Zdezerterowałem.

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

fotex
zaufany użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: sob sty 28, 2006 4:04 pm
Lokalizacja: Kraków

Zdezerterowałem.

Post autor: fotex »

Wczoraj udałem się na spotkanie w sprawie pracy jako ankieter.Po odbytej rozmowie doszedłem do wniosku że jest jeszcze za wcześnie na pracę i zadzwoniłem do mojego niedoszłego szefa i powiedziałem że zrezygnowałem.
Czy ja kiedyś znajdę w sobie siły na to żeby pracować.Jak jest w waszym przypadku?Swego czasu rozdawałem ulotki ale ostatnio gdy zgłosiłem się do takowej pracy powiedzieli mi że oddzwonią i oczywiście nie oddzwonili.Dobrze że mam rentę.
Awatar użytkownika
cyborginia
bywalec
Posty: 156
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
Lokalizacja: elblągo-toruń

Post autor: cyborginia »

znajdziesz w sobie sily, trzeba tylko troche mobilizacji i wiary w siebie! trzymam kciuki :)
,,ja jestem żywym ciałem a nie zdarzeniem. jetem identyczny ze sobą'' (metallman)
fotex
zaufany użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: sob sty 28, 2006 4:04 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: fotex »

Ale skąd tą siłę brać. :oops:
Awatar użytkownika
marcelinka
zaufany użytkownik
Posty: 7964
Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
Kontakt:

Post autor: marcelinka »

fotex przeżywałam dokładnie to samo co ty. Tylko, że ja jakoś pracowałam 3 miesiące i nic się aż tak wielkiego nie działo, niestety podczas 2 ostatnich miesięcy mojej pracy było koszmarnie. Tak jak pisze cyborginia znajdziesz w sobie sily, trzeba tylko troche mobilizacji i wiary w siebie! Dlatego uszy do góry. WIERZĘ W CIEBIE!!!!!!!!!
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia :)
1albert1
zaufany użytkownik
Posty: 481
Rejestracja: czw wrz 28, 2006 1:57 pm

Post autor: 1albert1 »

Skąd czerpać siły to dobre pytanie ....
Jest wiosenka i jak nie dostałeś jazdy to najlepszy moment na wyzwania , jakoś trzeba sie przełamać bo inaczej zdziczejesz w domu. Po swoim epizodzie od razu wróciłem do roboty i jakos mi sie tak ostało ale jak mam coś zrobić jeszcze to mi sie nie chce. Wszystko robie małymi kroczkami i udaje sie.
baja
zarejestrowany użytkownik
Posty: 12
Rejestracja: sob kwie 14, 2007 9:28 am
Lokalizacja: z parapetu

Post autor: baja »

mam tak codziennie. umowię się z kims potem dzwonię ze jednak nie przyjdę. itd
"późno już
chodźmy spać"
Agnieszka.
zaufany użytkownik
Posty: 74
Rejestracja: pn sty 08, 2007 1:05 pm
Lokalizacja: Warszawa

Post autor: Agnieszka. »

A u mnie jest tak, że stram się podejmować wyzwania tylko, że potem okazuje się, że nie mam na nie siły, więc albo ledwo co ciągnę je, albo po prostu moje uczestnictwo jest częściowe. Np teraz chodzę na kurs i już kilka razy musiałam się wycofać, ze względu na stan zdrowia.
Martwię się jednak jak to będzie w pracy. No bo przecież w pracy trzeba być obecnym a ja mam z tym problem.
A jak wy to rozwiązujecie, to znaczy kwastię, kiedy już na prawdę nie dajeciem rady i nie możecie przyjść.
A tak w ogóle to czy mówiliście swoim pracodawcom o chorobie? jestem ciekawa, odpowiedzcie?
pozdrawiam
Agnieszka.
oiselle
zaufany użytkownik
Posty: 285
Rejestracja: pt mar 17, 2006 6:04 pm

Post autor: oiselle »

oiselle też tak ma. Najgorzej było z chodzeniem do szkoły, tak strasznie się bałam...
A może znajdziesz Fotex jakąś pracę, która można wykonywać w domu?
No more death
fotex
zaufany użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: sob sty 28, 2006 4:04 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: fotex »

Ostatnio było ogłoszenie że poszukują człowieka do chodzenia z reklamą.Płacą 7 zł. za godzinę.Napisałem do nich ale coś się nie odzywają.Wypełniłem dzisiaj ankiet ę w work servise , może dadzą jakieś propozycje.Ja też chodziłem na kurs grafiki i też z kilku zrezygnowałem.
Melisa
zaufany użytkownik
Posty: 740
Rejestracja: pt sty 12, 2007 10:44 pm

Post autor: Melisa »

Skąd brać siłę i motywację do codziennych wyzwań? To dobre pytanie ale z odpowiedzią nie tak prosto... Godną polecenia jest chyba właśnie metoda "drobnych kroczków", i cieszyć się z każdego najdrobniejszego osiągnięcia.
Z doświadczenia jednak wiem że czasem i to zawodzi. Zdarzyło mi się tak właśnie, po prostu nie miałam już siły zmuszać się do pracy. No cóż- przyniosłam wtedy dwutygodniowe zwolnienie od psychiatry. Powiedziałam, że męczy mnie depresja i muszę odpocząć. Spotkałam sie z dobrą reakcją i zrozumieniem. (Nie wiem jak zareagowałby szef gdyby wiedział o przebytych psychozach) Mam też tę komfortową sytuację, że szef podpisał ze mną umowę stałą o pracę zanim dowiedział się o moich problemach psychicznych.
Melisa
Awatar użytkownika
Chaltarrina
zaufany użytkownik
Posty: 52
Rejestracja: sob lut 10, 2007 10:54 am
Lokalizacja: Gdynia

Post autor: Chaltarrina »

Tego się też obawiam... co będzie jak skończę szkołę i trzeba będzie iść na studia, do pracy, gdzie będę MUSIAŁA kontaktować się z żywymi ludźmi i nie bedę miała czasu na rozważania... poza tym, czy dam radę... chciałabym zatrzymać czas... tylko że ile by można trwać w takim nie-bycie?
Zastanawiam się tylko, czy uda mi się znaleźć tyle siły, by spełnić obietnicę daną przyjacielowi, że niezależnie jak bym się czuła i co by się działo, mam się nie zamykać i wychodzić do ludzi...
" - Zawsze dwóch ich jest, ni mniej, ni więcej - mistrz i uczeń.
- Ale który został pokonany? Mistrz - czy uczeń?"
Gwiezdne Wojny ep.I: Mroczne Widmo
Nikita_buntowniczka
bywalec
Posty: 38
Rejestracja: pt sty 12, 2007 9:05 pm

Post autor: Nikita_buntowniczka »

Powiem szczerze ze ja mam sile na początku gdy cos robie..nowe miejsce, mobilizacja pełna ..a pozniej okazują sie rozne rzeczy: "ze a to kolezanka mnie wk**wia, a to szefowa jest beznadziejna, a to godziny pracy nie takie" itd. to samo mialam na studiach..chociaz na studiach to mialam ataki paniki i uciekalam z zajęc..raz tak szybko zbiegalam po schodach ze spadlam ze schodów :roll: po prostu zaczelam bac sie tych ludzi ktorzy ze mna byli na roku i wykladowców.
A obecnie pracuje niecaly miesiąc w prywatnym gabinecie lekarskim i wklepuje dane do kompa non stop i mam nadzieje gdy sie codziennie budze- ze nie bede musiala robic EKG np. :shock: bo to bylaby dla mnie MASAKRA.
Takze nie tylko Ty fotex masz takie jaja ogolnie z zajęciami i z zyciem. Nie przejmuj sie za nadto tym i próbuj robic cokolwiek, tylko pamietaj ze musi Ci to odpowiadac, bo inaczej zawsze po jakims czasie to rzucisz bo stanie sie ponad sily psychiczne dla Ciebie-szybko sie wypalisz no.
ObrazekObrazek
fotex
zaufany użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: sob sty 28, 2006 4:04 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: fotex »

Pamiętam jak NIkita zatrudniłem się przy zbieraniu numerów telefonów do książki telefonicznej.Miałem największą wydajnoiść ale po dwóch dniach już nie mogłem na to patrzyć i żuciłem to w cholerę.Ja chyba nie jestem stworzony do ciężkiej pracy a żyć przecież z czegoś trzeba.Dobrze że mam rentę.
Awatar użytkownika
Gabber24
zaufany użytkownik
Posty: 250
Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Gabber24 »

a ja żuciłem prace w <ptak>a :) ale z mobilizacją nie bedzie problemu tylko ztym cholernym lękiem no i głosami które mnie m ęczą od jakiegoś czasu ale spoko puki gabber jest gabberm to cza żyć i się niebać mięko stąpać wszysko *słowo niedozwolone*:P tak mi powiedziłą kiedyś kolega
pozdrawiam i życze szczecia i wytwałości no i spokoju:P:)
„Tym,którzy więcej czują i inaczej rozumieją i dlatego bardziej cierpią,a których często nazywamy schizofrenikami" A.Kępiński
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Ja na dzień dzisiejszy to nie widzę się w pracy w ogóle :roll: Ranne wstawanie, przebywanie wśród dużej liczby osób, stres, przymus, nie, to nie dla mnie. Tylko że rodzice wiecznie nie żyją a renta na rok tylko... :roll:
fotex
zaufany użytkownik
Posty: 609
Rejestracja: sob sty 28, 2006 4:04 pm
Lokalizacja: Kraków

Post autor: fotex »

Chors, jak mam zusowska komisję to lecę z takimi kitami że tylko nos mi rośnie i dostaje dwójkę.Nie chcę cię namawiać do kłamstwa ale w moim wypadku tak było.
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

No ja naopowiadałem o kosmitach, tajnych służbach i broni elektromagnetycznej na komisji, nie miałem takich urojeń, tylko takie przypuszczenia że to może być przyczyna tego co ze mną się dzieję ale ja skłamałem że na 100 % byłem o tym przekonany że to przyczyny mej choroby :lol:
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Hehe dobre :D :lol:
Awatar użytkownika
cyborginia
bywalec
Posty: 156
Rejestracja: śr cze 28, 2006 4:00 pm
Lokalizacja: elblągo-toruń

Post autor: cyborginia »

fuck! to ja od 10 lat mam jazdy z bogiem, tez moze powinnam isc na rente hehe ale nie chce, bo taka super kasa zawroci mi w glowie eheheh
,,ja jestem żywym ciałem a nie zdarzeniem. jetem identyczny ze sobą'' (metallman)
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

No kasa super, całe 445 zł 8) :lol:
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”