
Co dalej?
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: wt mar 22, 2005 8:33 pm
- Lokalizacja: Boguszów
- Kontakt:
Co dalej?
Moj syn jest uzalezniony od narkotyków ma również stwierdzoną schizofrenię 14 kwietnia powinien być juz w szpitalu w Gliwicach . Boje się, że po raz kolejny ucieknie nam przed wyjazdem . W chwili obecnej sam załatwił sobie skierowanie i dziś dowiedział sie o terminie wyjazdu, wiem jednak,że bardzo nie chce tam jechać. Popwiedział ,że jedzie bo nie ma innego wyjścia.( Powiedziałam, że jak nie pojedzie to musi wynieść się z domu mam już dość kradziezy kłamstw i jego choroby chyba również . pewnie jestem " złą matką ". Czekam żeby muj syn wyjechał z domu i dał nam trochę odsapnąć od jego ćpania i ciagłych "gorszych dni.
Co dalej?

-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: wt mar 22, 2005 8:33 pm
- Lokalizacja: Boguszów
- Kontakt:
jak dlaciebie to takie szczescie az lzy leca to dlaczego caly czas tu swoje smuty walisz?Wiktoria pisze:Trzymam z całej siły w obydwu rękach.Może uda się,bardzo Ci tego życzę.Nadejdzie dzień,że i syn zrozumie.Wówczas będziecie szczęśliwi.Napewno nie raz poleją się łzy szczęścia.Głowa do dóry.Napisz czy się powiodło.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: wt mar 22, 2005 8:33 pm
- Lokalizacja: Boguszów
- Kontakt:
Od czwartku moje dziecko jest już w szpitalu. Po około 10 dniach będzie mógł wejść "do programu" Narazie bierze leki i rozmawia z terapeutą . Dziś tam dzwoniłam z nim będę mogła rozmawiać dopiero za dwa tygodnie . Cieszę się bardzo, że chciał tam pojechać , a jednocześnie każdy telefon przyprawia mnie o mdłości boję się ,że to może być informacja ze szpitala. Przecież to tylko zalezy od niego. Wprawdzie powiedziałam mu, że jak zrezygnuje to powinien sobie szukać miejsca w świecie nie w domu, my go nie przyjmiemy. Tylko czy napewno bym tak zrobiła dziś tego NIE WIEM????
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: wt mar 22, 2005 8:33 pm
- Lokalizacja: Boguszów
- Kontakt:
Wczoraj miałam telefon z Osrodka. Łukasz chce wracać do domu. Nie chce już się leczyć. Powiedziałam,że jesli wyjdzie to nikogo juz nie ma. Zostaje sam i lepeij aby nie przyjeżdżał do domu bo nie ma tu dla niego miejsca. Upierał sie ,że i tak wyjedzie z Gliwic. A jednak dzwoniłam wieczorem ZOSTAŁ. Nie wiem na jak długo ????? Boję się ,że nie wytrzyma !!!!!!
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: wt mar 22, 2005 8:33 pm
- Lokalizacja: Boguszów
- Kontakt:
Dziękuję,że piszesz to co myślisz. Nigdy niem przyszło by mi do głowy obrażać się na osobe która bezinteresownie pragnie mi pomóc. Ja tak naprawdę niewiem co powinna mówić i robić. To wszystko co do tej pory zdziałałam to metody prób i błędów. Lekarz mojego syna twierdził,że jest chory na schizofrenię, inny który go badał powiedział,że zaburzenia są powodem brania narkotykówi jeśli przestanie brać to zaburzenia miną. Jego pbóby samobójcze miał ich trzy to sposób na nas( tak mówił lekarz). A ja nic nie wiem o schizofreni dopiero sie uczę . Przez ostatnie 5 lat uczyłam sie o nakomanii i dlatego postępuję tak jak powinna postąpić matka narkomana. Mószę więcej wiedzieć !!!!! Ty wiesz napewno lepiej, będę próbowała robić tak jak mówisz DZIĘKUJE za wszystkie informacje i czekam na jeszcze!!!!!
- zbyszek
- admin
- Posty: 8034
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Pani Bożeno, narkotyki mogą wyzwalać stany psychotyczne. schizofrenię porównuje się do przelanego naczynia, które się wywraca. jak każde naczynie ma ograniczoną pojemność tak ludzki umysł ma ograniczone możliwości radzenia sobie, a kiedy coś go przerasta zaczyna reagować niespójnie, odczuwać zagrożenie, których nie ma itp. "wodę umysłu" przelewa stres, brak kontaktów, nierozwiązane konkflikty życiowe, a najlepiej oczywiście narkotyki.Bożena Iwicka pisze:Lekarz mojego syna twierdził,że jest chory na schizofrenię, inny który go badał powiedział,że zaburzenia są powodem brania narkotykówi
to najlepsze od czego może pani zacząć. to forum jest dla Pani. proszę pytać. dużo dowie się pani także czytając inne wątki. poradnie psychiatryczne organizują zajęcie dla rodzin, polecam też literaturę.Mószę więcej wiedzieć !!
powinien mieć podporę w momentach zwątpień, wtedy ktoś powinien wytłumaczyć mu, że jedyna droga to wytrzymać. czy szpital to zapewnia, czy zostawia go samego w zwątpieniu ?Bożena Iwicka pisze: chce wracać do domu. Nie chce już się leczyć.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 7
- Rejestracja: wt mar 22, 2005 8:33 pm
- Lokalizacja: Boguszów
- Kontakt:
Dzieki waszym radą wiem coraz więcej kupiłam też dwie książki UCZĘ się !!!. 14 maja pojadę do syna na spotkanie myślę ,że wtedy uda nam sie porozmawiac jesli do tego czasu nie zrezygnuje z leczenia . Narazie nie wolno nam sie kontaktować. Jeszcze raz dziękuję za dobre rady. Czekam z niecierpliwością na następne!!!!