Czy ateiści lubią/oglądają horrory? (z przymrużeniem oka ;-)

[Petruccio]

Nie wiedziałem, w którym dziale umieścić ten wątek - czy w "filmy", czy "filozofia".
No więc jak jest?

[hvp2]

1. Horror horrorowi nierówny.
2. Leszek Kołakowski (ten filozof) podobno bardzo lubił.

[eN]

2. Leszek Kołakowski (ten filozof) podobno bardzo lubił.

Pewnie odreagowywał mordowanie patriotów.

[cezary123]

A dlaczego pytasz tylko ateistów?

[Marionetka]

własnie też się zastanawiam, bo to bardziej chrześcijanie nie oglądają horrorów, bo to duchy itp.

[Petruccio]

Ale chrześcijanie wiem, że oglądają
Ciekawy jestem, jak zapatrują się na to właśnie ateiści. Na moją logikę to nie powinni lubić, bo właśnie są tam motywy takie jak duchy, które dla ateistów nie istnieją i są oznaką wiary w zabobony. Więc jestem ciekaw, czy na ateistach takie motywy robią wrażenie czy wzbudzają pusty śmiech?

[Clamo]

Pytasz o horrory na faktach? Bo fikcja to fikcja. Ja oglądam wszystko co mi przypadnie do gustu. Może to być nawet żywot świętej siostry faustyny . Chociaż rzeczywiście filmy o duchach nie robią na mnie większego wrażenia, tak samo jak nie boję się wejść do ciemnego pokoju

[Marionetka]

mysle,ze to kwestia gustu bardziej niż wiary w coś lub coś

[cezary123]

Ja nie oglądam dla zachowania dla higieny psychicznej. I podobnie między innymi dlatego nie jestem ateistą

[cezary123]

Najstraszniejszy ateistyczny horror- " za chwilę nieskończone nieodwracalne nieistnienie nikogo"

[Unknown]

Ja lubię horrory i thrillery. Horror nie musi zawierać elementów nadprzyrodzonych (jak np. te śmieszne duchy o których pisaliście). Fabuła może być oparta realnym zagrożeniu i strachu, np. epidemia, drastyczne ukazanie morderstwa, wypruwanie i zjadanie wnętrzności ludzkiego ciała itd. Podgatunki horrorów, w których nie występują nieistniejące istoty to np: gore, slasher, animal atack, sci-fi, snuff, psychologiczne. Oglądałam też dobre horrory np. o mordercach, kanibalach, wirusach zmieniających ludzi w krwiożercze zombiaki czy horrory komediowe. A filmy o duchach czy demonach są śmieszne.

[cezary123]

Jesteśmy tym czym karmimy nasz umysł.

[Petruccio]

Fabuła może być oparta realnym zagrożeniu i strachu, np. epidemia, drastyczne ukazanie morderstwa, wypruwanie i zjadanie wnętrzności ludzkiego ciała itd.

Ja takich filmów raczej nie lubię, chociaż na pewno znajdą się wyjątki. Z ostatnich podobał mi się "Hell", a ze starszych "Smakosz", ale tylko pierwsza część, bo druga to jakaś parodia. Natomiast "Hostelu" czy "Teksańskiej Masakry..." nie trawię.

[Marionetka]

Hostel był cholernie straszny, ale na REC 1 płakałam i musiałam iść szybko spać. to najgorsze co widziałam.

[Petruccio]

REC też mi się nie podobał.

[Unknown]

A mnie się ten film podobał, też 28 dni/tygodni (podobny). Serio płaczecie przez filmy? A co do tych kanibali http://fakty.interia.pl/swiat/news/usa- ... ,1802219,4 ...

[Kamil Kończak]

Pewnie odreagowywał mordowanie patriotów.

Że co???

[eN]

Słynny filozof za młodu jeździł z innymi komuchami na gwałty i rabunki. Mówił o tym Leszek Żebrowski. Linkowałem kiedyś do jego wykładów.

[Kamil Kończak]

Rozumiem, że takie ocenianie i pomawianie innych daje Ci poczucie szczęścia i zwiększa Twoją samoocenę?
Napisałeś tak jakby to był oczywisty fakt a Leszek Żebrowski był kimś powszechnie znanym i jego zdanie w kwestii Kołakowskiego było czymś absolutnym, niepodważalnym i na 100% prawdziwym. Ja pierwszy raz slyszę to nazwisko. Dopuszczasz w ogóle myśl, że to może być nieprawda?

Ale nawet gdyby na moment przyjąść, że Kołakowski był gwałcicielem i złodziejem i pójść w absurd, który tak lubisz(przecież fanów JKM tak bardzo ten absurd pociąga, byleby był spójny) - to fakt gwałcenia i kradzieży nie czyni z niego jeszcze mordercy. Czyż nie?

[eN]

Rozumiem, że takie ocenianie i pomawianie innych daje Ci poczucie szczęścia i zwiększa Twoją samoocenę?

Poczułeś się dotknięty, że ktoś, kogo być może cenisz, nie jest takim, jakim byś chciał, żeby był?

Napisałeś tak jakby to był oczywisty fakt a Leszek Żebrowski bym kimś powszechnie znanym i jego zdanie jest czymś absolutnym. Ja pierwszy raz slyszę to nazwisko.

Jeśli uczysz się historii z filmów, posiłkując tylko wybitnymi historykami światowej sławy, takim na przykład jak p. Gross, to wcale się nie dziwię, że nigdy o nim nie słyszałeś.

Ale nawet gdyby na moment przyjąść, że Kołakowski był gwałcicielem i złodziejem i pójśc w absurd, który tak lubisz(przecież fanów JKM tak bardzo ten absurd pociąga, byleby był spójny) - to fakt gwałcenia i kradzieży nie czyni z niego jeszcze mordercy. Czyż nie?

Komuniści napadali, rabowali, gwałcili, mordowali. Przecież takie są fakty, czy muszę je wszystkie wymieniać? Podaję jeden z materiałów, o Leszku Kołakowskim od mniej więcej 12:23