Czy neuroleptyki mogą zapobiec schizofrenii?

[tańcząca w zbożu]

Czy neuroleptyki podawane dajmy na to w zaburzeniach lękowych czy depresji mogą pełnić pewnego rodzaju zapobiegnięcie schizofrenii, gdy symptomy mogą się pojawić, a w rodzinie taka choroba wystąpiła?

[Agata M]

Właśnie oto jest pytanie! Czy te leki leczą czyli w jakiś sposob hamuja produkcję dopaminy lub naprawiają mechanizm jej wyrzutu czy tylko zaleczają biezący stan w schizofrenii i leczą człowieka z symptomów? Myślę ,że tylko zaleczają ,wieć nie ma sensu brać ich bez potrzeby Może ktoś tu czytał jakieś specjalistyczne badania albo lekarz mu mowił.

[tańcząca w zbożu]

Ale zaleczanie schizofrenii też polega na leczeniu mechanizmu funkcjonowania mózgu, tak?
Czyli w sumie wychodziłoby na to, że w jakiś sposób zapobiegają?
Ale w takim wypadku należałoby by je brać do końca życia, by zapobiec popadnięciu w chorobę, bo po odstawieniu mogłaby wystąpić.
Czy okresowe branie neuroleptyków może w jakiś sposób naprawić mechanizm mózgu?
Bo w sumie czytałam, że niektórzy mają po jednym epizodzie psychotycznym i leków nie biorą.

[tańcząca w zbożu]

A czy możliwe jest przeżycie omamów wzrokowych, chwilowych, mających przy tym świadomość ich nierealności w innych chorobach psychicznych? Dajmy na to w zaburzeniach lękowych, w momencie ataku paniki?

[Agata M]

niektorym sie udaje.Nie wiem czy jakis lekarz przepisuje tak poważne leki poprostu ot tak asekuracyjnie .Trzeba mieć powody ,zeby trafić do szpitala.Chociaz mi kiedys lekarz przepisał asentre na zły humor i od niej dostałam pierwszych urojeń.Tak zaczeła sie mja przygoda z neuroleptykami. pzdr

[cezary123]

Czy neuroleptyki podawane dajmy na to w zaburzeniach lękowych czy depresji mogą pełnić pewnego rodzaju zapobiegnięcie schizofrenii, gdy symptomy mogą się pojawić, a w rodzinie taka choroba wystąpiła?

Według mnie nie.
To nie szczepionka. Neuroleptyki mają korygować biochemię mózgu w momencie stanie nieprawidłowego działania, a nie wiadomo kiedy i z jakich powodów takie stany nastąpią.
Zapobiegać schizofrenii można łatwiej i skuteczniej dbając o spokój, higienę psychiczną i zdrowy tryb życia bez wielkich stresów. Szczególnie stres wyzwala psychozy.

[Agata M]

a wielka szkoda

[cezary123]

A czy możliwe jest przeżycie omamów wzrokowych, chwilowych, mających przy tym świadomość ich nierealności w innych chorobach psychicznych? Dajmy na to w zaburzeniach lękowych, w momencie ataku paniki?

Ja miałem zawsze świadomość, że to nie może być prawdą, ale tak jak w gorączce- wiemy, że coś nie tak, coś się dzieje wbrew normalnej świadomości ale to przeszkadza i jest.
Czasem to do opanowania siła woli a czasem nas przerasta i dzieje się samoistnie.

[Agata M]

Dokładnie! Ludize myślą,ze jak zdają sobie z tego sprawę to to cos zmienia...hmmm

[F20]

Neuroleptyk moze poglebic depresje lub ja nawet wywolac. Podawanie neuroleptykow w nerwicy to szalenstwo no chyba ze to nerwicowa posta schizofrenii

[F20]

Czy marzenie zeby istnial kretyn ktory mi pieklo zasponsorowal to schiza ?. Dodam ze nie chodzi zamna nie mieszka mi ani w glowie ani w gaciach. Moze go powinienem poszukac ? Moze dali by mi wtedy rente ? Moze wreszcie zostalbym normalnym schizolem ? Taki z prawdziwymi psychozami a nie rozdraniany przez te durne stany. Co mi radzicie ale tak na powaznie.

[Unknown]

Ale zaleczanie schizofrenii też polega na leczeniu mechanizmu funkcjonowania mózgu, tak? Czyli w sumie wychodziłoby na to, że w jakiś sposób zapobiegają?

Neuroleptyki mają za zadanie upośledzić cie na tyle abyś nie mogła myśleć i w ten sposób zapobiegają psychozie, rujnując przy tym zdrowie. Branie ich w depresji to głupota.

[F20]

Mnie przymulaly i otepialy znaczy zaleczaly mi moje podraznienia nerwowe. Robilem sie po nich apatyczny bez emocji bez zycia i w padalem w depresje czyli w sam raz na klopoty zyciowe. Dobrze ze przestalem to zrec zanim zaczela odchodzic mi matka w meczarniach penie bym niewytrzymal i zadyndal na latarni deprecha na nich katuje niemilosiernie.

[Unknown]

Neuroleptyki mają korygować biochemię mózgu w momencie stanie nieprawidłowego działania, a nie wiadomo kiedy i z jakich powodów takie stany nastąpią.

Psychozę wywołaną "zaburzeniem chemii, którą trzeba korygować" to można mieć przez narkotyki/alkohol/leki. A twierdzenia, że psychozy z przyczyn nieorganicznych wymagają stałej farmakoterapii zamiast psychoterapii i że myśli/urojenia/głosy powodują jakieś toksyczne zmiany, a nie "leki" są niedorzeczne. Z resztą te oczywistą i odczuwalną szkodliwość neuroleptyków już potwierdzono.

[F20]

Czyli pijąc alkohol będę miał realną szanę wreszcie mieć porządną psychozę i będę schizorenikiem pełną gębą ?. Narazie mam z tym duży kompleks bo czuje się jakiś bordelline to przez psychiatrę który mi nabił kompleksy że mam stany schizoidalne a ja nie lubię podróbek więc chcę być schizolem pełną gębą.

[tańcząca w zbożu]

Branie przy depresji i zaburzeniach lękowych neuroleptyków to nie głupota.
W małych dawkach neuroleptyki działają uspokajająco, nie przeciw psychotycznie.
Dla mnie ketrel był jedynym lekiem, który mnie uspokoił z lęków.
Nie zrobił tego antydepresant ani benzodiazepin.

Nieraz neuroleptyk w minimalnych dawkach jest łączony z lekami antydepresyjnymi przy depresji.
Spotkałam się z tym wielokrotnie u ludzi chorych na depresję.

[Agata M]

i odstawiałaś/eś bez problemu czy tylko u schizofrenikow jest problem czy to te leki?

[tańcząca w zbożu]

Na razie nie odstawiałam.
Jedynie zmniejszyłam sobie do minimalnej dawki, czyli z 75mg/dobę na 50mg.

[Agata M]

a jaki to lek ja biore 1mg rissetu ,ale miałam coś jak urojenie

[tańcząca w zbożu]

Ketrel.
Dodatkowo biorę axyven, przeciwdepresyjny.
Właściwie teraz nie, ale chyba do niego wrócę.