Tylko czerń

Proszę pisać w części ogólnej tego działu jeśli temat nie pasuje do żadnego z poddziałów.

Moderator: moderatorzy

sun4me
zarejestrowany użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: śr lut 07, 2007 5:46 pm
Lokalizacja: Warszawa

Tylko czerń

Post autor: sun4me »

Szukam dobrego specjalisty w W-wie i nie mam już siły "rozmawiać" z daltonistą o kolorach... niech to będzie Ktoś kto choć raz widział tęczę lub przynajmniej jest w stanie założyć, że kolory istnieją a świat nie jest czarno- biały... i niech to będzie osoba, którą jeszcze coś obchodzi... w moim przypadku wizyty polegają na podaniu nr ewidencyjnego a lekarze jedyne co robią to zwiększają dawki pernazyny, po czym przychodzi czerń i zostaję sama... czy naprawdę jedyny sposób leczenia to wypranie z mózgu i pozostawienie bezmózgowego stworzenia... a ja ciągle jestem człowiekiem... jeszcze myślę i dokąd myślę jestem... Tak wiem - crimen lease maiestatis.
Awatar użytkownika
misiek25
zaufany użytkownik
Posty: 332
Rejestracja: wt sty 09, 2007 8:49 pm
płeć: mężczyzna

Post autor: misiek25 »

Cześć!No lekarze tyko zwiększają leki w moim przypadku to jest clopixol depot nędzny lek.Ja z moim lekrzem nie moge o niczym porozmawiać,taki frajer, a żeby on był chociaż dobrym lekrzem.Tesz szukam jakiegoś dobrego lekarz a najlepiej psycholożki z uprawnieniami.Kogoś z kim mógłbym porozmawiac co by mnie wysłóchał ,pocieszył,dał mi troche nadzieji.Mój lekarz przyjmóje mnie przez około 3 sekóndy i potem mnie wyprasza z sali.Niechce ze mną rozmawiać nie lubi mnie ani ja jego.Cały czas zastanawiam się co u niego robie,on jest ordynatorem powinien być najleprzy a taki palant.Niestety niestać mnie na prywatne wizyty bo bym gdzieś chętnie chodził.
Podobno dobrzy lekarze są w warszawie w INstytucie.IPiN..Tesz tam przyjmóją.Sami profesorowie i doktorzy,to lubie oni są napewno dobrzy!
Ja osobiście biore skierowanie i jade do IPiNu na odział F9.Jak najdalej od moich lekarzy.Licze nato że postawią mi inno diagnoze i ustawią na iinych lekach ,co by mi pomogły,bo te co biore nic mi nie pomagają ,a nawet ich nie biore,Nie jestem chory psychicznie !!Tak tylko lekarze tak mówią ja sie tak nie czuje!!
Szukasz dobrego specjalisty to idz na prywatnie do kogoś z IPiNu w warszawie -on są dobrzy.
pozdrawiam Daleko od noszy!
skorpion :0)
Chors
zaufany użytkownik
Posty: 1707
Rejestracja: śr wrz 20, 2006 12:15 pm
Lokalizacja: United States of Love
Kontakt:

Post autor: Chors »

Michał, skoro jesteś zdrowy to po cholerę chodzisz do lekarza i chcesz iść do szpitala :?: :?: :?: :lol: :lol: :lol: :lol:
Awatar użytkownika
misiek25
zaufany użytkownik
Posty: 332
Rejestracja: wt sty 09, 2007 8:49 pm
płeć: mężczyzna

Post autor: misiek25 »

Ja uważam że jestem zdrowy psychicznie chociaż zdiagnozowali mi schizofrenie,ale ja w to nie wierze.poprostu zła diagnoza.Ja mam nerwicę Natręctw albo jakoś inno a nerwica to nie choroba psychiczna.
CHodze żadko do lekarza swojego a zeby dał mi jakeś leki od natręctw
.A do kliniki jade żeby zmienili mi diagnoze ze schizo na inno np :Nerwica i ustawili mnie na dobrych lekach które mają mało skódków ubocznych i nie są aż takie silne. takie jak Seroxat ,Cypramil itp..
Mój lekarz sie myli.A ja nie wierze w niego,nie jestem aż tak mocno chory ,leki mi nie pomagają ,i mają dużo skódków ubocznych.
Zmieniam lekarza i jade do Kliniki do prawdziwych profesjonalistyów.
Pozdro
skorpion :0)
Awatar użytkownika
Gabber24
zaufany użytkownik
Posty: 250
Rejestracja: pn lis 06, 2006 9:00 pm
Lokalizacja: Gdańsk
Kontakt:

Post autor: Gabber24 »

Michał musiałęś opowiedzieć przecież lekarzowi który cię badał co się z tobą dzieje diagnozowanie a już schioz nie polega na tym że oj słysze głosy w autobusie bo to normalne bo jadą tam ludzie
wiec zastanó się co powiedziałeś nie tak albo tak że Ci przybili F20 ?
pozdrawiam
Mestre Zumbi
zaufany użytkownik
Posty: 67
Rejestracja: pn paź 09, 2006 1:33 pm

Re: Tylko czerń

Post autor: Mestre Zumbi »

sun4me pisze: i niech to będzie osoba, którą jeszcze coś obchodzi... w moim przypadku wizyty polegają na podaniu nr ewidencyjnego a lekarze jedyne co robią to zwiększają dawki pernazyny, po czym przychodzi czerń i zostaję sama... czy naprawdę jedyny sposób leczenia to wypranie z mózgu i pozostawienie bezmózgowego stworzenia... a ja ciągle jestem człowiekiem... jeszcze myślę i dokąd myślę jestem...
Wiesz, psychiatrzy mają ten kłopot, że pracują w mocno toksycznym - mentalnie, astralnie i nie tylko - środowisku. To wcale nie iluzja czy ignorancja, gdy "zwykli" ludzie nierzadko biorą ich za bardziej szurniętych od swych pacjentów. Jak się więc oni przed tymi wpływami bronią, często nieświadomie? Ano ubierają pancerz grubo materialistycznych zapatrywań aż po behawioryzm włącznie, a stąd już prosta konsekwencja w teoriach, że zaburzenia psychicznie stanowią wyłącznie pochodną fizycznych przepięć w procesorze p/t mózg ludzki - iskrzących neuroprzekażników, złego chłodzenia hormonami itp. Dodaj do tego aktualną modę na neuroleptyki, rzekomo mające łatać w/w usterki, a przestaną cię dziwić farmakologiczne próby ucięcia wszystkich problemów.

Osobiście mniemam, iż bardziej od "specjalisty" potrzebna jest gdzieś z boku życzliwa i bezinteresowna dusza. Czyli towar na tyle dziś deficytowy, ze prościej się łudzić tytułologią eksperta i wiarą, ze 2 złocisze za minutę pogaduchy przywrócą spokój.
ODPOWIEDZ

Wróć do „dyskusja ogólna”