
Witam wszystkich szanownych forumowiczów ;)
Moderator: moderatorzy
- dunia_schizunia
- zaufany użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: ndz kwie 29, 2007 3:33 pm
- Kontakt:
Witam wszystkich szanownych forumowiczów ;)
No nareszcie przyszedł ten dzień w którym odważyłam sie zarejestrowac na tym forum. Miałam zrobic to już jakis czas temu, no ale to "coś" ciągle mi przeszkadzało. Jednak prawie codziennie wchodziłam tutaj i czytałam Wasze posty i nadal będę to robic no i jeszcze dopiszę coś od siebie.
Pozdrawiam serdecznie

- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: pn sty 08, 2007 1:05 pm
- Lokalizacja: Warszawa
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 23
- Rejestracja: czw lut 01, 2007 3:30 pm
- Lokalizacja: z poludnia
- dunia_schizunia
- zaufany użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: ndz kwie 29, 2007 3:33 pm
- Kontakt:
powitanie
Nie wiem, Zbyszku, czemu akurat taki 
Ale chyba dlatego, że schizunia świetnie rymuje się z dunia
Poza tym prawie zawsze mam taki nick na Polchacie.
A swoją drogą to jest jakoby przyznanie sie do tego, że jestem chora,
tyle że w sposób lekko żartobliwy.
Kiedyś było nie do pomyślenia, żebym przyznała się do swojej choroby, było to dla mnie strazne trudne, nie chciałam słyszec nawet samej nazwy tej choroby a tymbardziej że ja jestem na nią chora.
W początkowym okresie choroby miałam nawet o wiele wiecej ciężkich nawrotów i w związku z tym często wędrowałam po różnych oddziałach szpitala im. Babińskiego. A to tylko dlatego że nie docierało do mnie że jestem chora i strasznie się miotałam.
Obecnie nie czuje sie najlepiej bo utrzymuja się u mnie różne objawy, no ale musiałam się nauczyc jakoś z tym życ
Dziękuję Wam za tak miłe i serdeczne powitanie
Koffam Was

Ale chyba dlatego, że schizunia świetnie rymuje się z dunia

Poza tym prawie zawsze mam taki nick na Polchacie.
A swoją drogą to jest jakoby przyznanie sie do tego, że jestem chora,
tyle że w sposób lekko żartobliwy.
Kiedyś było nie do pomyślenia, żebym przyznała się do swojej choroby, było to dla mnie strazne trudne, nie chciałam słyszec nawet samej nazwy tej choroby a tymbardziej że ja jestem na nią chora.
W początkowym okresie choroby miałam nawet o wiele wiecej ciężkich nawrotów i w związku z tym często wędrowałam po różnych oddziałach szpitala im. Babińskiego. A to tylko dlatego że nie docierało do mnie że jestem chora i strasznie się miotałam.
Obecnie nie czuje sie najlepiej bo utrzymuja się u mnie różne objawy, no ale musiałam się nauczyc jakoś z tym życ

Dziękuję Wam za tak miłe i serdeczne powitanie

Koffam Was

- dunia_schizunia
- zaufany użytkownik
- Posty: 81
- Rejestracja: ndz kwie 29, 2007 3:33 pm
- Kontakt:
sp
Zanim zaakceptowałam moją chorobę minęlo około 2 lata.
Było mi bardzo ciężko. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
Ale jakiś rok temu zaczęłam więcej czytac na ten temat.
Częśc informacji zasięgnęłam z internetu, lecz tamta wiedza była niewystarczająca, dośc ogólnikowa i stereotypowa.
Tak więc sięgnęłam po książki. Pierwszą jaką przeczytałam była książka A.Kępińskiego, potem było ich jeszcze wiele m.in. Belin.
Wtedy nastąpił dla mnie przełom. Dotarło do mnie wreszcie, że jestem chora i muszę się leczyc. A przedtem mialam wielkie opory przed zażywaniem leków, po prostu nie chciałam ich zażywac. W następstwie byłam hospitalizowana aż 8 razy w ciągu dwóch pierwszych lat od diagnozy.
A teraż minął już ponad rok odkąd ostatni raz byłam w szpitalu.
Czuję się już nieco spokojniejsza, choc, jak już wcześniej pisałam nadal mam przewlekłe objawy typu omamy słuchowe i prawdopodobnie jeszcze inne objawy z których mogę nie zdawac sobie sprawy.
Nieraz te omamy są bardzo nasilone i nie mogę sobie z nimi poradzic.
Obecnie zażywam Olzapin 2 x 10 mg oraz Haloperidol 2 x 2 mg, oraz Akineton na objawy uboczne a te sa dla mnie bardzo uciążliwe.
Sztywnieją mi strasznie mięśnie, jestem spowolniała, mam opóźniony refleks.
Ale częśc objawów wynika również z powodu choroby.
Czasami mam dziwne stany katatonalne.
Potrafię tkwic w jednej pozie (np leżąc) jakieś parę godzin, nie mogę się ruszyc, mam wtedy wrażenie że nie mogę kierowac swoimi ruchami, że ciało nie należy do mnie, choc słyszę i czasem widzę wszystko co się wokół mnie dzieje. Napisałam czasem widzę, ponieważ, mam wtedy przymrużone oczy i czasem je lekko otwieram.
Już nie pamiętam jak to się stało, że w końcu zaakceptowałam własną chorobę, ale wiem tylko tyle że to przyszło powoli.
Ale chyba dobrze się stało że wrezcie to dotarło do mnie.
A jak było u Ciebie Zbyszku? Pamiętasz moment własnej diagnozy i Twoje odczucia kiedy zaakceptowałeś własną chorobę
Było mi bardzo ciężko. Nie wiedziałam co się ze mną dzieje.
Ale jakiś rok temu zaczęłam więcej czytac na ten temat.
Częśc informacji zasięgnęłam z internetu, lecz tamta wiedza była niewystarczająca, dośc ogólnikowa i stereotypowa.
Tak więc sięgnęłam po książki. Pierwszą jaką przeczytałam była książka A.Kępińskiego, potem było ich jeszcze wiele m.in. Belin.
Wtedy nastąpił dla mnie przełom. Dotarło do mnie wreszcie, że jestem chora i muszę się leczyc. A przedtem mialam wielkie opory przed zażywaniem leków, po prostu nie chciałam ich zażywac. W następstwie byłam hospitalizowana aż 8 razy w ciągu dwóch pierwszych lat od diagnozy.
A teraż minął już ponad rok odkąd ostatni raz byłam w szpitalu.
Czuję się już nieco spokojniejsza, choc, jak już wcześniej pisałam nadal mam przewlekłe objawy typu omamy słuchowe i prawdopodobnie jeszcze inne objawy z których mogę nie zdawac sobie sprawy.
Nieraz te omamy są bardzo nasilone i nie mogę sobie z nimi poradzic.
Obecnie zażywam Olzapin 2 x 10 mg oraz Haloperidol 2 x 2 mg, oraz Akineton na objawy uboczne a te sa dla mnie bardzo uciążliwe.
Sztywnieją mi strasznie mięśnie, jestem spowolniała, mam opóźniony refleks.
Ale częśc objawów wynika również z powodu choroby.
Czasami mam dziwne stany katatonalne.
Potrafię tkwic w jednej pozie (np leżąc) jakieś parę godzin, nie mogę się ruszyc, mam wtedy wrażenie że nie mogę kierowac swoimi ruchami, że ciało nie należy do mnie, choc słyszę i czasem widzę wszystko co się wokół mnie dzieje. Napisałam czasem widzę, ponieważ, mam wtedy przymrużone oczy i czasem je lekko otwieram.
Już nie pamiętam jak to się stało, że w końcu zaakceptowałam własną chorobę, ale wiem tylko tyle że to przyszło powoli.
Ale chyba dobrze się stało że wrezcie to dotarło do mnie.
A jak było u Ciebie Zbyszku? Pamiętasz moment własnej diagnozy i Twoje odczucia kiedy zaakceptowałeś własną chorobę

- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Zaakceptowałem ją wbrew własnemu rozsądkowi. Potem, chyba przy dużym udziale leków wszystko zaczęło się składać i wiele wcześniejszch przekonań okazało się być błędnymi.
Właściwie to był dość straszny moment, bo zdałem sobie sprawę z jakiejś "czarnej chmury", która zmieniła moje życie, lecz także moją osobę. Dopiero kilka lat później zrozumiałem, że ona nie zawsze jest. Teraz np. jej nie ma i jestem sobą. Zdając sobie sprawę z jej możliwości potrafię się z nią ścierać, jednak chyba nigdy nie udało mi się przeżyć świadomie sam moment wchodzenia w psychozę. Świadomość przychodzi zawsze trochę po.
Właściwie to był dość straszny moment, bo zdałem sobie sprawę z jakiejś "czarnej chmury", która zmieniła moje życie, lecz także moją osobę. Dopiero kilka lat później zrozumiałem, że ona nie zawsze jest. Teraz np. jej nie ma i jestem sobą. Zdając sobie sprawę z jej możliwości potrafię się z nią ścierać, jednak chyba nigdy nie udało mi się przeżyć świadomie sam moment wchodzenia w psychozę. Świadomość przychodzi zawsze trochę po.
- Bezpieczny
- zaufany użytkownik
- Posty: 593
- Rejestracja: pn lis 12, 2007 11:26 pm
- Lokalizacja: Wwa
U mnie mineło z conajmniej 3-4 lata za nim przyjąłem do wiadomości, że jestem chory i to był wielki ból i poczatek silnej depresji (nie możliwość zrealizowania planów, marzeń, zawalona szkoła, bezrobocie,....). Ponure, straszne perspektywy były i są czymś gorszym dla mnie niż same objawy choroby.Zanim zaakceptowałam moją chorobę minęlo około 2 lata
Nasz prezydent ? NIE mój!
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/
Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.
http://www.bronislawkomorowski.info.pl/
http://www.bronislawkomorowski.tk/
Cudak Tusk i jego cudy: http://www.tuskwatch.pl/ <- rewelacyjna strona.