maska
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: pn sty 08, 2007 1:05 pm
- Lokalizacja: Warszawa
maska
Cześć,
Wiem, że ludzie zakładają w swoim życiu maski, że życie to ciągła gra, tak przynajmniej twierdzą niektórzy. Ale czy macie tak, że reagujecie nieadekwatnie do tego jak na prawdę czujecie. Ja mam na przykład koleżankę, którą lubię, a nie wiedzieć dlaczego, tak bez żadnych pozorów odczuwam czasami w stosunku do niej niechęć i złość, tak irracjonalnie, bez powodu, chociaż jest ona jedną z niewielu osób, z którymi nawiązuję kontakt i które mnie tolerują. Odczuwam lęk, albo odrazę a jednak uśmiecham się, rozmawiam. Czy to jest charakterystyczne dla schizofrenii, takie podwójne odczuwanie, bo może dlatego na przykład ja nawiązuję tak niewiele kontaktów z ludźmi. Zresztą one zawsze były dla mnie czymś najtrudniejszym chyba na ziemi. Dodam, że właściwie całe życie byłam sama to znaczy nie miałam chłopaka i na prawdę bliskiego przyjaciela. Teraz gdy dowiedziałąm się, że jestem chora tłumaczę swoją egzystencję na ziemi, a raczej jej jakość, faktem choroby. A jednak wiem, że wiele osób chorych na schizofrenię, zakłada rodziny ( pewnie niektórzy z was także) ja jednak jestem sama. Dodam jeszcze że raz nadarzyła mi się okazja wejścia w związek, ale ją odrzuciłam, dodam że cieszyłam się z tych spotakań, coś mi jednak nie pozwoliło związać się i sama nie potrafię wytłumaczyć co. Mam w ogóle wrażenie że moje emocje są bardzo skomplikowane. Właście piszę to, żeby się z wami podzielić i zapytać, co wy na ten temat sądzicie.
pozdrawiam
Wiem, że ludzie zakładają w swoim życiu maski, że życie to ciągła gra, tak przynajmniej twierdzą niektórzy. Ale czy macie tak, że reagujecie nieadekwatnie do tego jak na prawdę czujecie. Ja mam na przykład koleżankę, którą lubię, a nie wiedzieć dlaczego, tak bez żadnych pozorów odczuwam czasami w stosunku do niej niechęć i złość, tak irracjonalnie, bez powodu, chociaż jest ona jedną z niewielu osób, z którymi nawiązuję kontakt i które mnie tolerują. Odczuwam lęk, albo odrazę a jednak uśmiecham się, rozmawiam. Czy to jest charakterystyczne dla schizofrenii, takie podwójne odczuwanie, bo może dlatego na przykład ja nawiązuję tak niewiele kontaktów z ludźmi. Zresztą one zawsze były dla mnie czymś najtrudniejszym chyba na ziemi. Dodam, że właściwie całe życie byłam sama to znaczy nie miałam chłopaka i na prawdę bliskiego przyjaciela. Teraz gdy dowiedziałąm się, że jestem chora tłumaczę swoją egzystencję na ziemi, a raczej jej jakość, faktem choroby. A jednak wiem, że wiele osób chorych na schizofrenię, zakłada rodziny ( pewnie niektórzy z was także) ja jednak jestem sama. Dodam jeszcze że raz nadarzyła mi się okazja wejścia w związek, ale ją odrzuciłam, dodam że cieszyłam się z tych spotakań, coś mi jednak nie pozwoliło związać się i sama nie potrafię wytłumaczyć co. Mam w ogóle wrażenie że moje emocje są bardzo skomplikowane. Właście piszę to, żeby się z wami podzielić i zapytać, co wy na ten temat sądzicie.
pozdrawiam
Agnieszka.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: pn sty 08, 2007 1:05 pm
- Lokalizacja: Warszawa
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 74
- Rejestracja: pn sty 08, 2007 1:05 pm
- Lokalizacja: Warszawa
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Cześć Agnieszka, myślę, że sam fakt choroby nie przesądza o braku chłopaka. Duży wpływ ma dom rodzinny. Zwykle mówi się, że pierwsza miłość dziewczyny to jej ojciec, a chłopca jego matka. Nie przypisywałbym temu żadnej erotyki jak Freud, jednak największy wpływ mają nieuświadomione przyzwyczajenia do odczuć wobec potencjalnego partnera. A tutaj powielamy bez wiedzy układy domowe. Np. wobec jakiegoś chłopaka nachodzą cię podobne obawy i uczucia jak wobec twojego ojca, bo takie sytuacje najlepiej znasz i inne sobie mało wyobrażasz.
Najlepsze, co można tu zrobić to sobie te uczucia uświadomić. Wtedy one same zmodyfikują się pod twoim wpływem. Do zdobycia świadomości służy psychoterapia. Jeśli poza schizofrenią masz kłopoty znaleźć chłopaka rób psychoterapię.
Jeśli natomiast chodzi o schizofrenię to przecież ją znasz: Masz pewne skojarzenia i obawy, które powodują, że unikasz ludzi, nie wychodzisz z domu, obawiasz, że on może być szpiegiem, etc. Oprócz prawidłowego leczenia polecam Ci przełamać się i mówić innym co czujesz. Mów np. chłopakowi, którego chciałabyś poznać, że się go obawiasz ! Opisuj swoje odczucia, wtedy on także będzie musiał coś z nimi począć.
Podoba mi się co piszesz o maskach - to świadczy, że dokucza ci brak szczerości w ekspresji samej siebie. Odwagi , niech świat się zawali, a ty zdobądź się na szczerość !
Szczerość ekspresji to jeden z ciekawszych problemów ludzkiej kultury np. sztuki. Więc bądź pisarką, z której ust nie padło żadne nieszczere słowo, a w postawie nie było żadnego pretensjonalnego gestu. A jednak naucz się wyrażać swoje emocje, bo świat tego od Ciebie potrzebuje.
Najlepsze, co można tu zrobić to sobie te uczucia uświadomić. Wtedy one same zmodyfikują się pod twoim wpływem. Do zdobycia świadomości służy psychoterapia. Jeśli poza schizofrenią masz kłopoty znaleźć chłopaka rób psychoterapię.
Jeśli natomiast chodzi o schizofrenię to przecież ją znasz: Masz pewne skojarzenia i obawy, które powodują, że unikasz ludzi, nie wychodzisz z domu, obawiasz, że on może być szpiegiem, etc. Oprócz prawidłowego leczenia polecam Ci przełamać się i mówić innym co czujesz. Mów np. chłopakowi, którego chciałabyś poznać, że się go obawiasz ! Opisuj swoje odczucia, wtedy on także będzie musiał coś z nimi począć.
Podoba mi się co piszesz o maskach - to świadczy, że dokucza ci brak szczerości w ekspresji samej siebie. Odwagi , niech świat się zawali, a ty zdobądź się na szczerość !
Szczerość ekspresji to jeden z ciekawszych problemów ludzkiej kultury np. sztuki. Więc bądź pisarką, z której ust nie padło żadne nieszczere słowo, a w postawie nie było żadnego pretensjonalnego gestu. A jednak naucz się wyrażać swoje emocje, bo świat tego od Ciebie potrzebuje.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 26
- Rejestracja: ndz kwie 15, 2007 1:22 am
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Mówiłem o nieuświadomionych przyzwyczajeniach do odczuć wobec potencjalnego partnera. Oznacza to, że swoją świadomością możesz takich ludzi jak twój ojciec unikać, jednak tylko tak łatwiej wyobrażasz sobie ciepły stosunek emocjonalny z mężczyzną. To mija, kiedy poznasz innych ludzi i inne możliwości.
Twój ojciec jest CHORY NA SCHIZOFRENIĘ - widzisz popełniasz błąd większości zdrowych - chorobie przypisuje się cechy charakteru. A jednak Zbyszek ma racje, to zabawne, bo ja osobiście też szukałam u mężczyzn cech przeciwnych do tych jakie posiadał mój ojciec, a jednak w moim mężu po dwudziestu latach małżeństwa widzę bardzo duże do niego podobieństwo. (I nie tylko w pozytywnych przejawachwalentynka pisze:Nie moge sie z Toba zgodzic. Moj ojciec jest schizofrenikiem i ja zawsze szukam mezczyzny ktory jest jego przeciwienstwem.
Demeter