Film w reżyserii Leszka Dawida - „Jesteś Bogiem” - święci triumfy w kinach i stał się w ostatnich dniach, jednym z najczęściej omawianych wydarzeń kulturalnych. Na temat filmu wypowiedzieli się już chyba wszyscy możliwi celebryci, i aż dziwne, że głosu w tej sprawie nie zajął jeszcze Barack Obama tudzież Lady Gaga.
Nie chciałbym się jednak tu zajmować samym filmem, a raczej tym, co pulsuje głęboko pod nim i jednocześnie dodaje mu sporo pikanterii. Przeciętny odbiorca filmu, nie wie pewnie nawet, ile wiąże się z nim kontrowersji i jak ostre reakcje wzbudził on w specyficznym i wciąż hermetycznym środowisku polskiego hip-hopu.
Przypomnijmy. Film przedstawia losy jednego z najbardziej charyzmatycznych polskich raperów, nie żyjącego od ponad dziesięciu lat, Piotra ”Magika” Łuszcza oraz jego przyjaciół z kultowego zespołu Paktofonika. O tym, że film taki ma powstać, jeśli ktoś interesuje się choć trochę polskim hip-hopem, wiadomo było już od bardzo dawna, a wieść o jego produkcji nie spotkała się wśród ortodoksyjnych słuchaczy tego rodzaju muzyki ze zbyt wielkim zrozumieniem. Paktofonika i Magik nie pozostawiali obojętnym nikogo – scena od zawsze podzielona była na ich niemalże fanatycznych wyznawców i zaprzysięgłych wrogów. Aby lepiej zrozumieć kontekst, z pewnością trzeba się zagłębić w meandry polskiego rapu, który rządzi się własnymi prawami i jest jakby całkowicie oddzielnym bytem – ze swoimi bożkami, upadłymi aniołami, zasadami, masowymi odruchami i kryteriami ocen. Zacznijmy jednak od podstaw.
Polski rap – pomijając kurioza w rodzaju sztucznie wykreowanego Liroya – wyrósł wprost z ulic. W połowie lat 90-tych zaczęły się pojawiać pierwsze hip-hopowe składy w rodzaju 1Khz, Edytoriał czy Wzgórze Y-P3. Nikt za tym nie stał, nikt ważny nie wspierał, a cała pierwsza fala polskich zespołów hip-hopowych wydostała się z podziemi niemalże ciągnąc się za własne włosy. Kiedy warszawska „Molesta” wydała pod koniec lat 90-tych płytę „Skandal”, która stała się dla polskiego rapu tym, czym dla światowego rocka są płyty Led Zeppelin, uformowała się ostatecznie struktura rapowego środowiska. Przetrwała ona wiele zawirowań i ma się dobrze do dziś. Polski rap to przede wszystkim rap uliczny, hardcore, tudzież „trueschool” – czyli dość prosta i konkretna przy tym muzyka, skupiająca się wokół realnego życia. Tak było na samym początku i tak jest teraz. Nieliczni raperzy czy też zespoły, które proponowały inne, bardziej miękkie odmiany tej muzyki, raczej nigdy nie były ich pierwszoplanowymi postaciami – może oprócz O.S.T.R-a, Eldo i jeszcze kilku, których teraz nie potrafię przywołać.
Był też Magik, który od samego początku nie pasował do tego twardogłowego wizerunku polskiego rapera. Tu można już wspomnieć o pierwszej kontrowersji związanej z Magikiem i „Jesteś Bogiem”. Otóż Paktofonika, wokół której osnuto scenariusz, nie była wcale ani pierwszym, ani najważniejszym zespołem Piotra Łuszcza. Przed Paktofoniką bowiem był Kaliber 44. To w nim Magik stał się znaną figurą i to właśnie Kaliber był jednym z pionierów raczkującego, polskiego rapu. Tak więc kompletną pomyłką jest, pokazywanie przez scenarzystów filmu początków Paktofoniki jako startu Magika w muzyce. Kiedy powstawała Paktofonika, Magik był już mega-gwiazdą rapu, a jego odejście z Kalibra było nie lada sensacją i wówczas, na przełomie wieków, jawiło się jako krok niemalże absurdalny. Tak czy siak, jego koledzy z tego pierwszego zespołu nie zostali w żaden sposób wciągnięci w prace nad filmem, a dziś z goryczą wypowiadają się o całym cyrku wokół tej produkcji.
Czy w Kalibrze, czy w Paktofonice, Magik był pierwszoplanową postacią, wchłaniającą większość chwały spływającej na oba składy. Już wtedy stworzyły się dwa obozy. Pierwszy składał się (i składa do dziś, mimo śmierci Magika ponad dziesięć lat temu) z fanatycznych wyznawców, uważających, iż polski rap to kompletne g.. dla kretynów – z wyjątkiem tego co robił Magik z kolegami. Drugi obóz to ci, którzy nie mogli ścierpieć egzaltowanych zachwytów nad dziwacznym rapem Kalibra i Paktofoniki. Ci też są nadal silni, a internet pęka od horrendalnych fotomontaży – przykładem jeden z nich: stylizowany na logo jednej z kas spółdzielczych i okraszony podpisem „Skok Magika” (Magik zginął śmiercią samobójczą – wyskoczył z wieżowca, w którym mieszkał). Już tylko to pokazuje jakie emocje budziła i budzi ta postać. Oczywiście, mówimy tu o pewnych ekstremach, ale jednak faktem bezspornym jest, że słuchaczy rapu, wszystko co związane z oboma zespołami rozgrzewa do białości.
Kiedy więc ortodoksyjnie nastawieni fani, którzy są solą publiczności hip-hopowej, usłyszeli o filmie z Paktofoniką w roli głównej, całe środowisko zawrzało. Film zanim powstał, uznany już został za porażkę i uzurpację. Oskarżenia płynące pod adresem twórców filmu, sugerujące chęć zarobku na śmierci rapera, były jednymi z delikatniejszych. Jeszcze goręcej zrobiło się, gdy pozostali członkowie Paktofoniki – Fokus i Rahim – postanowili wziąć czynny udział w przygotowywaniach do zdjęć.
Był to tylko wstęp, przygrywka. Kiedy film się ukazał, i wybuchła cała promocyjna eksplozja, środowisko hip-hopowe nie mogło uwierzyć w to co widzi. Przedpremierowe pokazy w artystowskiej i celebryckiej konwencji glamour, wzbudziły potężny niesmak. Aktoreczki w krótkich spódniczkach robiące słodkie miny do aparatów fotograficznych na tle banera z wizerunkiem człowieka, który w końcu popełnił samobójstwo, wypowiedzi wszelkich mądrali, którzy miesiąc temu, nie wiedzieli nie tylko, co to Paktofonika, ale też i pewnie nie mieli pojęcia, co to hip-hop i wiele innych dziwacznych wydarzeń towarzyszących premierze, przyjęto jako szokujące.
Emocje póki co rosną. Na premierze filmu, jeden z raperów Paktofoniki, Fokus, zjawił się w towarzystwie...Dody. Już wcześniej nagrał z nią wspólny utwór, co jeszcze słuchacze rapu jakoś przyswoili. Jednak co innego wspólny utwór, co innego wspólne pokazywanie się w gronie celebrytów i to jeszcze w takim kontekście. Trzeba tu jeszcze wspomnieć o pewnym charakterystycznym sznycie polskiego rapu. W polskim rapie rządzi – jak już wspomnieliśmy wyżej – tzw. trueschool. W odróżnieniu od amerykańskiego rapowego mainstream'u u nas raczej nie jest dobrze widziane obnoszenie się na teledyskach z blichtrem i pieniędzmi. Może sobie na to pozwolić góra kilku gości – reszta ceni sobie umiar i raczej łatwiej wypłynąć na czarno-białych klipach, gdzie pokazane są szare bloki i trudne życiowe sprawy. Organizatorzy szumu wokół „Jesteś Bogiem”, chyba nie bardzo to zrozumieli.
Prawdziwa bomba wypaliła niedawno. W filmie przedstawiona jest postać, także kultowego (ach to kultowe określenie) w środowisku wydawcy, Krzysztofa Kozaka. Kozak sportretowany został jako quasi mafijny boss, oszukujący młodych, niedoświadczonych muzyków – po prostu gangster. Owszem, Krzysztof Kozak to postać wielce kontrowersyjna. Czołówka raperów opiewa go do dziś w swoich tekstach, w których jest synonimem wydawcy-pijawki. Wielu miało z nim konflikty i sprzeczki. Jednak jak sami dziś po latach przyznają, Kozak nigdy nie był gangsterem,a sposób w jaki go pokazano w filmie, nie ma żadnego pokrycia w realiach. Można byłoby to wszystko zrzucić na karby reżyserskiej fikcji, gdyby nie to, że Kozak to żywy i prawdziwy człowiek, wciąż działający w biznesie muzycznym i po chudych latach próbujący postawić swoją firmę do pionu. Można sobie tylko wyobrazić, jak czuć się musi człowiek, którego setki tysięcy ludzi ogląda w kinach jako niemalże przestępcę. Krzysztof Kozak złożył zresztą specjalne, oficjalne oświadczenie, w którym sporo wyjaśnia i zapowiada walkę o swoje dobre imię. Wielu raperów wspiera go w tej inicjatywie – nawet tych, z którymi miał niegdyś na pieńku. Oświadczenie to można znaleźć bez trudu w internecie. Warto się z nim zapoznać.
Niewinny z pozoru film, który ściąga masy do kin, to nie tylko kino, ale też, jak się okazuje, nie posiadająca dna studnia pełna kontrowersji. Film w końcu kiedyś zejdzie z ekranów, ale jak można przypuszczać, historia która rozpoczęła się już ponad dekadę temu, nadal będzie żyła własnym, coraz bogatszym życiem, jeszcze przez wiele lat. „Jesteś Bogiem” będzie z pewnością jej ważnym elementem. Nie do końca chlubnym.
'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Moderator: moderatorzy
'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
za: http://obserwator.com/opinie-ekspertow/ ... ji-glamour
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Byłem na tym filmie z dziewczyną i mnie on kompletnie niczym nie zachwycił. Ukazał słabego psychicznie Magika i na tym dla mnie opierał się ten film. Na jego samobójczej śmierci. Nic szczególnego. Sam przeżyłem samobójczą śmierć byłej dziewczyny i w ogóle nie poruszyła mnie nawet jego śmierć. Kompletna nuda. Film przereklamowany jak mało który. Rozumiem tylko słowa tytułu filmu "Jesteś Bogiem" bo jako agnostyk też się za takiego uważam.
Rozumiem, że temat jest do dyskusji, więc pozwoliłem sobie na moje spostrzeżenia. Podobnie jak "Skazany na bluesa" zmienia rzeczywistość jaka była. Tam też żona Ryśka przedstawiona była jako Matka Polka, a ćpała równo i zresztą niedługo po nim zmarła.
Mnie ten film kompletnie się nie podobał i przedstawiał historię Magika. Gdyby nie jego śmierć filmu by nie było.
Rozumiem, że temat jest do dyskusji, więc pozwoliłem sobie na moje spostrzeżenia. Podobnie jak "Skazany na bluesa" zmienia rzeczywistość jaka była. Tam też żona Ryśka przedstawiona była jako Matka Polka, a ćpała równo i zresztą niedługo po nim zmarła.
Mnie ten film kompletnie się nie podobał i przedstawiał historię Magika. Gdyby nie jego śmierć filmu by nie było.
Królestwo moje nie jest z tego świata
-
- zbanowany
- Posty: 1110
- Rejestracja: śr maja 16, 2012 11:22 pm
- Lokalizacja: http://www.pieknyumysl.com
- Kontakt:
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
0/10! Słaby i nudny film! Szkoda na niego czasu und pieniędzy and prądu!
Zapraszamy wszystkich na nasz czat!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
7/10, porządny, godny film, jednak brakowało mi obrazu psychozy, na który czekałam obgryzając paznokcie nóg i rąk 

spacjalistka od własnych: F20, F20.4, hipomanii, traum i załamania nerwowego. interesuję się szamanizmem, buddyzmem.
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Leczyć się powinien, nie robić hip- hop.
Irytują mnie te dawne kawałki Kalibra i Paktofoniki.
Moja obawa, Jesteś Bogiem itp.
I sława i kasa nie uratowały go przed Złem i nicością.
Irytują mnie te dawne kawałki Kalibra i Paktofoniki.
Moja obawa, Jesteś Bogiem itp.
I sława i kasa nie uratowały go przed Złem i nicością.
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Właśnie- nie mają.
Szczęścia nikomu nie dały.
Zwykły przeciętny anonimowy robotnik ze szcześliwą rodziną otrzymuje więcej dobra od losu niż różne gwiazdy i bogacze.
Szczęścia nikomu nie dały.
Zwykły przeciętny anonimowy robotnik ze szcześliwą rodziną otrzymuje więcej dobra od losu niż różne gwiazdy i bogacze.
-
- zbanowany
- Posty: 1110
- Rejestracja: śr maja 16, 2012 11:22 pm
- Lokalizacja: http://www.pieknyumysl.com
- Kontakt:
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Magik und 2pac and Adolf Hitler żyją!
Magik czaruje w Gdańsku, Adolf Hitler wciąga amfetaminę w UK, a 2pac rapuje i pije drinki w Afryce! Oni wszyscy żyją! Lady Diana im kasę na używki za darmo daje i z USA pieniądze na ich konta wysyła z Majkelem Dżeksonem!
Magik czaruje w Gdańsku, Adolf Hitler wciąga amfetaminę w UK, a 2pac rapuje i pije drinki w Afryce! Oni wszyscy żyją! Lady Diana im kasę na używki za darmo daje i z USA pieniądze na ich konta wysyła z Majkelem Dżeksonem!
Zapraszamy wszystkich na nasz czat!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
MM nim trafił do Paktofoniki, nagrał z Kalibrem 44 jedną z najgenialniejszych polskich płyt - w moim rankingu takowych nr. 2 - czyli "Księgę Tajemniczą". Znajduje się tam m.in. kawałek "Wiecej szmalu" z taką oto nawijką: "Tylko bogaci mogą mówić mi, że pieniądz nie daje szczęścia". Przewybornie owo zagadnienie puentującą...cezary123 pisze:Właśnie- nie mają.
Szczęścia nikomu nie dały.
-
- zbanowany
- Posty: 1110
- Rejestracja: śr maja 16, 2012 11:22 pm
- Lokalizacja: http://www.pieknyumysl.com
- Kontakt:
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Punk umarł i rap już umarł też! Disco Polo nadaj żyje!
Zapraszamy wszystkich na nasz czat!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
isc czy nie isc w sumie?
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
-
- zbanowany
- Posty: 1110
- Rejestracja: śr maja 16, 2012 11:22 pm
- Lokalizacja: http://www.pieknyumysl.com
- Kontakt:
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
W telewizji to puszczą i tak! Ściągnij se film z internetu!
Zapraszamy wszystkich na nasz czat!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
http://www.pieknyumysl.com
Z nami nie przegrasz! Z nami zawsze wygrasz!
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'

"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
A swistak siedzi i zwija w sreberka.


Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
a wiecie moze gdzie go mozna poogladac online bo mieszkam za granica i nie ma go tutaj w kinach 

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Ściągnij sobie ten film z chomikuj np. 

''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
Słaby ten film, zbiór chaotycznie posklejanych scen. Schizofreniczny jak nic.
Przy ściąganiu zawirusowałem sobie komputer, instaluję teraz linuxa, dystrybucję Chakra.
Przy ściąganiu zawirusowałem sobie komputer, instaluję teraz linuxa, dystrybucję Chakra.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: 'Jesteś Bogiem czyli bunt w wersji glamour'
http://www.kinomaniak.tv/
Tu mozna poogladac,ale ostrzegamkopia jest z jakiegos festiwalu wiecwidac mikrofon ciagle.
Tu mozna poogladac,ale ostrzegamkopia jest z jakiegos festiwalu wiecwidac mikrofon ciagle.