Witam Wszystkich
Moderator: moderatorzy
Witam Wszystkich
Rok tem miałam epizod psychotyczny. Trafiłam do psychiatryka byłam tam trzy tygodnie... Postawili mi diagnozę ostre zaburzenia psychotyczne z obiawami schizofrenii... Zanim zachorowałam rozpadł mi się mój związek, bardzo mnie to bolało i nie mogłam się z tym pogodzić... Pracowałam sobie ale ta praca nie dawała mi nic, ani stabilizacji ani pieniędzy ani się nie rozwijałam poprostu czułam że wegetowałam...
W końcu doszło do załamania.. Przez 4 miesiące bylam na zwolnieniu.. Wróciłam do pracy ludzie przyjęli mnie ciepło... Jednak czułam że coś jest nie tak... Zrezygnowałam z pracy... Znalazłam drugą ale jak się teraz okazuję tu też nie czuję się najlepiej... Żeby zacząć drugą pracę przeprowadziłam się o 500 km w inno miejsce.. jestem daleko od rodziny, od przyjaciółki od ulubionych miejsc... Jestem tu sama... CZuję się fatalnie... Mam wrażenie że nigdy w życiu nie będę szczęśliwa. Od kąd rozpadł się mój związek a to już jest dwa lata jest u mnie źle....
Czasami myślę żeby pójść do zakonu, uciec od tego życia bo to wszytsko jest takie trudne,.. Z drugiej strony do zakonu nie przyjmują ludzi którzy mają chorą psychę...
Nie wiem kompletnie co mam robić... Czasami myślę sobie że już lepiej było jak byłam w psychozie bo przynajmiej nie musiałam sie martwić o to moje marne życie...
Pozdrawiam Wszystkich
Magdalena
W końcu doszło do załamania.. Przez 4 miesiące bylam na zwolnieniu.. Wróciłam do pracy ludzie przyjęli mnie ciepło... Jednak czułam że coś jest nie tak... Zrezygnowałam z pracy... Znalazłam drugą ale jak się teraz okazuję tu też nie czuję się najlepiej... Żeby zacząć drugą pracę przeprowadziłam się o 500 km w inno miejsce.. jestem daleko od rodziny, od przyjaciółki od ulubionych miejsc... Jestem tu sama... CZuję się fatalnie... Mam wrażenie że nigdy w życiu nie będę szczęśliwa. Od kąd rozpadł się mój związek a to już jest dwa lata jest u mnie źle....
Czasami myślę żeby pójść do zakonu, uciec od tego życia bo to wszytsko jest takie trudne,.. Z drugiej strony do zakonu nie przyjmują ludzi którzy mają chorą psychę...
Nie wiem kompletnie co mam robić... Czasami myślę sobie że już lepiej było jak byłam w psychozie bo przynajmiej nie musiałam sie martwić o to moje marne życie...
Pozdrawiam Wszystkich
Magdalena
Witam Madzia.Chciałem Ci powiedzieć żebyś sie nie poddawała tylko głowa do góry. Nie wiem jak w Twoim życiu z wiarą w Boga. Ale dla mnie to jest najważniejsza sprawa w życiu. Wszystko można załatwić przez modlitwe taką szczerą i pokorną.Magda powiesz swoje życie Maryjii Ona Ci we wszystkim pomoże. Może nie którzy się z tego śmieją ale ja tak czuje i taka postawa pomaga mi w życiu.Jestem już 10 lat w remisji Pozdrawiam i nara