horyzont

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

patti
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw maja 10, 2007 5:35 pm

horyzont

Post autor: patti »

czy nie macie wrażenia, że schizofrenia pozwala spojrzeć na pewne sprawy w nowym świetle, zauważyć rzeczy które w codziennej bieganinie nie są przez większość ludzi dostrzegane, że poszerza horyzont i wzbogaca percepcję? Myślę, że każe się ona zatrzymać, spojrzeć na siebie i na świat i odsunąć się od tego czego wymaga społeczeństwo(pracuj pracuj zarabiaj płać podatki bądź dobrym obywatelem i nie myśl za dużo bo to szkodliwe...)i zająć się tym co naprawdę istotne...
patti
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw maja 10, 2007 5:35 pm

Post autor: patti »

to jak i o czym wolno nam myśleć jest zaprogramowane przez kulturę w której żyjemy i zapisane w systemie językowym jakiego używamy. Pozwolę sobie zaprezentować frament pewnej książki i moje przemyślenia z nim związane.Będąc zatopionymi w kulturze zapominamy, iż nasza percepcja jest zaprogramowana, to jak odbieramy świat, jakie znaczenie nadajemy jego elementom został ustanowione na zasadzie społecznej umowy będącej efektem wyodrębnienia i nazwania elementów świata, które zgrupowane utworzyły strukturę, którą nazywamy rzeczywistością. Pierwotny stan jawiący się jako chaos został uporządkowany, została stworzona mapa pozwalająca bezpiecznie poruszać się po świecie. Jak zwrócił uwagę Korzybski i inni specjaliści zajmujący się semantyką ogólną , nasze słowa, symbole, znaki, myśli, i idee to tylko mapa rzeczywistości, a nie sama rzeczywistość, „mapa to nie terytorium”. Mimo, iż badacze wydają się zgodni co do tego, że tak zwana rzeczywistość jest jedynie konstruktem, że jest wtórna wobec podmiotu poznającego, obraz świata który przyjęliśmy uważa się za jedyny realny, a wszelkie odstępstwa od ogólnie przyjętego postrzegania uznawane są za patologie. Ustalenie tego, iż kultura dostarcza nam umowną, a wiec tylko jedną z możliwych, wizję świata nie wiąże się z uznaniem równoprawności odmiennego postrzegania rzeczywistości. Kultura do której należymy wyznacza nam zakres dopuszczalnych w jej ramach doświadczeń ale nie jest w stanie w ten sposób ograniczyć ilości możliwych doświadczeń.
Awatar użytkownika
jacek01
zaufany użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 9:18 am

Post autor: jacek01 »

W pełni to ''nieprzystosowanie" oddaje prof.Kazimierz Dąbrowski(twórca dezintrgracji pozytywnej) w "Przesłaniu dla Nadwrażliwych"
patti
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw maja 10, 2007 5:35 pm

Post autor: patti »

ok sprawdziłabym chętnie ale "przesłania.... " w bibliotekach brak...dezintegracje już zamówiłam
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

"Widzę więcej , wiem więcej, tak to jest mniej więcej" 8)
Awatar użytkownika
jacek01
zaufany użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 9:18 am

Post autor: jacek01 »

Posłanie do nadwrażliwych to wiersz-można go znależc np w google-polecam
1albert1
zaufany użytkownik
Posty: 481
Rejestracja: czw wrz 28, 2006 1:57 pm

Post autor: 1albert1 »

No jasne że chorzy są bardzie wrażliwi od reszty ale własnie to postrzeganie świata wpędza ich w chorobę. Więc nie wiadomo czy jest to korzystne zjawisko...
patti
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: czw maja 10, 2007 5:35 pm

Post autor: patti »

dzięki za polecenie mi "przesłania..." jest naprawdę wspaniałe. To jest sposób myślenia, którego namiastki chociaż szukałam w "uczonych pismach" i w życiu codziennym... jeszcze raz dziękuję Jacku
Awatar użytkownika
jacek01
zaufany użytkownik
Posty: 36
Rejestracja: śr kwie 25, 2007 9:18 am

Post autor: jacek01 »

Jak to z ta kultura jest?Czym wogóle jest kultura?Według mnie to ogół doswiadczeń ,nabytych i utrwalonych wzorców zachowań przez człowieka,grupę ludzi lub całe spoleczenstwa które pelnią funkcje wartosciujące i organizują zycie poprzez ustalenie wzajemnych relacji.
W szerokim sensie ma pewne elementy trwałe ktore odwolują sie do ideii
tj. religia ,etyka,estetyka.Ma duzo elementów zmiennych jaknp język,moda,.upodobania które stanowią o jej rozwoju.Rzecz w tym ,że w czasach w jakich nam przyszlo zyc tempo zmian jest tak duze ze przestaly spełniac jakąkolwiek funkcję kulturotworcząDochodzi do izolacji czynniki trwałe -czynniki zmienne zamiast wzajemnego wpływu i przenikania a przez to człowiek staje na rozdrozu.To co Patti mowi ze oprocz rzeczywistosci tej "realnej" ustanowionej jest wniej chec odczuwania i doswiadczania rzeczywistosci tej"intymnej' jest chyba wyrazem tego rozłamu w naszej kulturze ,ktory dotyka mnie również aczasem boli.
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”