mysli samobojcze

[Agata M]

.

[Bright Angel]

Może po prostu masz depresję popsychotyczną.

[Wspaniale]

Sytuacja życiowa z pewnością swoje robi, a leki swoje. Po sobie wiem, jak czarno zaczynam widzieć świat zwiększając dawki leku lub przechodząc na inny, a jak jest, kiedy zmniejszam. Nagle co wcześniej mnie nie interesowało i myślałem, że już nie może, zaczyna wciągać z całą siłą. Psychotropy, w tym antydepresanty bardzo obniżają nastrój a tym samym powodują 'czarne myśli', świat na chemii postrzega się jeszcze bardziej szarym niż on jest.

[Agata M]

.

[seebek]

Hej Pola ja bym twoją depresję wiązał raczej z lekiem rispolept, twierdzę tak ponieważ sam kiedyś brałem ten lek i od momentu zażywania go także miałem stany z pogranicza depresji, oczywiście nie u każdego może się ona uaktywnić. Miałem wtedy dołączony antydepresant i była jakaś tam poprawa ale lepszym rozwiązaniem jest chyba zmiana leku. Depresja popsychotyczna jest stanem ciągłym, u mnie trwała ok. pół roku po ostrym epizodzie ale wówczas brałem leki starej generacji.

[bartek1]

Hej Pola ja bym twoją depresję wiązał raczej z lekiem rispolept, twierdzę tak ponieważ sam kiedyś brałem ten lek i od momentu zażywania go także miałem stany z pogranicza depresji, oczywiście nie u każdego może się ona uaktywnić. Miałem wtedy dołączony antydepresant i była jakaś tam poprawa ale lepszym rozwiązaniem jest chyba zmiana leku. Depresja popsychotyczna jest stanem ciągłym, u mnie trwała ok. pół roku po ostrym epizodzie ale wówczas brałem leki starej generacji.

Dokładnie, sam teraz powinienem brać 300mg Sulpirydu/dzień i 2mg Ryspolitu/dzień, ale Ryspolit odstawiłem. Wyssał ze mnie życie, odebrał mi zainteresowania już do ostatniej rzeczy, która mnie ciekawiła, byłem zderealizowany, nie miałem ochoty na nic, rozdrażniony - po prostu czułem się tak, jakby ktoś grał w piłkę moją psychiką przez noc, wszystko mnie drażniło, nie miałem życia.

Nie wiem dlaczego psychiatrzy dalej zapisują ten lek, skoro on każdemu szkodzi a nie pomaga.

Pola, ty masz schizofrenię że bierzesz tak małą dawkę? Skoro ja powinienem brać 300mg Sulpirydu i 2mg Ryspolitu to jest ze mną aż tak źle? Myślałem, że biorę najmniejsze, minimalne dawki.

[Agata M]

.

[Roland89]

ja odstawiłem Rispolept w bardzo krótkim czasie, ale to inna historia niż Twoja . Zamiast Rispoleptu przepisali mi ponoć aktywizujący Abilify, ale nie polecam takiej przesiadki .

Rispolept Consta dostawałem co 2 tygodnie, zero mysli samobójczych i czułem się znacznie lepiej niż teraz .
Twój lekarz napewno zrozumie i nie będzie dalej tak tego ciągnąć przez 5 lat,bo inaczej to już byłoby poważne wykroczenie z jego strony .

Pozdrawiam Roland

[agatcon]

A ja mam myśli samobójcze od kiedy pamiętam. Towarzyszą mi całe życie i nie opuszczają ani na chwilę. Jeszcze żaden lek mi nie pomógł na to :/

[Agata M]

.

[Bright Angel]

Raczej nie będziesz mieć przez 5 lat myśli samobójczych, to powinno minąć dość szybko, góra parę miesięcy.

[Pamal]

Ja miałam w nocy takie atawistyczne lęki po Rispolepcie, gdy zapadł zmrok.
to jest do wytrzymania, natomiast nie znoszę gdy lek majstruje mi przy hormonach, co właśnie ma miejsce.

[River]

Jest własnie świetne seminarium na ten temat Willa Halla - będę miała materiały- zamieszczę.
Wszystko przed nami. Myśli to tylko myśli - jak chmury na niebie. Może warto z kimś pogadać co dzieje się w Twoim życiu....

[Bright Angel]

I jak Pola, dalej masz te myśli samobójcze?

[Miś Uszatek]

Polu, myśli samobójcze a ich realizacja to spora różnica. Ja też mam myśli samobójcze. W wieku 16 lat nałykałem się 30 tabletek pridinolu. Potem płukanko żoładka. Po tym incydencie powiedziałem sobie że nigdy więcej. Nie wiem czy to ci jakoś pomoże ale jak chcesz to skontaktuj się ze mną to spróbuje ci pomóc. Tak jak tylko będe potrafił.

[Agata M]

.

[mei]

Pola, jest tyle lepszych leków. Naprawdę chcesz brać rispolept?