jak to jest??
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm
jak to jest??
Mam pytanie czy moja wrażliwość i to co jestem dzięki niej w stanie robić zostaje zachowane kiedy zacznę stosować leki??
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm
wiktoria ja doskonale wiem kiedy odpowiadasz na moje posty i nadal nie jestem w staniem pojąć twojej zajadłości w stosunku do mnie, nie przyznam tobie racji, wiesz o czym mówię ale mam teraz problem i nie rozumiem ciebie bo mogłabyś mi pomóc a zamiast tego wolisz mnie atakować, jesteś nie miła, czuć od ciebie agresję, po co ale po co? Jeżeli już tak naprawdę nie możesz mnie znieść pomyślałabyś chociaż o Zbyszku, on się stara, żeby ta strona rzeczywiście była pomocna i na poziomie, co skutecznie ech... dobra. Mnie tak zastanawiało naprawdę, czy ty mogłaś przejść coś takiego to jest cierpienie, to boli i widzisz chcąc nie chcąc nauczyłaś mnie nowej rzeczy, zawsze wydawało mi się że jak już kogoś spotka coś takiego to, że nie ma siły aby był dobry w stosunku do drugiej osoby, że tacy ludzie potrafią wczuć się w sytuacje innego człowieka, myliłam się... Wiktoria nie wiem jak ty ale ja zawsze nawet jeśli czyjeś zdanie mi się nie podoba to rozważam czy ten ktoś może nie ma racji?? I wtedy albo zmieniam myślenie albo obstawiam przy swoim, mówię, że mogłabyś mi pomóc bo jest mi ciężko, chociaż pewnie, nawet w tej chwili gdybyś nawet chciała to pewnie nie potrafiłabym zaufać, zbyt wielu ludzi mnie skrzywdziło, zrobiłabyś pewnie to samo a ja nie byłabym w stanie tego znieść, możesz mnie jednak dobić w końcu co cię obchodzę, co cię obchodzi człowiek...Anonymous pisze:Ty t.o.jesteś wrażliwa.hahahaaha
możesz pisać tak jak chcesz, jak uważasz, nawet pomimo twoich sądów, czy sprawiedliwych czy nie co to kogo obchodzi, nie rozumiem jednak jaką tobie robi różnicę, że nie podpisujesz się Wiktoria, to się czuje, a ja nie miałam na celu wygonienie ciebie stąd, byłaś wcześniej, nie zależy mi na rywalizacji, do prawdy nie rozumiem ciebie....
zresztą po co ja to piszę nie wiem i tak będziesz uważała swoje, no i dobrze, no i tyle....
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm
Tak ten post powyżej jest do ciebie Wiktoria, nie chcę ciebie oceniać nie wiem co przeszłaś i nigdy nie wystawiam nikomu etykietki chyba, że chce tegoWiktoria pisze:Tajemniczy ogród, jeżeli możesz wytłumacz mi o co Ci chodzi i ten post powyżej czy on jest do mnie?
Jeżeli tak to jestem Wiktoria i moje imie pisze sie z dużej litery.
Prosze oceniać siebie.

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 87
- Rejestracja: sob sty 28, 2006 8:25 pm
Tajemniczy ogród... hmmm na forum już sporo razy poruszano ten temat. Każdy lek, nawet witamina ma jakiś wpływ na nas. I nie ma leków które nie wywołują skutków ubocznych... tylko pytanie brzmi czy jesteśmy w stanie zaakceptować te skutki. Np: w przypadku anginy dostajemy antybiotyk który ma za zadanie wyleczyć nas. Lek działa, jesteśmy zdrowi, ale przy okazji wywołuje szereg innych nieporządanych działań...np: zabicie dobrej flory bakteryjnej w naszym organizmie. I tak w przypadku anginy nie zastanawiamy sie nad tym i przyjmujemy lek.
Napewno w przypadku leków neuroleptyków itp. "stuff'u" będą występowały skutki uboczne takie jak: nudności, senność, bark energii, niechęć do wszystkiego itp... Nikt ci nie zagwarantuje, że akurat ty będziesz ragowała na dany lek tak a nie inaczej. Jeżeli naprawde masz już dosyć dziwnych myśli i tych jazd, to nie wachaj sie i idz do lekarza. Będziesz miała pełniejszy obraz siebie i swoich myśli. Lekarz też człowiek, a nie sadysta nie myśle żeby sprawiało komu kolwiek męczenie innych i w szególności Ciebie. Po to są lekarze składają przysięge żeby pomagać i jestem pewien, że jak opowiesz jak sie czujesz i co cie męczy otrzymasz stosowną pomoc. Wiem że to ciężkie jest, ale ty najlepiej wiesz co sie dzieje, jakie masz myśli co ci sie wydaje a co jest prawdą. Lekarz cię wysłucha i powie czy to normalne, czy nie, i jeżeli to konieczne poradzi jakie leki powinnaś stosować. Ja osobiście jeżeli dostał bym leki po których gorzej sie czuje i funkcjonuje niż dotychczas, odstawił bym je. Ale tylko wtedy gdy przynosiły by one więcej szkody niż pożytku. Zresztą tyle jest różnych leków, że każdy może znaleść coś dla siebie:)) NIE MA LUDZI ZDROWYCH SĄ TYLKO NIEZDIAGNOZOWANI!!
Martwisz sie tyle wariatów na świecie było i jest, że my jesteśmy malutkimi wariatami, a może i zdrowiej patrzymy na świat niż inni?
Tak jestem wariatem
Napewno w przypadku leków neuroleptyków itp. "stuff'u" będą występowały skutki uboczne takie jak: nudności, senność, bark energii, niechęć do wszystkiego itp... Nikt ci nie zagwarantuje, że akurat ty będziesz ragowała na dany lek tak a nie inaczej. Jeżeli naprawde masz już dosyć dziwnych myśli i tych jazd, to nie wachaj sie i idz do lekarza. Będziesz miała pełniejszy obraz siebie i swoich myśli. Lekarz też człowiek, a nie sadysta nie myśle żeby sprawiało komu kolwiek męczenie innych i w szególności Ciebie. Po to są lekarze składają przysięge żeby pomagać i jestem pewien, że jak opowiesz jak sie czujesz i co cie męczy otrzymasz stosowną pomoc. Wiem że to ciężkie jest, ale ty najlepiej wiesz co sie dzieje, jakie masz myśli co ci sie wydaje a co jest prawdą. Lekarz cię wysłucha i powie czy to normalne, czy nie, i jeżeli to konieczne poradzi jakie leki powinnaś stosować. Ja osobiście jeżeli dostał bym leki po których gorzej sie czuje i funkcjonuje niż dotychczas, odstawił bym je. Ale tylko wtedy gdy przynosiły by one więcej szkody niż pożytku. Zresztą tyle jest różnych leków, że każdy może znaleść coś dla siebie:)) NIE MA LUDZI ZDROWYCH SĄ TYLKO NIEZDIAGNOZOWANI!!

Martwisz sie tyle wariatów na świecie było i jest, że my jesteśmy malutkimi wariatami, a może i zdrowiej patrzymy na świat niż inni?

Tak jestem wariatem
