Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

2 miesiace leki brales i odstawiles??? Leki po 1 psychozie bierze sie conajmniej rok, po 2 conajmniej 3 lata a po 3 conajmniej 5 lat!
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

fizia pisze:2 miesiace leki brales i odstawiles??? Leki po 1 psychozie bierze sie conajmniej rok, po 2 conajmniej 3 lata a po 3 conajmniej 5 lat!
Rozumiem, że brałaś dłużej niż 2 miesiące - być może dlatego masz gorsze doświadczenia :( ?
fizia pisze:Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
Dzięki, ale przecież to antypsychotyk, czyli obniża poziom dopaminy odpowiedzialny za poczucie przyjemności, motywacji.
Awatar użytkownika
Peter
zaufany użytkownik
Posty: 301
Rejestracja: sob gru 22, 2007 6:36 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Pomorze

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Peter »

a Olanzapina też działa na dopaminę? Ja wcale na tym leku nie odczuwam uczuc wkurza mnie to bo na zeldoxie było dużo lepiej
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: hvp2 »

Przecież przyjemności się nie biorą jedynie z nie brania leków (względnie zażywania tego leku "dobrze dobranego"), tylko np. z tego, że w człowieku pojawia się jakaś potrzeba i zostaje ona zaspokojona.

Przykładowo: chodzi człowiek kilka godzin po słońcu, aż w końcu sobie gdzieś usiądzie w cieniu i napije się zwykłej wody!
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

prawda_o_psychiatrii pisze:
fizia pisze:2 miesiace leki brales i odstawiles??? Leki po 1 psychozie bierze sie conajmniej rok, po 2 conajmniej 3 lata a po 3 conajmniej 5 lat!
Rozumiem, że brałaś dłużej niż 2 miesiące - być może dlatego masz gorsze doświadczenia :( ?
fizia pisze:Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
Dzięki, ale przecież to antypsychotyk, czyli obniża poziom dopaminy odpowiedzialny za poczucie przyjemności, motywacji.
Solian w dawce do 300-400mg dziala odwrotnie niz typowe neuroleptyki, czyli nie obniza dopaminy a wrecz ja zwieksza.
Ja po 1 psychozie neuroleptyki bralam rok czasu. Teraz tez je biore z tym ze nieregularnie bo nie moge zniesc zaburzenia funkcji poznawczych ktore sa przez owe leki powodowane.
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

Peter pisze:a Olanzapina też działa na dopaminę? Ja wcale na tym leku nie odczuwam uczuc wkurza mnie to bo na zeldoxie było dużo lepiej
Olanzapina ogniza dopamine,a takze serotonine i noradrenaline. Zeldox tez zmniejsza dopamine ale tylko jeden rodzaj jej receptoru i zwieksza serotonine i noradrenaline.
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

obniza*
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: F20 »

fizia pisze:Aaa i na brak uczuc,emocji i afektu polecam male dawki solianu!!Moze tego sprobuj.
Wpuscil mmie w depresje tam juz przestalem byc bezuczuciowcem pojawil sie tencholerny smutek jakiego nie znalem bedac zdrowy.
F20
bywalec
Posty: 9915
Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
Status: Elektrotechnik
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 63718896

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: F20 »

hvp2 pisze:Przecież przyjemności się nie biorą jedynie z nie brania leków (względnie zażywania tego leku "dobrze dobranego"), tylko np. z tego, że w człowieku pojawia się jakaś potrzeba i zostaje ona zaspokojona.

Przykładowo: chodzi człowiek kilka godzin po słońcu, aż w końcu sobie gdzieś usiądzie w cieniu i napije się zwykłej wody!
Nie o to chodzi neuroleptyki tlumia zycie w czlowieku mnie wpuszczaly dodatkowo w depresje
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 11088
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: hvp2 »

To że neuroleptyki tłumią życie w człowieku to nie ulega wątpliwości. Zresztą tak m.in. jest charakteryzowane ich działanie, że "działają tłumiąco na ośrodkowy układ nerwowy". Jednak... nie zmienia to tego, że aby doznać jakiejś emocji potrzebny jest bodziec. Bez bodźców jest tylko nuda i cierpienie! Pustka!
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

Wciąż czekam na wypowiedź o pozytywnym powrocie do uczuć po "kuracji" neuroleptycznej. Czy ktoś tego doświadczył?
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 1:49 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

pola pisze:ja biore 1 mg rissetu i mam bardzo blady afekt oraz brak motywacji wiec podejrzewam ,ze nie ma to w ogole znaczenia ile bierzemy leku a przynajmniej nie tak wielkie znaczenie jakby sie chorym wydawalo podczas zmniejszania i odstawiania lekow.Mysle ,ze lepiej pozostac na dawkach przepisanych przez lekarza.Poza tym kazdy podobno choruje inaczej.Niestety nie zagadzam sie z tym calkowicie!
Zyje mi sie bardzo ciezko ze slabym afektem i wiem ,ze to ten lek spowodowal,ze odlozylam zycie na pozniej,czego nie mozna przeciez powiedziec o niektorych forumowiczach ,ktorzy pomimo brania lekow,radza sobie w zyciu naprawde imponujaca .pozdrawiam
Radzić może i sobie radzą, ale czy mają z tego frajdę - o to tu idzie. Czy afekt w końcu powraca po odstawieniu? No ile będę tak żyć? Co ma mną kierować jeśli nie emocje? Chłodny intelekt - niczym robot?

Cholerni psychiatrzy :evil: Człowiek może powrócić do siebie po różnych nawet ekstremalnych sytuacjach (śmierć bliskich, wypadek, wojna, etc.), ale pod warunkiem, że to co odpowiada za radość i chęć do życia, czyli mózg jest w stanie funkcjonować i wytwarzać neurotransmittery. Jak się mu w tym przeszkadza trując go, to jak niby ma to robić???

Niech ktoś opowie pozytywną historię o odstawieniu i powrocie do naturalnego afektu i radości z życia. Proszę :)
Agata M
zaufany użytkownik
Posty: 457
Rejestracja: ndz gru 13, 2009 10:39 pm
Gadu-Gadu: .

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Agata M »

.
Ostatnio zmieniony śr wrz 10, 2014 1:49 pm przez Agata M, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Mickey
zaufany użytkownik
Posty: 1618
Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
Status: pracuję
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Poznań

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Mickey »

Fizia czemu Wellbutrin nie polecasz? W ogóle jak ci się żyje na Wellbutrinie? Ja brałem bardzo krótko i mi odstawił jeden lekarz, u którego byłem tylko raz, byłem za bardzo pobudzony, zmieszany, ale okazało się że w sumie to objawy pscyhozy i dopiero Kwetaplex mi to zlikwidował. Zastanawiam się czy nie wrócić do Wellbutrinu, bo podobno aktywizuje a u mnie z aktywnością ciężko jest.
Awatar użytkownika
fizia
zaufany użytkownik
Posty: 1020
Rejestracja: śr cze 06, 2012 9:24 pm

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: fizia »

Coraz bardziej tesknie za tym silnym odczuwaniem przyjemnosci, za smiechem, lzami...
prawda_o_psychiatrii
bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt maja 03, 2013 3:23 pm
Status: Obalacz światopoglądów.

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: prawda_o_psychiatrii »

fizia pisze:Coraz bardziej tesknie za tym silnym odczuwaniem przyjemnosci, za smiechem, lzami...
Byłem wczoraj na wizycie u psychiatry i psychologa - mama załatwiła - bardzo chce mi pomóc z tym polekowym stanem. To co mówili to przechodzi ludzkie pojęcie!

1. To, że takie złe doświadczenia miałem z lekami to akurat pecha miałem, bo większość osób jest zadowolona :shock:

2. Mówili mi żebym otworzył umysł i przyjął ich punkt widzenia :shock: :shock: Ale jak ja ich o to prosiłem przytaczając przykład "Open Dialogue" oraz badań o szkodliwości "leków" to to już oznaczało moją "sztywność w poglądach i trudność w ich zmienianiu", które najprawdopodobniej są wynikiem choroby :lol:

3. No i sposób przedstawiania swojego punktu widzenia pani ordynator - ja mam rację, ja mam wiedzę, siedzę w tym 40 lat, pan nic nie wie. Ech, te "autorytety"...
Awatar użytkownika
Niemamnie
zaufany użytkownik
Posty: 15558
Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Niemamnie »

Za silnie, leki blokują tylko ekspresję uczuć od których aż kipię jak wulkan.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Unknown
zaufany użytkownik
Posty: 5448
Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
Status: Schizo
Lokalizacja: Void
Kontakt:

Re: Jak silnie czujecie przyjemnosc na neuroleptykach?

Post autor: Unknown »

prawda_o_psychiatrii pisze:To co mówili to przechodzi ludzkie pojęcie!

1. To, że takie złe doświadczenia miałem z lekami to akurat pecha miałem, bo większość osób jest zadowolona :shock:
Aż z tego zadowolenia lekami popełniają samobójstwa. :lol:
prawda_o_psychiatrii pisze:2. Mówili mi żebym otworzył umysł i przyjął ich punkt widzenia :shock: :shock: Ale jak ja ich o to prosiłem przytaczając przykład "Open Dialogue" oraz badań o szkodliwości "leków" to to już oznaczało moją "sztywność w poglądach i trudność w ich zmienianiu", które najprawdopodobniej są wynikiem choroby :lol:
3. No i sposób przedstawiania swojego punktu widzenia pani ordynator - ja mam rację, ja mam wiedzę, siedzę w tym 40 lat, pan nic nie wie. Ech, te "autorytety"...
Nie warto nawet rozmawiać z takimi idiotami...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra

Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
ODPOWIEDZ

Wróć do „leki, terapie”