Dziś na TV 4 - gorąco polecam

[antygratis]

Dzisiaj o 23.00 na TV4 lecą "Bezdroża". Znakomite kino!

http://www.tv4.pl/ramowka/bezdroza/

http://www.filmweb.pl/Bezdroza
i recka, o!
http://www.filmweb.pl/reviews/Smak+dobrego+kina-2430

[moi]

Dzisiaj o 23.00

Czyli skończy się dobrze po północy. Znaczy się- jak zwykle dobre kino jest w porze dla bezrobotnych. Jestem teraz bezrobotna, ale wstaję o szóstej wyprawić dziecko do szkoły, więc sobie daruję.

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

A dla mnie to akurat idealna pora na oglądanie filmu. Choć ja nie będę dzisiaj oglądał, bo mam film na oryginalnym DVD i oglądałem wielokrotnie.
Zawsze możesz wiesz co zrobić i uznać, że obejrzałaś 30. 01. 2012 o 23 na TV4... a później niezwłocznie usunąć.

[moi]

Zastanowię się, może zarwę nockę.
Ale zastanawia mnie ta późna pora nadawania dobrych filmów w TVP. "Kocham kino" też zaczyna się o 23.00, po prostu kpiny z normalnych ludzi, którzy rano muszą wstać.

Pozdrawiam.m.

[moi]

http://www.filmweb.pl/Bezdroza

W komentarzach przeczytałam, że dla jednych to dno, a dla innych rewelacja. Skąd takie rozrzut w opiniach o tym filmie? Chętnie bym się przekonała sama, ale nie wiem, czy wytrwam do końca emisji filmu. O północy zwykle film mi się urywa. Mam nadzieję, że wytrwam.

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

W komentarzach przeczytałam, że dla jednych to dno, a dla innych rewelacja. Skąd takie rozrzut w opiniach o tym filmie? Chętnie bym się przekonała sama, ale nie wiem, czy wytrwam do końca emisji filmu. O północy zwykle film mi się urywa. Mam nadzieję, że wytrwam.

Sam nie wiem. Trudno wszystkich zadowolić? Może temu, że to raczej nie jest mocno efektowne kino, a raczej mocno kameralne, a istnieją widzowie którzy wolą efektowne? Jak coś strzela i wybucha, jak są efekty, znani i ładni aktorzy nie wiem, tłuką się po ryjach, lata *słowo niedozwolone* z siekierą, a jak komedia, to od razu musi być o sraniu i waleniu konia...

Film nazwałbym wielkim-małym filmem, i niepozornym. Ale jeśli ktoś potrafi docenić inteligentny i życiowy scenariusz, wyszukany dowcip, błyskotliwe dialogi, świetnie zarysowane postaci (duet oparty na przeciwieństwach jest "magnetyzujący") i gustuje w kinie obyczajowym albo szczególnie jak ja lubi komediodramaty lub tragikomedie powinien być zadowolony.

Mnie tam zachwyca. Jeśli taki film o dwóch facetach na wycieczce kosi wiele naprawdę ważnych nagród, to wiedz że coś się dzieje...

[moi]

Fabuła, przeczytana w opisie, nie intryguje zanadto, ale wiadomo, jak to jest z takimi mini-recenzjami.
Ale skusiłeś mnie ta tragikomedią. Lubię tego typu połączenia

Pozdrawiam.m.

[moi]

Niestety, kiedy zobaczyłam, że ten film kończy się o 01.40, odpuściłam sobie i obejrzałam "Dług" Krzysztofa Krauze. Wcześniej przeczytałam reportaż o tych wydarzeniach, więc miałam porównanie, na ile reżyser przetworzył tę historię na potrzeby filmu. Wyszło mi, że niewiele, choć za mało rozbudował wątek rodzinny Gerarda.

A w "Bezdrożach" obejrzałam kontrolnie scenę gry w golfa- wynudziłam się strasznie

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

A w "Bezdrożach" obejrzałam kontrolnie scenę gry w golfa- wynudziłam się strasznie

Bo to jest strasznie nudna scena. Dzięki za rozbudowany i celny komentarz do sceny.

A "Dług" jest bardzo dobrym filmem. Gdyby Polacy robili tylko takie thrillery/dramaty, to zżynali by od nas Amerykanie.

[moi]

A "Dług" jest bardzo dobrym filmem. Gdyby Polacy robili tylko takie thrillery/dramaty, to zżynali by od nas Amerykanie.

No właśnie dla mnie mało w tym filmie było z thrillera, więcej z dramatu. I to pisanego życiem.

Podobno to właśnie film pomógł w ułaskawieniu obydwu skazanych - Adama i Stefana. Mnóstwo ludzi po jego obejrzeniu podpisywało petycję w sprawie ich ułaskawienia.
Sama sprawa bardzo dwuznaczna moralnie - w końcu zabójstwo jest zabójstwem. Ale zważywszy na okoliczności... Jednak sza - to przecież wątek o "Bezdrożach"

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

Jednak sza - to przecież wątek o "Bezdrożach"

A nie musi być tylko o "Bezdrożach".
Pamiętam byłem na "Długu" w kinie i do dziś pamiętam jak bardzo film mną wstrząsnął. Rzecz cholernie emocjonująca i trzymająca w napięciu. Dramat rozgrywa się wokół ślepej uliczki, w jaką zabrnęli całkiem przypadkowo w tej rodzącej się, szaroburej polskiej rzeczywistości. Bo w filmie są też elementy dramatu społecznego - pewna charakterystyka Polski tamtych lat, te beemki, prywatni "ochroniarze" wzięci wprost z klatki schodowej i wielkie majątki robione przez ludzi w sposób, eufemistycznie ujmując, mniej zinstytucjonalizowany, niż dziś. I w tym wszystkim prosto motywowane w sumie ambicje dwójki szarych ludzi. Którzy jeszcze nie wiedzą co ich czeka. Dramat rozgrywa się również wokół kwestii winy głównych bohaterów. Ale całość jest tak mocna i tak opowiedziana, że budzi znacznie większe emocje niż "tylko" dramat i wchodzi w thriller. Nie brakuje przecież mocnych czy nawet bardzo mocnych scen.
Moim zdaniem, jeden z najważniejszych filmów polskich po 89 roku i taki, którym moglibyśmy się chwalić na całym świecie, bo raczej zrozumiały niezależnie od szerokości geograficznej.

[antygratis]

"Bezdroża" - film średni, do obejrzenia, ale bez zachwytów.

No. Generalnie nuda. Gdzie mu (temu filmowi) do poruszania spraw historycznie istotnych i ważkich, do poziomu emocji Hitlera, Stalina, Robespierra, młodego Wertera, Mengele, Chopina, Wagnera. lub Kaczyńskiego.

[moi]

"
Tego samego dnia było w telewizji coś naprawdę wartościowego. Spektakl brytyjski będący rekonstrukcją posiedzenia najwyższych władz nazistowskich Niemiec przygotowywania planów "ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej". Właściwie sami prawnicy nad tym pracowali. Po wojnie niemal im wszystkim włos z głowy nie spadł. Każdy kto oglądał to musiał mieć skojarzenia z ostatnimi gorącymi wydarzeniami tworzenia prawa za kulisami dotyczącego wolności człowieka na świecie, jakim są ACTA.

http://www.tvp.pl/kultura/teatr/teatr-t ... ie/5835300

Oglądałam "Ostateczne rozwiązanie". Nie widzę w tym utworze skojarzeń, o jakich piszesz.

Moim zdaniem, jeden z najważniejszych filmów polskich po 89 roku i taki, którym moglibyśmy się chwalić na całym świecie, bo raczej zrozumiały niezależnie od szerokości geograficznej.

A mnie się wydaje, że ze względu na pewnego rodzaju specyficzną mentalność bohaterów, uwarunkowaną ówczesnymi przemianami gospodarczo-społecznymi, trudno temu filmowi nadać ogólnoświatowy wydźwięk. On jest na wskroś polski, razem z tymi domorosłymi ochroniarzami, watowanymi garniturkami i przaśnymi wnętrzami.

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

A mnie się wydaje, że ze względu na pewnego rodzaju specyficzną mentalność bohaterów, uwarunkowaną ówczesnymi przemianami gospodarczo-społecznymi, trudno temu filmowi nadać ogólnoświatowy wydźwięk. On jest na wskroś polski, razem z tymi domorosłymi ochroniarzami, watowanymi garniturkami i przaśnymi wnętrzami.

No to Cię zastrzelę. "Slumdog Millionaire"! Ich kultura, ich specyfika, ich bida aż piszczy, ich pęd ku kapitalizmowi jak niegdyś u nas itd...
I co? Wielki międzynarodowy przebój. Od groma nagród. Oczywiście, rzecz nie tak mocna, jak "Dług", bardziej wygładzona i kolorowa, ale idea podobna. I myślę, że ludzie na świecie by bez problemu skumali nasz polskie warunki z tamtych czasów.

[moi]

No to Cię zastrzelę. "Slumdog Millionaire"! Ich kultura, ich specyfika, ich bida aż piszczy, ich pęd ku kapitalizmowi jak niegdyś u nas itd...
I co? Wielki międzynarodowy przebój. Od groma nagród. Oczywiście, rzecz nie tak mocna, jak "Dług", bardziej wygładzona i kolorowa, ale idea podobna.

"Slumdog Millionaire" to typowy, ulubiony w Hollywood schemat fabularny, oparty na motywach... Kopciuszka. Od biedy do pieniędzy. No i przemiana głównego bohatera. Itd. Wszystkie romanse są na tym schemacie zbudowane. Tu akurat trafił się nie romans, ale schemat fabularny ten sam. Myślę, że to zadziałało na korzyść tego filmu, złożyło się na jego uniwersalne przesłanie.

"Dług" jest zbyt wyraziście polski: tu bieda nie jest tak kolorowa jak w Bombaju. Jest zupełnie "niefilmowa".

Szkoda, że w filmie nie pokazano rodziny (żony i córki) Gerarda, o której czytałam w reportażu. W filmie jest on zatwardziałym, bezuczuciowym przestępcą, a z reportażu wynika, że sam uciekał przed jakimiś finansowymi, gangsterskimi zobowiązaniami i był wiecznie zaszczuty. To mi dało inne wyobrażenie o nim, jako o człowieku.

Polecam ten reportaż: "Luiza wdowa idzie na Dług", aut. Irena Morawska.

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

"Slumdog Millionaire" to typowy, ulubiony w Hollywood schemat fabularny, oparty na motywach... Kopciuszka. Od biedy do pieniędzy. No i przemiana głównego bohatera. Itd. Wszystkie romanse są na tym schemacie zbudowane. Tu akurat trafił się nie romans, ale schemat fabularny ten sam. Myślę, że to zadziałało na korzyść tego filmu, złożyło się na jego uniwersalne przesłanie.

"Dług" jest zbyt wyraziście polski: tu bieda nie jest tak kolorowa jak w Bombaju. Jest zupełnie "niefilmowa".

W sumie fakt (ale pisałem, że "SM" jest bardziej kolorowy, mogłem dodać - komercyjny), fabuła nie jest taka sama. Chodziło mi o to, że jakoś nietrudno było zrozumieć warunki, jakie panują w Indiach, gangi ślepców, te powstające wieżowce, mafiozów itd. "Dług" raczej nadawałby się bardziej dla światowej publiczności festiwalowej.

[moi]

W sumie mam pretensje do reżysera "Długu", że poleciał stereotypem i ukazał Geralda jako zwykłego bandytę, a nie jako znerwicowanego, zdesperowanego i zaszczutego człowieka, którym w rzeczywistości był. To stworzyło banalny, dychotomiczny podział na dobro i zło w tym filmie. Ileż zyskałby ten film "psychologicznej głębi", gdyby ukazać obydwa oblicza Geralda, brutalność zestawić z jego lękami, fobiami i bezsilnością.

Pozdrawiam.m.

[antygratis]

Ileż zyskałby ten film "psychologicznej głębi", gdyby ukazać obydwa oblicza Geralda, brutalność zestawić z jego lękami, fobiami i bezsilnością.

Co Ty piszesz? Brrr
Jednak Chyra był świetny w tej roli. Skąd masz takie informacje na temat tej postaci?

[moi]

Z reportażu "Luiza wdowa idzie na Dług", autorstwa Ireny Morawskiej. Tytułowa Luiza to żona Geralda.
Zadałam sobie trud i znalazłam ten reportaż w sieci:
http://www.dlug.org.pl/index.php?m=5&s2=1&id=1

Warto przeczytać!

PS: Wersja książkowa reportażu, którą posiadam, zawiera jeszcze kontynuację więziennych losów obu głównych bohaterów oraz opis ich życia po ułaskawieniu. Jest to bowiem przedruk reportażu z 2000 roku, uzupełniony o współczesny komentarz. Reportaż zawarty jest w zbiorze "20 lat nowej Polski w reportażach".

Pozdrawiam.m.

[moi]

Znając Twoje wcześniejsze wypowiedzi, myślę, że nawet w serku homogenizowanym zobaczysz jakieś ukryte przesłanie

Pozdrawiam.m.