrectwa czynnościowe tak zwane kompulsje
(ZOK)Zespół Obsesyjno-Kompulsywny
pozdrawiam
Misiek
:- ciągnie mnie do zrobienia komuś i sobie jakąś krzywde np:pobić kogoś,obrazić,zabić
i takie destruktywne ,chce mi się zrobić sobie krzywde jak widze sznór ,żyletki ,noże ,widelce,samochody itp.
teraz biore Clopixol i nic nie pomaga ,niedłógo ide do lekarza to poprosze o anafranil 75 Sr.Moja lekarz chce mi zwiększyć lek ale ja wole inny.
Sprzątanie domu to natrectwa czynnościowe tak zwane kompulsje
(ZOK)Zespół Obsesyjno-Kompulsywny
pozdrawiam
Misiek
skorpion :0)
Owszem Maser, postać Adasia Miałczyńskiego jest przerysowana, ale takie zachowania dotyczą wielu ludzi.Maser pisze:Ale ta postać właśnie była chora na którąś odmiane nerwicy.
Niektórzy "zaczarowywują" pewne sytuacje - to trochę przypomina zabobony - Woody Allen na każde śniadanie kroi banana na siedem równych kawałków - inaczej nie zaczyna dnia, inni przed wyjazdem siadają w milczeniu.
Niektóre religie (z katolicką włącznie) określają szczególny sposób zachowań niezrozumiały dla innych np. którą ręką powinno się jadać - drugą uznając za "nieczystą" - opłatka komunijnego nie wolno pogryźć itp..
Chyba wielu z nas ma swoje rytuały dotyczące zachowań w określonych sytuacjach...nie widzę w tym nic osobliwego, a liczenie do 10 w chwilach zdenerwowania? - ma uspokoić, chociaż nie jest lekarstwem na nerwy.
Takie szablony zachowań można przypisywać ludziom neurotycznym, ale nie kojarzyłabym ich z chorobą psychiczną.
I to radzę Bubie

Demeter
te czynności mi nie ''przeszkadzaja'' tylko od momentu kiedy ich nie wykonam,zaczyna sie problem.uważam ze tylko wykonujac te czynności moze udac mi sie wykonać dokładnie inne prace które czekaja poza domem. wogóle lubie cos liczyc, układać (a potem z tego korzystać
np. w pracy nikogo nie potrzebuje do inwentaryzacji.trwa to dłużej ale jest super dokładnie hihi. ostatnio sie zaczełam zastanawiać jak mi lekarz powiedsziała "a natręctwa pani justyno to ma paani na sto procent''.wiec teraz siedze czytam i analizuje.

fajnie ze ma tyle wytrwałości
ja chciałabym pożyć w nieładzie,ale nie umiem. przed nauka zawsze musiałam wyczyścić mieszkanie,zeby móc sie spokojnie uczuć, najgorzej z zesztyami wiecznie przepisywanymi, zeby było ładnie ,systemy podkreśleń pzeniesione na wszytskie zeszyty itd,sposoby nauki wszystkiego co zachacza o temat ,a w rzeczywistości 5 albo 1 ,siedzenie do 3 nad ranem zeby nauczyć sie 3,4 przedmiotów z ośmiu lub dziesieciu......ciagły brak czasu

Żebyś wiedziała!buba pisze:fajnie ze ma tyle wytrwałości


Ja sama natomiast muszę mieć wokół siebie poukładane, prościutko "pod linijeczkę"


Zapewniam Cię, że to JA czuję się normalna, one to bałaganiary, chociaż twierdzą, że mam "jazdy"


Demeter
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Witaj Buba, natręctwa to coś co przeszkadza, np. wyzwala niepokój, zaburza kontakt z innymi ludźmi, powoduje że człowiek nie może się od pewnych myśli uwolnić. Moim zdaniem szukaj raczej tu, a nie w samym uporządkowanym mieszkaniu.buba pisze:..."a natręctwa pani justyno to ma paani na sto procent''.wiec teraz siedze czytam i analizuje.
Te lekarskie 100 % to pewno przyjazny sposób zwócenia Pani uwagi na jakieś słabości. W jakim kontekście usłyszała Pani to zdanie ? Co lekarz mógł mieć dokładniej na myśli ?
Czy to możliwe, że stawiasz nam zadanie domyślania się, czegoś co przyszłoby Tobie samej najłatwiej. Więc powiedz nam teraz o jakie możliwe natręctwa chodzi i jak je sama "na sucho" oceniasz.
Panie Zbyszku .Czyności które wykonuje codziennie,sprawiaja ze ciagle sprzatam ,odkurzam kiedy wiem ze jest odkurzone, wszystkie inne czynności sa ( mozna powiedzieć )do zrobienia na codzień, ale kiedy myje cos co nie jest brune albo odkurzam kiedy jest czysto, i musze zrobic to w odpowiedniej kolejności i w Okreslony sposób... jezlei ktos mi chce pomóc to tylko w taki sposób w jaki ja sama bym to zrobiła. tak samo jest zreszta z praca, mam swój schemat pracy i nikt nie moze go zaburzac własnymi pomyśłami na wykonanie czegos.czasmi słysze od swoich parcownków ze juz to robiliśmy kilka razy ale ja nie moge sie powstrzymac ,przed nie sprawdezeniem ,nie policzeniem czegos jeszcze raz ,albo od poczatku.
rzecza która mnie nie pokoi sa telefony do mojego byłego chłopaka z pretensjami i grożbami pod róznym kątem,przy których czuje wielka niemoc i złość,agrsje ,ze wdanej chcili myśle nawet o fizycznym uszkodzeniu tego chłopaka i jej kobiety. przychodza takie dni kiedy dzwonie ,pózniej jest cisza i spokój. czasami nie wiem po co dzwonie własnie do niego ,bo ""niby"" ze sprawa nie ma nic wspólnego tak mi mówi moja lekarz > ciągle nie wiem na ile jestem chora!?, dostaje pernazium +fevarin ,niestety nie potrafie składnie sie wyrażać , za to przepraszam. a z tego co czytałam o natrectwach to chyba było by najblizej do tych czynności o których pisałam na samym pocztaku ,ale nigdy nie wiem gdzie jest ta granica, wiec najchcetniej posłuchałabym na przykładach ,starsznie ciezko mnie do czegos przekonać ,ponobno ''zawsze'' wybieram co jest dla mnie najwygodniejsze
pozdrawiam
rzecza która mnie nie pokoi sa telefony do mojego byłego chłopaka z pretensjami i grożbami pod róznym kątem,przy których czuje wielka niemoc i złość,agrsje ,ze wdanej chcili myśle nawet o fizycznym uszkodzeniu tego chłopaka i jej kobiety. przychodza takie dni kiedy dzwonie ,pózniej jest cisza i spokój. czasami nie wiem po co dzwonie własnie do niego ,bo ""niby"" ze sprawa nie ma nic wspólnego tak mi mówi moja lekarz > ciągle nie wiem na ile jestem chora!?, dostaje pernazium +fevarin ,niestety nie potrafie składnie sie wyrażać , za to przepraszam. a z tego co czytałam o natrectwach to chyba było by najblizej do tych czynności o których pisałam na samym pocztaku ,ale nigdy nie wiem gdzie jest ta granica, wiec najchcetniej posłuchałabym na przykładach ,starsznie ciezko mnie do czegos przekonać ,ponobno ''zawsze'' wybieram co jest dla mnie najwygodniejsze
pozdrawiam
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
fevarin to lek antydepresyjny, pernazynę biorą także osoby chore na schizofrenię.
Nie wiem, chyba nie potrafię niczego więcej powiedzieć.
Coś słyszałem, że tradycyjne rozróżnenie każe oddzielić chorobę psychiczną (tzw. psychozę), głównie schizofrenię od neurozy (np. neurozy natrętcw), która nie jest chorobą, lecz tylko zaburzeniem funkcjonalnym. Chyba specjalista będzie w stanie powiedzieć więcej.
Nie wiem, chyba nie potrafię niczego więcej powiedzieć.
Coś słyszałem, że tradycyjne rozróżnenie każe oddzielić chorobę psychiczną (tzw. psychozę), głównie schizofrenię od neurozy (np. neurozy natrętcw), która nie jest chorobą, lecz tylko zaburzeniem funkcjonalnym. Chyba specjalista będzie w stanie powiedzieć więcej.
A ja myślę dzieciaczku, że wszyscy Cię bardzo dobrze zrozumieli, ale "bagatelizując" - Twoje zachowania chcą pocieszyć. I jest to zrozumiałe. Niepokoi Cię to, że gdybyś nie wykonała planu tych rannych robót straciłabyś dzień. Jeżeli te rytuały (tak to nazwijmy) pomagają Ci w życiu, jeżeli tak się utrwaliły w Twojej głowie, że można je traktować jak natrętne, to uwierz mi - każdy ma swoje sposoby na rozpoczęcie dnia i "zaczarowanie" go.buba pisze:dzieki za opdowiedz ,jedank mysle ze nie zrozumieliśmy sie dokładnie.
Czy o to chodzi?
Demeter