Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Moderator: moderatorzy
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
2 miesiace leki brales i odstawiles??? Leki po 1 psychozie bierze sie conajmniej rok, po 2 conajmniej 3 lata a po 3 conajmniej 5 lat!
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Rozumiem, że brałaś dłużej niż 2 miesiące - być może dlatego masz gorsze doświadczeniafizia pisze:2 miesiace leki brales i odstawiles??? Leki po 1 psychozie bierze sie conajmniej rok, po 2 conajmniej 3 lata a po 3 conajmniej 5 lat!

Dzięki, ale przecież to antypsychotyk, czyli obniża poziom dopaminy odpowiedzialny za poczucie przyjemności, motywacji.fizia pisze:Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
- Peter
- zaufany użytkownik
- Posty: 301
- Rejestracja: sob gru 22, 2007 6:36 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Pomorze
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
a Olanzapina też działa na dopaminę? Ja wcale na tym leku nie odczuwam uczuc wkurza mnie to bo na zeldoxie było dużo lepiej
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Przecież przyjemności się nie biorą jedynie z nie brania leków (względnie zażywania tego leku "dobrze dobranego"), tylko np. z tego, że w człowieku pojawia się jakaś potrzeba i zostaje ona zaspokojona.
Przykładowo: chodzi człowiek kilka godzin po słońcu, aż w końcu sobie gdzieś usiądzie w cieniu i napije się zwykłej wody!
Przykładowo: chodzi człowiek kilka godzin po słońcu, aż w końcu sobie gdzieś usiądzie w cieniu i napije się zwykłej wody!
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Solian w dawce do 300-400mg dziala odwrotnie niz typowe neuroleptyki, czyli nie obniza dopaminy a wrecz ja zwieksza.prawda_o_psychiatrii pisze:Rozumiem, że brałaś dłużej niż 2 miesiące - być może dlatego masz gorsze doświadczeniafizia pisze:2 miesiace leki brales i odstawiles??? Leki po 1 psychozie bierze sie conajmniej rok, po 2 conajmniej 3 lata a po 3 conajmniej 5 lat!?
Dzięki, ale przecież to antypsychotyk, czyli obniża poziom dopaminy odpowiedzialny za poczucie przyjemności, motywacji.fizia pisze:Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
Ja po 1 psychozie neuroleptyki bralam rok czasu. Teraz tez je biore z tym ze nieregularnie bo nie moge zniesc zaburzenia funkcji poznawczych ktore sa przez owe leki powodowane.
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Olanzapina ogniza dopamine,a takze serotonine i noradrenaline. Zeldox tez zmniejsza dopamine ale tylko jeden rodzaj jej receptoru i zwieksza serotonine i noradrenaline.Peter pisze:a Olanzapina też działa na dopaminę? Ja wcale na tym leku nie odczuwam uczuc wkurza mnie to bo na zeldoxie było dużo lepiej
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Wpuscil mmie w depresje tam juz przestalem byc bezuczuciowcem pojawil sie tencholerny smutek jakiego nie znalem bedac zdrowy.fizia pisze:Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Nie o to chodzi neuroleptyki tlumia zycie w czlowieku mnie wpuszczaly dodatkowo w depresjehvp2 pisze:Przecież przyjemności się nie biorą jedynie z nie brania leków (względnie zażywania tego leku "dobrze dobranego"), tylko np. z tego, że w człowieku pojawia się jakaś potrzeba i zostaje ona zaspokojona.
Przykładowo: chodzi człowiek kilka godzin po słońcu, aż w końcu sobie gdzieś usiądzie w cieniu i napije się zwykłej wody!
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
To że neuroleptyki tłumią życie w człowieku to nie ulega wątpliwości. Zresztą tak m.in. jest charakteryzowane ich działanie, że "działają tłumiąco na ośrodkowy układ nerwowy". Jednak... nie zmienia to tego, że aby doznać jakiejś emocji potrzebny jest bodziec. Bez bodźców jest tylko nuda i cierpienie! Pustka!
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Wciąż czekam na wypowiedź o pozytywnym powrocie do uczuć po "kuracji" neuroleptycznej. Czy ktoś tego doświadczył?
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 1:49 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Radzić może i sobie radzą, ale czy mają z tego frajdę - o to tu idzie. Czy afekt w końcu powraca po odstawieniu? No ile będę tak żyć? Co ma mną kierować jeśli nie emocje? Chłodny intelekt - niczym robot?pola pisze:ja biore 1 mg rissetu i mam bardzo blady afekt oraz brak motywacji wiec podejrzewam ,ze nie ma to w ogole znaczenia ile bierzemy leku a przynajmniej nie tak wielkie znaczenie jakby sie chorym wydawalo podczas zmniejszania i odstawiania lekow.Mysle ,ze lepiej pozostac na dawkach przepisanych przez lekarza.Poza tym kazdy podobno choruje inaczej.Niestety nie zagadzam sie z tym calkowicie!
Zyje mi sie bardzo ciezko ze slabym afektem i wiem ,ze to ten lek spowodowal,ze odlozylam zycie na pozniej,czego nie mozna przeciez powiedziec o niektorych forumowiczach ,ktorzy pomimo brania lekow,radza sobie w zyciu naprawde imponujaca .pozdrawiam
Cholerni psychiatrzy

Niech ktoś opowie pozytywną historię o odstawieniu i powrocie do naturalnego afektu i radości z życia. Proszę

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 1:49 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Fizia czemu Wellbutrin nie polecasz? W ogóle jak ci się żyje na Wellbutrinie? Ja brałem bardzo krótko i mi odstawił jeden lekarz, u którego byłem tylko raz, byłem za bardzo pobudzony, zmieszany, ale okazało się że w sumie to objawy pscyhozy i dopiero Kwetaplex mi to zlikwidował. Zastanawiam się czy nie wrócić do Wellbutrinu, bo podobno aktywizuje a u mnie z aktywnością ciężko jest.
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Coraz bardziej tesknie za tym silnym odczuwaniem przyjemnosci, za smiechem, lzami...
-
- bywalec
- Posty: 131
- Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
- Status: Obalacz światopoglądów.
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Byłem wczoraj na wizycie u psychiatry i psychologa - mama załatwiła - bardzo chce mi pomóc z tym polekowym stanem. To co mówili to przechodzi ludzkie pojęcie!fizia pisze:Coraz bardziej tesknie za tym silnym odczuwaniem przyjemnosci, za smiechem, lzami...
1. To, że takie złe doświadczenia miałem z lekami to akurat pecha miałem, bo większość osób jest zadowolona

2. Mówili mi żebym otworzył umysł i przyjął ich punkt widzenia



3. No i sposób przedstawiania swojego punktu widzenia pani ordynator - ja mam rację, ja mam wiedzę, siedzę w tym 40 lat, pan nic nie wie. Ech, te "autorytety"...
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Za silnie, leki blokują tylko ekspresję uczuć od których aż kipię jak wulkan.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?
Aż z tego zadowolenia lekami popełniają samobójstwa.prawda_o_psychiatrii pisze:To co mówili to przechodzi ludzkie pojęcie!
1. To, że takie złe doświadczenia miałem z lekami to akurat pecha miałem, bo większość osób jest zadowolona![]()

Nie warto nawet rozmawiać z takimi idiotami...prawda_o_psychiatrii pisze:2. Mówili mi żebym otworzył umysł i przyjął ich punkt widzenia![]()
Ale jak ja ich o to prosiłem przytaczając przykład "Open Dialogue" oraz badań o szkodliwości "leków" to to już oznaczało moją "sztywność w poglądach i trudność w ich zmienianiu", które najprawdopodobniej są wynikiem choroby
3. No i sposób przedstawiania swojego punktu widzenia pani ordynator - ja mam rację, ja mam wiedzę, siedzę w tym 40 lat, pan nic nie wie. Ech, te "autorytety"...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.