Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Moderator: moderatorzy
Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Generalnie w 95% firm ( to małe i średnie firmy ) w Polsce lepiej jest być absolwentem studiów zaocznych z dużym doświadczeniem w pracy na etacie niż " surowym " dziennych. Dziennych wolą korporacje, bo te stać na długotrwały proces wyszkolenia " surowego " pracownika pod kątem danego stanowiska, a zaocznych preferują male i średnie firmy, których nie stać na szkolenia.
Czyli generalnie powinno się ograniczyć ilość miejsc na studiach dziennych a zwiększyć zdecydowanie na zaocznych ??.
Czyli generalnie powinno się ograniczyć ilość miejsc na studiach dziennych a zwiększyć zdecydowanie na zaocznych ??.
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Tak, a potem w ogóle odgórnie ustalić liczbę biednych i bogatych, ładnych i brzydkich, niskich i wysokich, mądrych i głupich, itp., czego następstwem będzie 100% zatrudnienie w administracji publicznej całkowita eliminacja bezrobocia...redaktor pisze:Czyli generalnie powinno się ograniczyć ilość miejsc na studiach dziennych a zwiększyć zdecydowanie na zaocznych ??.
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Ale po co komu absolwenci dzienni... ??. Tylko w pośredniaku siedzą. To już lepiej, jak na zmywak do UK pojadą...eN_ pisze:Tak, a potem w ogóle odgórnie ustalić liczbę biednych i bogatych, ładnych i brzydkich, niskich i wysokich, mądrych i głupich, itp., czego następstwem będzie 100% zatrudnienie w administracji publicznej całkowita eliminacja bezrobocia...redaktor pisze:Czyli generalnie powinno się ograniczyć ilość miejsc na studiach dziennych a zwiększyć zdecydowanie na zaocznych ??.
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Problemem nie jest to, że są absolwentami studiów wyższych, ani to, że byłyby to studnia dzienne. Problemem jest brak umiejętności potrzebnych klientom, albo nieumiejętność ich wykorzystania. Kompletna indolencja dorosłych, ponad dwudziestoletnich ludzi, w znalezieniu sobie płatnego zajęcia. Przecież nie mamy tego w genach, to system źle działa, tworząc iluzję. Widocznie programy studiów są tak skonstruowane, że nie uczą wiedzy przydatnej do czegoś więcej niż zmywak.
Gdyby studia były płatne to nikt by nie szedł na studia dla papierka, płacąc ciężkie pieniądze, skoro nie miałby po nich pracy. Tak więc uczelnie musiałyby, chcąc się utrzymać, uczyć czegoś wartościowego. Pewnie nadal istniałyby takie, które dawałyby dyplom za pieniądze, ale taki dyplom byłby tylko symboliczny, i nikt by go nie traktował poważnie, tak samo jak absolwentów niewielu kierunków traktuje się poważnie dzisiaj.
Gdyby studia były płatne to nikt by nie szedł na studia dla papierka, płacąc ciężkie pieniądze, skoro nie miałby po nich pracy. Tak więc uczelnie musiałyby, chcąc się utrzymać, uczyć czegoś wartościowego. Pewnie nadal istniałyby takie, które dawałyby dyplom za pieniądze, ale taki dyplom byłby tylko symboliczny, i nikt by go nie traktował poważnie, tak samo jak absolwentów niewielu kierunków traktuje się poważnie dzisiaj.
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Poważnie traktowani są absolwenci wszystkich markowych uczelni i wszystkich kierunków, na które jest zapotrzebowanie. Po prostu szuka się teraz absolwentów wąsko wyspecjalizowanych a uczelnie mają to gdzieś i nadprodukują tych, których na rynku pracy jest już dużo. Co do jakości kształcenia, to pracodawcy mają jedno zasadnicze zastrzeżenie (ja też je mam). Na uczelniach jest zbyt mało praktyki (czasem nie ma jej wcale). To potężny błąd. Uczelnie tłumaczą się tym, że nie mają na to środków finansowych. Co za bzdura! Wystarczy policzyć, ile mają wpływów z samych tylko studentów zaocznych (jeden rok na jednym kierunku ok. 120 osób x ok. 600zł miesięcznie a jeszcze dochodzi do tego tryb wieczorowy, który sam w sobie jest bzdurą bo niczym się nie różni od dziennego a jest tylko po to żeby przynosił zysk). Za takie pieniądze, to można by urządzić super praktyki i to z każdego przedmiotu. No ale pani dyrektor ds. edukacji musi przecież wybudować sobie willę za miastem i dojeżdżać na zajęcia Lexusem. A sorry, już nie dojeżdża bo stwierdziła, że jej się to nie opłaca. Odbębniła wykłady a na seminaria magisterskie trzeba jeździć do niej. Inny prowadzący znany jest z tego, że po prostu sobie nie przychodzi na zajęcia, egzaminy. Jeśli mamy coś odkomunizować, to może by tak wreszcie wziąć się za państwowe uczelnie?eN_ pisze:tak samo jak absolwentów niewielu kierunków traktuje się poważnie dzisiaj.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Dobra, dokonam coming outu skończyłem tak naprawdę tylko szkołę podstawową, a szkoła średnia i studia, to u mnie bujda, pic na wodę i fotomontaż- rodzina mnie do nich zmusiła.
Kompletnie nic z nich nie wyniosłem, oprócz kupy zbędnej i nikomu nieprzydatnej wiedzy, która się nie nadaje do zastosowania w żadnej pracy. Była sprofilowana pod kątem przyszlej kariery naukowej, a ponieważ z powodu choroby nigdy nie zostanę pracownikiem naukowym, to ta wiedza jest mi absolutnie zbędna i stanowi niepotrzebny balast.
Mogę zostać portierem, robotnikiem niewykwalifikowanym, albo sprzątaczem w Tesco. Na szczęście skończyłem przyzwoitą podstawówkę, bo inaczej w ogóle byłbym nie do użytku.
Kompletnie nic z nich nie wyniosłem, oprócz kupy zbędnej i nikomu nieprzydatnej wiedzy, która się nie nadaje do zastosowania w żadnej pracy. Była sprofilowana pod kątem przyszlej kariery naukowej, a ponieważ z powodu choroby nigdy nie zostanę pracownikiem naukowym, to ta wiedza jest mi absolutnie zbędna i stanowi niepotrzebny balast.
Mogę zostać portierem, robotnikiem niewykwalifikowanym, albo sprzątaczem w Tesco. Na szczęście skończyłem przyzwoitą podstawówkę, bo inaczej w ogóle byłbym nie do użytku.
- tesknota za umyslem
- bywalec
- Posty: 125
- Rejestracja: sob wrz 03, 2011 9:50 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
cool story bro!redaktor pisze:
Mogę zostać portierem, robotnikiem niewykwalifikowanym, albo sprzątaczem w Tesco. Na szczęście skończyłem przyzwoitą podstawówkę, bo inaczej w ogóle byłbym nie do użytku.
Ego ci się już 'podniosło'?
bazgram swoje litery warte zeru.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
[quote="salydus" nauczyciele zawodzą, że zarabiają nieco ponad tysiąc (głuchy śmiech), a pracują poza szkołą przygotowując lekcje w domu dodatkowo 5-6 godzin każdego dnia (między sobą mają z tych słyszanych w telewizji bajek) niezły ubaw. [/quote]
Pracowałam jako nauczycielka w liceum i potwierdzam, że przygotowanie się do lekcji, pisanie konspektów i rozkładów materiału zajmuje czasami nawet więcej czasu, niż 5-6 godzin.
Pozdrawiam.m.
Pracowałam jako nauczycielka w liceum i potwierdzam, że przygotowanie się do lekcji, pisanie konspektów i rozkładów materiału zajmuje czasami nawet więcej czasu, niż 5-6 godzin.
Pozdrawiam.m.
-
- zbanowany
- Posty: 256
- Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 12:44 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z planety ziemia
- Kontakt:
Re: Absolwenci studiów dziennych a zaocznych
Ja tam wolę żyć jak pustelnik! Masaje, Eskimosi i Pigmeje mają fajnie! Czy tam buszmeni wszelacy albo Amisze!
Jestem komputerem atari! Moja moc obliczeniowa słaba bom już stary i dyskalkulik! Kasety to było coś! Olewam dyskietki i płyty CD, DVD czy Blu-ray!
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221
<< R A T I C U S >> [[ S I M I A N ]]
Wife bimbo, husband redneck and our son bubba! gg 5473221